no oki, niech Ci będzie:)Cytat:
Zamieszczone przez Michal-Czuba
crater - pokaż nam co wyjdzie:)
Wersja do druku
no oki, niech Ci będzie:)Cytat:
Zamieszczone przez Michal-Czuba
crater - pokaż nam co wyjdzie:)
Nie mam wielkiego doświadczenia w takich fotach, ale ostatnio miąłem okazje pofocic 3 dziewczyny, bardzo chętne na zdjęcia :) Ważny jest luz fotografa, dobra atmosfera...
Na początek można spróbować "wyczuć" proponując modelce samodzielne pozowanie, ruch, ewentualnie delikatnie zasugerować jakieś ułożenie, detale... Po niedługim czasie okaże się z jaka modelka mamy do czynienia, jako ze miąłem 3 to rzucają się odrazu różnice, jedna nieśmiała, której raczej trzeba mówić jak ma się ustawić, druga chętnie pozująca, ale trochę za mało pomysłowa, a trzecia... rozwalająca, kusząca, kręcąca językiem, puszczająca oko co może doprowadzić fotografa do drżenia rak ;) Twoja modelka zapewne okaże się podobna do którejś z tych opisanych...
Najlepiej pracowało mi się z modelka śmiałą i odważną, na zdjęciach jej naturalność spontaniczność naprawdę widać, w miarę łatwo takiej modelce pozować w dowolny sposób, w nieśmiałej trudniej pokazać naturalność, takie moje zdanie, chociaż przy nieśmiałej można polować na chwile i próbować ustrzelić fotke gdy się tego nie spodziewa :)
Na początek polecał bym plener, studio może być trochę stresujące dla obojga, na zewnątrz łatwiej o ciekawe światło, tło, atmosfera jest też luźniejsza...
Co do sprzętu to dosyć ciężko będzie uzyskać dobre efekty. Mowie tutaj o bokehu bez którego dobry portret jak dla mnie nie istnieje. Nie podkreślisz nim co chcesz zdjęciem przekazać.
Jeśli masz trochę gotówki - kup 50mm - uratuje sytuację.
Co do pracy z modelką - ja też się zastanawiałem czy dam radę. Ale dziewczyna okazała się bardzo dobra we współpracy. Ja praktycznie nie musiałem jej ustawiać.
Piszesz że "zostałeś namówiony". Bardzo dobra informacja - napewno ona będzie się starała dobrze wypaść.
W trakcie sesji nawiąż rozmowę - w trakcie ustawiania i pstrykania niech zmieni się w monolog (żeby nie otwierała ust bo będziesz miał dziwne zdjęcia ;P).
Czasami powiedz coś wesołego - wtedy będziesz miał możliwość ustrzelić naturalny, niewymuszony uśmiech.
I nic na siłę. Jeśli cos nie wyjdzie to zawsze możecie iść w plenerek jeszcze raz :)
W plenerku polecam blendę. Rewelacyjny efekt :)
A kto ją będzie trzymał?Cytat:
Zamieszczone przez ripek
Czytam ten wątek z ciekawości, bo mnie może też będzie coś takiego czekać. :)
To nie jest takie straszneCytat:
Zamieszczone przez piast9
paist9: statyw do blendy bedzie ja trzymal. ;)
Albo cokolwiek co pozwoli blende ustawic.
aha... wez srebrna tasme montazowa. Mozna nia przymontowac wszystko do wszystkiego. przydaje sie na maxa. :) (zarowno w plenerze jak i w studiu).
Tego się obawiałem ;)Cytat:
Zamieszczone przez adamek
Ciekawe co powie modelka, jak wychodząc z nią w plener wyciągnę z bagażnika, oprócz gratów, dużą rolkę taśmy typu MacGyver. Jeszcze spluwy brakuje ;)Cytat:
aha... wez srebrna tasme montazowa. Mozna nia przymontowac wszystko do wszystkiego. przydaje sie na maxa. :)
Dołączę się do dyskusji... z pytaniem o miejce w plenerze. Nie uważacie że centrum / park to zbyt śmiałą miejscówką na "pierwszy raz" dla modelki jak i fotografa? Miałem tego typu propozycje ale jakoś odmawiałem zgrabnie (nie słusznie!). Chyba zdecyduję się na małą sesję ale za miastem, gdzieś w polu :D Myślę że tak będzie prościej, milej i sympatyczniej.
czytam ten watek ponownie i zauwazam primo ze jest rzeczowy, mianowicie offtopy poszly won :) a secundo ze macie podobne wrazenia jak ja. Nawiaze do tego o czym pisal Michal, otoz kolezanka to bardzo wzgledna postac przy sesji, moze sprawic ze dziewczyna sie otworzy, moze tez sprawic zupelnie cos odwrotnego, kiedy byly dwie modelki, bylo i dwoch fotografow zeby kazda dziewczyne czyms zajac, i zeby jedna nie rozparaszala drugiej, robiac foty z Veniem, mielismy jedna dosyc nieudana sesje w ktorej towarzystwo kompletnie rozproszylo modelke, innym razem kiedy modelki same do nas przyszly, bylo nadzwyczaj naturalnie i bardzo interesujaco, na to nie ma reguly, ale jak na pierwsza sesje, mysle ze jeden na jeden wystarczy :) aha no i tez oczywista rzecz, sportowcy nie moga bez rozgrzewki, fotografowie i modelki tez, popieram, najlepsze oty uzyskuje sie po godzinie wspolnego focenia :). Pomysl co chcesz pokazac przez te zdjecia, jesli charakter modelki to nie kaz jej nosic szpilek jesli lubi chodzic w sportwoym obuwiu, ktos juz tu napisal, niech sama zaproponuije ciuchy, absolutne TAK dla tego pomyslu, odziez tez krepuje, jak ja bym sie czul gdyby kazano mi do zdjec wlosy zaplesc w warkocz i wystapic w rozowej wizytowej koszuli butach od cockneya i dresowych spodniach, ja rozumiem ze fotograf moze miec taka wizje ale conajmniej niezrecznie, poki oboje zaczynacie sprobujcie naturalnie :) Plener swietna rzecz, i najlepsze efekty uzyskasz okolo godziny 17, 18, 19, przy zlotym sloncu i dosyc rozproszonym swietle, jesli bedziesz robic zdjecia w godzinach okolopoludniowych, poszukaj jakiegos miejsca ktore rozproszy ladnie ostre swiatlo, las by byl idealny, mozesz tez uniknac przepalen dzieki pogodzie, tuz przed burza chmury cudownie rozpraszaja swiatlo. Coz jeszcze z przemyslen wiejskiego pstrykacza ? Ach tak, bede pil jeszcze do tych charakterow, zasady sa po to oczywiscie zeby je lamac, jest tylko jedno ale, jesli chcesz je zlamac musisz byc swiadom efektu jaki chcesz uzyskac(mozna robic dobre zdjecia pod siwatlo, mozna niesmiala modelke przeobrazic w wampa ale tylko wtedy jesli wiesz co chcesz uzyskac ;) ). Na sam poczatek proponuje delikatnie i bez udziwnien i gadzetow, potem zacznij wprowadzac jakies artefakty do swojego portretu, zalozmy ze modelka uwielbia gre w brydza, posadz ja przystole daj karty tarota, zaciemnij pomieszcznei umiesc jedna lampe nad nia i wprowadz moze troche tytoniowego dymu (łe fuj) albo ma kapitalne nogi, jak mowiono w filmie Vabank "jak kasztanka marszalka" ;), kaz jej usiasc na tylku i zastosowac oklepany chwyt z kolanami pod brode i strzel fote en face, oczywiscie z tymi nozkami :mrgreen: i jeszcze to co pisal Ripek, najmniejsza mozliwa przyslona, najdluzsza mozliwa ogniskowa. Nie zapomnij pochwalic sie fotami :)
pozdrawiam
krzysiek
A jak wyjdzie taka sesja w dzień pochmurny? Światło mile rozproszone jest wtedy.
Dym można uzyskać wkraplając glikol na umiarkowanie rozgrzaną kuchenkę elektryczną... :)