-
Ewidentnie uszkodzona matryca - mozesz juz sie cieszyc nowiutkim S5 :) Wysylaj na Zytnia, po 2-4 tygodniach otrzymasz kurierem nowiutki aparat. Moje s1 kurzylo sie na polce, ale po transformacji na s5 chyba znow bedzie uzywane tam, gdzie nie bedzie mi sie chcialo lusterek brac :)
Pawel
www.jpj-media.pl
-
Tylko się cieszyć z takiej awarii:
http://www.cyberfoto.pl/potrzebuje-p...os-nie-tak.htm
http://canon-board.info/showthread.php?t=29099
Temat jest wielostronnie i wszechstronnie przerobiony. Na tych linkach i na wielu innych.
-
Witam
Mam aparat Canon S1 Is i wszystko było ok do momentu gdy chciałam zrobić zdjecia a tam ciemno ani przez LSD ani okienko nie było nic widać.Zaniosłam do do serwisu w swoim mieście Pan powiedział że "najprawdopodobniej poszła matryca" zapłaciłam 25 zł i wysłał go do Warszawy.
Powiedział ze w ciągu tygodnia skontaktują się ze mną i podadzą koszt naprawy ale nikt z Warszawy nie zadzwonił tylko Pan z serwisy napisał mi takiego smsa
:Kosz naprawy aparatu CANON-560 zł.Do wymiany jest matryca.Prosimy o decyzje.Studio .....
Ta cena mnie poraziła czy faktycznie kosztuje tyle taka naprawa ????
Proszę o pilne wieści jeśli ktoś sie z czym takim spotkał znajomy mói ze byc może facet z serwisu chce zarobic-jestem w kropce
-
facet chce chyba na tobie zarobic, tez tak mialem, najpierw oddalem do "znajmoego" ktory juz mi kiedys zrobil w nim lampe policzyl mi 300 zl, na szczescie w miedzyczasie poczytalem na necie i zrezygnowalem z naprawy, wyslalem do wawy i teraz mam nowego S5
-
Odbierz swój aparat i wyślij na Żytnią, najprawdopodobniej dostaniesz nowego S5IS a "Pan z serwisu" niech oddaje Ci kasę.
-
Witam!!!
W końcu po miesiącu i trzech tygodniach odebrałem z rąk kuriera nowiutkiego S5. Dziękuje firmie Canon i serwisowi na Żytniej za tak pozytywne rozwiązanie sprawy. Pozdrawiam wszystkich Canonierów!!!
-
Czy ostatnio komus jeszcze udalo sie otrzymac w zamian za S1 cos innego?
Mam swojego Canona wysylac po majowce na zytnia i nie wiem na co sie nastawic
-
cały wątek odbieram jako reklamę serwisu? może mi się (misie), od majowego weekendu pokręciło... hmm whatever, peace
-
Serwis się chyba nie reklamuje. Jak coś Ci przestaje działać to reklamy nie trzeba, żebyś wiedział gdzie się udać. Teraz jeszcze pomyślałem, że firma reklamująca serwis, reklamuje usterkowość produktów (no może ta moja "złota myśl' trochę trąci latami 50-60 i branżą motoryzacyjną: "nie montujmy pasów bezpieczeństwa, bo to oznacza, że nasze samochody miewają wypadki").