Odp: Canon 40D. 7D jakość zdjęć w czasach R
W sprzęcie APS-C sensowne skojarzenie matrycy i AF osiągnięto na poziomie 80D.
Jako budżetowe rozwiązanie mamy 800D - przyzwoita matryca z 80D i ambitny AF z 80D upakowany w skromniejsze body. Poniżej tego poziomu szykuje się duży kompromis.
No i zawsze mamy do porównania nowy M50 za 1,8k PLN. Na pewno ergonomii 7D nie zapewni. Fotki zrobi.
Odp: Canon 40D. 7D jakość zdjęć w czasach R
Parę lat temu wymieniłem właśnie 40D na 7D i nie żałuję. Nie mam hobby polegającego na wyciąganiu z cieni -8 EV przy czułości 1600 ISO, więc nie przeszkadzają mi cechy matrycy tego aparatu. Mam i używam do do dzisiaj. Potwierdzam to, co napisał Eberloth.
A ten film od 6 minuty był jednym z poważnych argumentów za: https://youtu.be/CmjeCchGRQo
Nawiasem mówiąc cały kanał Slow Mo Guys jest ciekawy dla kogoś zainteresowanego nauką (w tym wypadku fizyką) głównego nurtu.
Re: Canon 40D. 7D jakość zdjęć w czasach R
Dzięki wszystkim za cenne opinie. Na razie pełna klatka mnie nie interesuje. Co do zmiany na 7D to pewno jak się trafi okazja na niezniszczone body z małym przebiegiem to na pewno skorzystam - pod warunkiem że nie zajechana filmami ale to nawet ciężko pewno sprawdzić. Póki co ta 40 w dobrych warunkach daje naprawdę radę i cały czas potrafi zaskoczyć.
Odp: Re: Canon 40D. 7D jakość zdjęć w czasach R
Cytat:
Zamieszczone przez
Galipette
Dzięki wszystkim za cenne opinie. Na razie pełna klatka mnie nie interesuje. Co do zmiany na 7D to pewno jak się trafi okazja na niezniszczone body z małym przebiegiem to na pewno skorzystam - pod warunkiem że nie zajechana filmami ale to nawet ciężko pewno sprawdzić. Póki co ta 40 w dobrych warunkach daje naprawdę radę i cały czas potrafi zaskoczyć.
7d1 do filmowania to raczej niekoniecznie był przyjaznym, ten "problem" dotyczy raczej nowszych konstrukcji.
Re: Canon 40D. 7D jakość zdjęć w czasach R
Jakby co w okolicach Jastarni kilkadziesiąt metrów od brzegu na dnie leży od dziewięciu lat mój utopiony 7D ze 100 makro. Pancerny jest, ale tonie jak kamień :) Mnie się nie udało go wydobyć (musiał mocno zaryć w dno) , ale jak ktoś chce mogę podać lokalizację +/-
@Galipette - niekoniecznie rozumiem zdanie "Na razie pełna klatka mnie nie interesuje". Oczywiście nie mam z tym problemu, bo miałem kilka puszek APS-C w różnych systemach, ale zalety FF są niepodważalne o ile ktoś nie jest fotografem przyrody , koncertowym , lub sportowym. W wszystkich innych przypadkach większa matryca daje same korzyści. Zmiana puszki na kolejne APS-C niewiele wniesie poza osobistą satysfakcją wydania kasy.
Re: Canon 40D. 7D jakość zdjęć w czasach R
Cytat:
Zamieszczone przez
candar
Jakby co w okolicach Jastarni kilkadziesiąt metrów od brzegu na dnie leży od dziewięciu lat mój utopiony 7D ze 100 makro. Pancerny jest, ale tonie jak kamień :) Mnie się nie udało go wydobyć (musiał mocno zaryć w dno) , ale jak ktoś chce mogę podać lokalizację +/-
@
Galipette - niekoniecznie rozumiem zdanie "Na razie pełna klatka mnie nie interesuje". Oczywiście nie mam z tym problemu, bo miałem kilka puszek APS-C w różnych systemach, ale zalety FF są niepodważalne o ile ktoś nie jest fotografem przyrody , koncertowym , lub sportowym. W wszystkich innych przypadkach większa matryca daje same korzyści. Zmiana puszki na kolejne APS-C niewiele wniesie poza osobistą satysfakcją wydania kasy.
Aktualnie najwięcej zdjęć reportażowych z zawodów sportowych, wydarzeń i sporo przyrody. Dlatego właśnie FF mnie na razie nie interesuje. Czasem trafi się sesja mieszkaniowa ale to ogarniam bezlusterkowcem - Canon M5 + sigma 10-20. Ale właśnie ta M5 ma problem z trafianiem z ostrością przy dynamicznych zdjęciach i dlatego wole starą 40 bo 95% to ostrość trafiona idealnie i bez problemu. Pełna klataka to również zmiana szklarni a to już nie male koszty a na chwilę obecną szkła jakie mam do APS-C w zupełnosci mi wystarczają.
1 załącznik(ów)
Odp: Re: Canon 40D. 7D jakość zdjęć w czasach R
Cytat:
Zamieszczone przez
Galipette
Aktualnie najwięcej zdjęć reportażowych z zawodów sportowych, wydarzeń i sporo przyrody. Dlatego właśnie FF mnie na razie nie interesuje. Czasem trafi się sesja mieszkaniowa ale to ogarniam bezlusterkowcem - Canon M5 + sigma 10-20. Ale właśnie ta M5 ma problem z trafianiem z ostrością przy dynamicznych zdjęciach i dlatego wole starą 40 bo 95% to ostrość trafiona idealnie i bez problemu. Pełna klataka to również zmiana szklarni a to już nie male koszty a na chwilę obecną szkła jakie mam do APS-C w zupełnosci mi wystarczają.
To trafianie z ostrością jest w sprzęcie z niższej półki odwrotnie proporcjonalne do ilości pikseli na matrycy, tzn. im mniej Mp ma matryca, tym więcej zdjęć wychodzi ostro. C 80D z 24Mp już pokazuje tragicznie mały odsetek ostrych zdjęć z tytułu FF i BF nawet przy statycznych motywach, nie mówiąc o wartkiej akcji. Dlatego wiecznie robię nim zdjęcia na servo, bo statystycznie któreś w serii jest ostre, a nie wszystkie nieostre. Czasem się zdarzają wszystkie ostre, ale tylko czasem.
Kiedy się wybiera aparat do dzikiej przyrody to zupełnym nieporozumieniem są dywagacje pomiędzy APS-C a FF w oderwaniu od obiektywu, którego zamierza się do tego używać.
Mając korpus APS-C taki, jak mój, czyli C 80D, i obiektyw taki, jak mój, czyli T 100-400 mm, uzyskuje się relatywną ogniskową 640 mm na długim końcu, ale tu jest następny haczyk wynikający z następnego crop factora wynikającego z porównania gęstości matryc, gdyby chcieć to odnieść do jakiegoś aparatu FF.
Przykład:
Jeżeli przyjmiemy, że obiektyw 400 mm na APS-C 24 Mp daje relatywne 640 mm, to ten sam obiektyw na FF 20 Mp (np. C 6D) nie daje swoich 400 mm, lecz 365 mm, a licząc w drugą stronę, czyli zakładając, że 400 mm mamy na FF z matrycą 20 Mp, to na APS-C z 24 Mp dostajemy 701 mm.
Wracając do liczenia od strony APS-C, to C 6D z obiektywem 400 mm i TC 1,4X nie da nam 560 mm, ale tylko 511 mm, czyli 129 mm mniej, niż te 640 mm, które potraktowaliśmy jako wartość wyjściową do obliczeń.
Wyżej pojawiła się w obliczeniach relatywna wartość ogniskowej 701 mm. Aby tyle mieć na C 6D, potrzeba obiektywu 500 mm i TC 1,4x. Ile to waży i kosztuje litościwie pominę milczeniem. Nawiasem mówiąc, C 6D z T 100-400 i TC 1,4 Kenko HD daje wyśmienitą jakość obrazka, pomimo tego, że zestaw jest ciemny (f/9), a AF do śledzenia ruchu jest taki sobie. Z racji niewysokiej relatywnej ogniskowej zestawu [obiektyw-TC-matryca] osiąga się mniejsze skale odwzorowania (obiekt mniej wypełnia kadr), ale przy małych obiektach z bliska (np. małe ptaki robione z odległości 3-5 m) są większe szanse na ujęcie całego okazu w GO, gdy tymczasem, kiedy na C 80D obiekt (ptaszek) jest większy, niż 1/3 wysokości kadru, to nawet przy f/6,3 (pełna dziura TC 100-400 bez TC) tej GO może dramatycznie brakować. Czasem to przeszkadza, czasem nie, ale trzeba to uwzględniać.
Tutaj zdjęcie przy f/6,3, 300 mm, APS-C, przycięte nie zmniejszane.
Załącznik 6265
Odp: Re: Canon 40D. 7D jakość zdjęć w czasach R
Dzięki za te wszystkie przeliczenia - tylko mi nie o to chodzi w tym temacie. Na pewno jest to ciekawa tematyka ale zamiast zastanawiać się nad tym wszystkim wolę po prostu pstrykać fotki. To czym dysponuję czyli matryca, używalne iso i obiektywy daje mi zakres w którym mogę działać i to dla mnie jest wyznacznikiem. Efektem tych wszystkich składowych jest zdjęcie i jakość jaką da się w danym momencie w danych warunkach uzyskać. Tak czy inaczej dzięki za wyjaśnienie różnic bo to bardzo ciekawe.