Odp: Adobe - czy to jest kradzież?
W rozumieniu prawnym kradzież to nie jest, ale na pewno jest to temat dla UOKiK lub przynajmniej rzecznika konsumentów. Gdyby mnie to dotyczyło, to na pewno do rzecznika konsumentów bym sprawę dla zasady zgłosił. Ale wcześniej przeczytałbym umowę licencyjną bo może się okazać, że taką furtkę sobie tam zostawili a wiadomo, że nikt tego przed zakupem (i po) nie czyta ;)
Odp: Adobe - czy to jest kradzież?
zgoda , formalnie pewnie to nie spelnia warunkow definicji kradziezy . byc moze wyludzenia .
ale w sensie potocznym jest to rozumiane i odczuwalne przez ofiare jako kradziez - w tym sensie mozna to nazwac kradzieza..
Odp: Adobe - czy to jest kradzież?
Mam kilkanaście tysięcy fotek wywołanych w LR. Bez opłacenia kolejnego abonamentu nie zobaczę tych fotek. To może boleć :mrgreen:.
A to, że ktoś nie aktywował starocia to mi trochę powiewa.
Odp: Adobe - czy to jest kradzież?
To jest kolejny dobry argument żeby się przestawić na open source. To byłaby w zasadzie gwarancja, że w przyszłości nasze RAWy dadza się otworzyć. Ostatnio trochę dłubię w darktable ale nie jest łatwo się przestawić po latach przyzwyczajeń nabytych w Lightroom :(
Odp: Adobe - czy to jest kradzież?
Na pewno jest to temat dla UOKiK / rzecznika praw konsumentów.
Można też korzystając z okazji przestawić się na coś innego, ja przymierzam się do exposure.software
Odp: Adobe - czy to jest kradzież?
Kupisz oprogramowanie a i tak nie jest twoje. Nawet samochodu nie możesz przeprogramowac, choć kupiłeś i jest twoją własnością.
Nie możesz przerabiać bo to nielegalne, bo licencja. Ale zapłaciłem. Co kupione to powinno być moje, jak ubranie, można je ulepszać, przerabiać i udostępniać przeróbki. Żeby było lepsze.
Dlatego open source.
Odp: Adobe - czy to jest kradzież?
Ależ burze robicie. Program z 2007 roku. Były dostępne instalatory bez aktywacji... Ile lat ma wsparcie być zapewniane?
Odp: Adobe - czy to jest kradzież?
Cytat:
Zamieszczone przez
grizz
Ile lat ma wsparcie być zapewniane?
Nie "wsparcie" (rozumiane "normalnie", jako aktualizacje, poprawki, pomoc techniczna), tylko możliwość używania tego, za co się zapłaciło.
Odp: Adobe - czy to jest kradzież?
Cytat:
Zamieszczone przez
r_m
... możliwość używania tego, za co się zapłaciło.
Gdybym nie mógł używać tego za co zapłaciłem, używałbym to, za co nie zapłaciłem, jakkolwiek miało by to być zrozumiane.
Odp: Adobe - czy to jest kradzież?
Za czyjąś pracę trzeba zapłącić. Brak zapłaty, to w domyśle kradzież.