a jaka marke polecacie? co jest teraz na topie? mam marumi do tych najnowszych obiektywow, a kiedys hoya kupowalem
obiektyw ma gwint 52mm
Wersja do druku
a jaka marke polecacie? co jest teraz na topie? mam marumi do tych najnowszych obiektywow, a kiedys hoya kupowalem
obiektyw ma gwint 52mm
Trochę stare ale może pomoże
https://www.optyczne.pl/23.1-Inne_te...nych_2015.html
bardzo wazna cecha ktorej o zgrozo optyczne w ogole nie mierzyly ( oprocz juz wymienionego wplywa na rozdzielczosc ) - pochlanianie swiatla niespolaryzowanego .
filtry PL moga spokojnie pochlonosc 2 nawet do 3 EV - a to boli , ogolnie wplywa na obnizenie jakosci obrazowani.
a wiec pochlanianie.
ja z tego powodu stosuje Heliopan HT , ktory wedlug ulotki pochania jedynie 1/2 EV , w rzeczywisztosci jest to 1 Ev.
Jest to jakosc b+w , ale niska absorbcja jest bezcenna.
przy mozliwosciach obrobki cyfrowej , zeby poprawic kolory krajobrazu nie ma najmniejszego sensu stosowanie filtrow PL o absorbcji 2 EV - najczesciej bardziej szkodzimy.
Co innego jesli musimy celowo wytlumic pewne swiatla, ale to najczesciej fotografia techniczna.
krajobraz - latwiej i lepiej dochodzi sie do tego wyniku obrobka.
po opanowaniu odpowiedniej obrobki , ochota na PL przechodzi.
Racja!
Gdzieś widziałem testy, które to uwzględniały, ale nie mogę sobie przypomnieć gdzie.
Może ktoś widział i podzieli się linkiem?
@Bechamot
Zdajesz sobie sprawę, że transmisję filtra w świetle niespolaryzowanym można łatwo wyznaczyć na podstawie przedstawionych przez Optyczne pomiarów? Podpowiedź: masz transmisję dla światła spolaryzowanego równolegle i prostopadle do kierunku polaryzacji filtra (w dodatku wszystko w funkcji długości fali).
Po drugie nie widziałem tej ulotki Heliopana, ale idealny polaryzator powinien mieć transmisję 50%, a rzeczywisty będzie miał mniejszą (chyba, że będzie bardzo słabym polaryzatorem, ale to pomijamy), więc nie może pochłaniać 1/2 EV (zawsze będzie to minimum 1 EV). Wychodzi na to, że Heliopan napisał w swojej ulotce niefizyczną bzdurę. Chyba, że pisali o transmisji światła spolaryzowanego - wtedy ta wartość wygląda wiarygodnie.
odpowiedz jest natychmiastowa.
piszac o " swietle rozproszonym , w aspekcie polaryzacji mam na mysli swiatlo o nie wyroznionym kierunku polaryzycji.
idealny polaryzator ma transmisje zgodnie z kierunkiem polaryzacji = 100% i w kierunku prostopadlym = 0% to daje rzeczywiscie SREDNIA ARYTMETYCZNA = 50 %
ale znacznie gorszy polaryzator da w kierunku polaryzacji np transmisje = 90 % , w kierunku prostopadlym 10 % , srednio tez bedzie 50 %.
To nie jest jednoznaczne, jesli w ten sposob liczyc.
Slowem - nie tylko idealny polaryzator moze miec srednia 50%
folia polaryzacycjna stosowna w filtrach fotograficznych charakteryzuje sie Pewna gestoscia optyczna.
Niezalzenie od tego czy wystepuje swiatlo spolaryzowane czy nie i tak w fotografii wymagane bedzie przedluzenie ekspozycji i to jest wazna cecha dla fotografujacego. Heliopan podawal wspolczynnik przedluzenia ekspozycji dla filtrow HT high transition ( bez uwzglednienia wplywu polaryzacji ). Kiedys podawano 0,5 EV , ale to bylo zbyt optymistyczne, w rzeczywistosci jest to ok 1 ev - to nie wynika ze sredniej arytmetycznej transmisji w kierunku polaryzacji i prostopadlym. U innych producentow sa to 2 - 3 EV , mimo ze transmisja w kierunku polaryzacji w ten sposob mierzona wskazuje na 75% czyli strate ok 0,5 EV.
Wspolczynnik przedluzenia expozycji nie jest srednia arytmetyczna z transmisji dla katow 0 i 90 % , podana srednia transmisja np 34 % nie jest wprost po prostym przeliczeniu na EV wspolczynnikiem prztedluzenia expozycji
wynika to z integracji wartosci cosinosow katow pomiedzy kierunkiem polaryzacji swiatla a filtra.. To nie jest srednia artymetyczna dla katow 0 i 90stopni
to troche trudne , slowem - wspolczynnik przedluzenia expozycji w swietle niespolaryzowanym wypadloby pomierzyc. Nie jest on wynikiem prostej wartosci sredniej dla prostopadlych kierunkow polaryzacji.
rzucilem okiem na pomiary optycznech, nie bylem tam kilka lat , wiec nie mialem w pamieci ich wykresow. Wykresy transmisji sa rzeczywiscie pomocne , wiec zwracam tutaj optycznem honor.
Z tym, ze konia z rzedem uzytkownikowi cyfry , dla ktorego podstwowym pytaniem jest "ilosc opcji" w apracie, iz bedzie sobie umial wyciagnac wnioski na temat koniecznego wspolczynnika ekspozycji
--- Kolejny post ---
to jest dobre pytanie.
wydaje sie , nalezy przypuszczac , ze w ML niebezpieczenswto bledu z powodu filtra liniowego jest znacznie mniejsze jako ze nie wystepuja lusterka pomiedzy filtrem a sensorami AF jak w dslr.
to lusterka odchylajace i polprzepuszczalne moga jakos tam oslabic sygnal przy niezgodnej polaryzacji.
z tym , ze nie spotkalem ani jednej wypowiedzi , kto skarzylby sie z tego powodu na problemy. Raczej sa w sieci opinie ze z polaryzatorem liniowym dziala tak samo . Zapewne sa jakies sytucje ze jednak nie.
Nie wiem czy swiatlo spolaryzowane ma wplyw na czulosc senseli. Niby wyjasnia sie to zjawiskiem fotoelektrycznym , czyli na gruncie teorii korpuskularnej , nie falowej. Nie wiem.
natomiast spotyka sie opinie jakoby swiatlomierz z filtrem liniowym wskazywal czasem blednie.
Slowem w ML ryzyko bledu AF spowodowane filtrem liniowym jest mniejsze .
Polaryzator, który w kierunku prostopadłym przepuszcza 10% to żart, a nie polaryzator.
Zaryzykuję twierdzenie, że wcale nie jest to trudne. Szczególnie, że całki z funkcji trygonometrycznych są dość łatwe (a po zapisaniu w postaci wykładniczej są trywialne).
W tym przypadku całkowaną funkcją jest dokładnie cos^2 (prawdopodobieństwo przejścia przez polaryzator fotonu jest równe kwadratowi cosinusa kąta między kierunkiem polaryzacji fotonu, a polaryzatora).
Jako, że aby obliczyć transmisję musimy przecałkować funkcję prawdopodobieństwa po okresie i wynik podzielić przez długość okresu, to otrzymujemy:
T = 1/pi * całka(0_pi)[cos^2(x)dx] = 1/2
Robimy to obliczenie dla dwóch prostopadłych składowych z uwzględnieniem transmisji w obu kierunkach (każdy wektor można tak rozłożyć) i dostajemy, że średnia transmisji dla kierunku równoległego i prostopadłego do kierunku polaryzacji filtra jest dokładną wartością transmisji (dla danej długości fali rzecz jasna - potem można to przecałkować po całym zakresie widzialnym jak ktoś chce).
Jak widać jak najbardziej można w ten sposób liczyć 8-)
PS: tak, jestem nerdem ;)
jesli zamontujesz filtr kolowy odwrotnie - tylem do przodu to bedzie pracowal jak liniowy.
moim zdaniem moze bez problemu pracowac.
jesli sie zastanowic , to matryca , ktora mialaby roznie naswietlac w zaleznosci od polaryzacji swiatla nie bylyby w stanie prawidlowo naswietlac zdjec , bo przeciez w naturze wystepuje swiatlo spolaryzowane w roznym stopniu. Np spolaryzowane niebo , albo woda bylby odpowiednio mocniej lub slabiej naswietlone w stosunku do otoczenia , a tego nie obserwujemy.
droga dedukcji dochodze do wniosku , ze filtr liniowy mozna stosowac w ML-ach .
problemem w dslrach moglo byc polprzepuszczalne lustro - tutaj go nie ma.
taniej i chyba skuteczniej.
--- Kolejny post ---
moze i zart , natomiast polaryzator 100% i 0% ma to do siebie , ze nie istnieje.
10% wiecej odpowiada o ok 0,2 ev zwiekszonej ekspozycji , czyli mniej wiecej tyle o ile zmienia sie wartosc przyslony zmieniajac odleglosc z bliskiej na nieskonczonosc. W fotografii przyjmuje sie, ze jest to blad pomijalnie maly i akceptowalny.
Pewnie, ze Taki filtr nie bylby szczytem marzen , ale malo kto by sie zorientowal ze ma taka transmisje.
niczego nie ryzykujesz , piszac , ze jest to trudne - mialem na mysli , ze jest to trudne do opisania w poscie , tak by bylo jasne.Cytat:
Zaryzykuję twierdzenie, że wcale nie jest to trudne. Szczególnie, że całki z funkcji trygonometrycznych są dość łatwe (a po zapisaniu w postaci wykładniczej są trywialne).
juz widze posiadaczy cyfr pytajacych jaki polar kupic , rozwiazujacych calki , zeby wyliczyc Konieczny wspolczynnik ekspozycji i kupic ten z najlepszym wspolczynnikiem.Cytat:
Jak widać jak najbardziej można w ten sposób liczyć 8-)
przeciez spadek transmisji nie jest spowodowany wylacznie pochlanianiem swiatla poprzecznie spolaryzowanego.
jest przeciez odbicie , jest jakies pochlanianie swiatla spolaryzowanego zgodnie , jest pochlanianie przez szklo.
tzn w ten sposob mozna wyliczyc tylko czesc zmian.
I wreszcie sam filtr foliowy nie jest absolutnie idealnie wykoany , sa jakies bledy produkcyjne.
zamiast liczyc z jakims bledem , aby porownac, wolalbym po prostu zmierzyc , tym bardziej , ze Taki pomiar jest latwy.
wazna cecha - wspolczynnik przedluzenia expozycji. Nawet jesli nie bedziemy filtrowac swiatla spolaryzowanego , gdyz nie wystpuje , o ile musze przedluzyc expozycje. Ma to czesto kolosalny wplyw na jakosc zdjec , gdyz przedluzenie ekspozycji o 2 - 3 Ev to koniecznosc podniesienia iso lub przedluzenia czasu , czyli spadek rozdzielczosci.