Tylko nie wiem czy serwis Canona coś z tym zrobi bo ten model już jakiś czas nie jest serwisowany.
Wersja do druku
Tylko nie wiem czy serwis Canona coś z tym zrobi bo ten model już jakiś czas nie jest serwisowany.
Dawno, dawno temu za 7 górami, za 7 rzekami... ;) w 100-400 L, gdy trzymałem aparat w układzie pionowym po wciśnięciu spustu do połowy, to czasami podczas pracy stabilizacji - stabilizacja działała - obraz widziany w matówce drgał/podskakiwał i pomimo puszczenia spustu migawki dalej drgał. Szkiełko wylądowało w serwisie. Wówczas zostały wymienione jakieś elementy od stabilizacji - żyroskopy, czy coś takiego. Pomogło! :)
Podskakiwanie obrazu w momencie wlaczenia stabilizacji jest objawem normalnym, choc w pewnym dopuszczalnym zakresie. Soczewka stabilizatora jest w tym modelu duza i mechanizm uwalniajacy ma sporo pracy ze zwolnieniem czy zablokowaniem jej w polozeniu centralnym. Jednak , w momencie, kiedy juz sie stabilizator wlaczy to podtrzymujac stabilizacje w pracy przez naciskanie co chwile spustu do polowy, mozna bez problemu utrzymac pelna stabilizacje w najskuteczniejszym wydaniu. Pradu idzie na to sporo, ale cos za cos , bez stabilizatora ciezko zrobic nim dobre fotki. Do filmowania w zasadzie sie nie nadaje.Podczas pracy stabilizatora slychac go dosc wyraznie , ale to tez niczemu nie przeszkadza oprocz samych efektow akustycznych.Najlepiej porownac z innym egzemplarzem takiego samego obiektywu , a jeszcze lepiej z paroma, bo roznice bywaja spore.