Weź jeszcze pod uwagę że Sigma i canon daje inny obraz, Sigma ma większe kontrasty, nie zawsze to jest przydatne przy fotografowaniu ludzi.
Wersja do druku
Weź jeszcze pod uwagę że Sigma i canon daje inny obraz, Sigma ma większe kontrasty, nie zawsze to jest przydatne przy fotografowaniu ludzi.
ja sobie wczoraj sprawilem 35/2 IS. jak na krotka stalke to jest relatywnie duze szkielko. nie jakos bardzo ciezkie ale ogolnie bardziej masywne niz np. 85/1.8. z korpusem wielkosci 6D balansuje sie dobrze. na 750D, nawet pomimo zalozonego L-bracketa (co w tym wypadku wyraznie zwieksza uchtyw aparatu: https://ae01.alicdn.com/kf/HTB1rhRUK...pg_220x220.jpg )jest to subiektywnie ciutke przyduze. nie az tak, zeby sie tego zle uzywalo, ale ogolny balans jest lepszy z 6D.
rozwazalem jako alternatywe Tamrona, bo generalnie juz swiatlo f/2 mi starcza az nadto, a do stabilizacji znajde sporo zastosowan (np. zdjecia typu grzybki z niskiej perspektywy) a w tym wypadku jest jeszcze krotsza minimalna odleglosc ostrzenia. ale koniec koncow to juz jest polkilowe wiaderko, tego juz sie nie wrzuci do plecaka "tak o, bo moze cos nim sfoce". to juz zajmuje miejsce i wazy. 35/2 IS jest jeszcze na granicy, tak ze mozna go dorzucic "a nuz".
poza tym to u mnie to jest glownie szklo pod cropa, jako jasny standard i jako takie ma miec uczciwy bokeh. a to co robia Tamrony VC mi sie subiektywnie po prostu nie podoba. nie wiem z czego to wynika, ale 35/1.8 obrazuje troche podobnie do 90 macro VC, szkla ktore mocno zmienilo moje podejscie do stalek. bo Tamron wzial znakomite szklo ze slicznym bokehem ale koszmarnym AF (SP 90 macro) i dal mu przyzwoity AF i bardzo uzyteczny IS, ale zrobil przy tym wielka kobyle i przerazajaco spartolil bokeh.
z jasnych Sigm mialem niegdys 50/1.4 EX. bardzo fajnie zbudowane szklo z bardzo przyjemnym bokehem i fajnymi cieplymi kolorami. i nawet z AF moglem zyc, bo do statycznych kadrow trzykrotne ostrzenie mi nie przeszkadzalo.
sek w tym ze lezala na polce w domu zamiast robic zdjecia. bo szkoda mi bylo dowalac plecom polkilowego kloca, ktorym robilem zdjecia raz na miesiac. a to jest tylko EX, bo projektujac Arty Sigma przestala juz sie ograniczac tematem takich amatorow jak ja i za jedyny godny target uznala kotleciarzy, dla ktorych sloiczek ponizej 800g nie ma racji bytu. no a do fitnessu to ja wole zwykle ciezarki ze sportowego ;)
Ciekawy topic, narobiło się ostatnio tych jasnych 35mm, że nie wiadomo co wybrać, podzielę się przemyśleniami.
Mam "od zawsze" 35L - praktycznie przyspawane do 5D, 90% zdjęć robiłem tym obiektywem. Ale czas płynie do przodu, pojawiło się 35IS, potem 6D2, zacząłem kręcić więcej filmów niż robić zdjęć, i obecnie mój główny setup to 6D2 + 35IS. Jest lżej, taniej, przy okazji zrobię i dobre zdjęcia, i dobry film. IS w 35 2.0 jest tzw. killer feature u mnie.
Aczkolwiek - cały czas mam 35L na półce, i od 3 miesięcy się zastanawiam, czy sprzedawać. Niby 1.4 a 2.0 to nie duża różnica przy szerokim szkle (i to potwierdzają sample), ale kombinacja dystorsji + winiety w 35L powoduje, że portrety zrobione z ok. 1-1,5 metra są jakieś "magiczne". Ciężko mi to opisać, ale mentalnie jest mi z tego powodu trudno rozstać się z 35L, no więc tak sobie leży.
Ten sam problem mam w temacie 100L vs 135L - tutaj podobnie, uniwersalność 100L vs magia 135L. 2.8 vs 2.0, tak jak 2.0 vs 1.4 ;) Ktoś wyżej napisał - dążenie do f/1.4 za wszelką cenę nie ma sensu, ale przypuszczam, że do tego dojrzewa się po latach.
Tamrona i Sigmy nie znam - nie miałem, i nie chce mieć. Podsumowując, do zastosowań foto + wideo, brałbym na dzień dzisiejszy 35 IS.
Mam 135mm 2.0 Canona i przez dwa dni miałem ARTa.
Był ostrzejszy, AF w trybie single shot działał jakby nawet pewniej.
Ale coś mi nie pasowało w obrazku przy zdjęciach portretowych.
Może właśnie ten kontrast mi przeszkadzał.
Chyba wolę taki jak w szkłach Canona.
Chociaż te ARTy kuszą.
Ale mi teraz zawróciliście w głowie. Jestem w totalnej kropce. W takim razie na placu boju zostają canon oraz Sigma. Jako fotograf - hobbysta przeżywam jeszcze okres w którym bokeh mnie kręci i im jaśniejsze szkło tym bardziej mam myślenie, że mam w ręku coś bardziej profesjonalnego I dlatego kusi mnie ta Sigma. Budżetu nie mam ale mimo wszystko chce sobue zrobić prezent na gwiazdkę nawet w formie rat. No kompletnie nie wiem teraz co zrobić. Idę zaraz do fotojokera, może będą mieli te obiektywy to zobaczę.
Patrzac racjonalnie to najbezpieczniej byłoby wziąć Canona. Ale z drugiej strony te ARTy tak kuszą..
Sigma 35 1.4 jest genialna i nawet jak Cię bokeh nie kreci to zobaczysz jak dodatkową kontrolę na zdjęciu można uzyskać dzięki małej GO. 1.4 możesz zawsze przymknąć. Polecam.
Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka
Ja miałem 35L, teraz 35L II, ale ja to amatorem jestem, dlatego wybieram sprzęt jaki chcę a nie jaki powinienem. Sigma fajna, choć ze względu na wagę dokupił bym 25/2 IS i myśle że właśnie z tego powodu używał bym częściej niż 35L II. Światło 1.4 za to przydaje mi sie w pomieszczeniach, zwłaszcza w teatrze.
Co do samej różnicy w rozmyciu to między f/1.4 a 2 nie ma kolosalnej przy normalnych fotkach, gdzie nie ma świateł w tle. Nawet kiedyś robiłem porównanie dla kogoś na POTN, mającego podobne dylematy. Zdjecia zwykłe pstryki, ale z nastawieniam na rozbebłanie bałaganu w tle.
6d2 or 35L2 -- Canon EF and EF-S Lenses in photography-on-the.net forums
No i byłem w fotojokerze. Mieli Tamrona i Sigmę. Plastyka Sigmy lepsza aczykolwiek na ani jednym zdjęciu nie trafiłem w punkt przy użyciu punktu centralnego w moim 6D. Troche mnie to zdeprymowało. Nie miałem mozliwości obejrzenia jeszcze Canona. Może dzisiaj uda mi sie wyjść do innego sklepu.