Dziękuje za pomoc, zdecydowałem się na 650d ;)
Wersja do druku
Dziękuje za pomoc, zdecydowałem się na 650d ;)
uważam że lepiej kupic gorszy sprzet ale nowy niżużywke która niedługo przestanie działac bo ktos jej nie szanował
Nowka tez moze pasc - uroki dzisiejszej elektroniki. Ja kupilem 500D uzywany i juz rok sluzy:)
Sent from my SM-G360F using Tapatalk
Kup używane, zabierzesz wszędzie, nie będziesz się bać że się zniszczy, przez co lepiej nauczysz się obsługi i robienia zdjęć. Jak Cię wciągnie to zaczniesz myśleć o lepszych szkłach i pełnej klatce, wtedy można kupować nowe.
Aparaty to sprzet drogi, wiec ten, kto go kupuje przewaznie stara sie o niego dbac - takze kultura obchodzenia sie z tego typu rzeczami w spoleczenstwie wyraznie wzrosla. Nie widze wielkich problemow w kupowaniu sprzetow uzywanych , tym bardziej, jesli uzyska sie od sprzedawcy chociazby gwarancje startowa z mozliwoscia zwrotu w przypadku, gdy wystapi blad wyjatkowo klopotliwy. A trwalosc aparatow jest juz ogolnie bardzo wysoka. Jesli chodzi o ekrany gibane - wydaje mi sie, ze najwieksza bolaczka , co zreszta zrozumiale, sa flexy - w roznych aparatach maja rozna konstrukcje i rozna trwalosc. Najgorzej jest z aparatami Sony - szczegolnie dwucyfrowych , to cieniutkie tasiemki flexowe lamiace sie nagminnie. Troche trwalsze sa w produktach Panasonicow , gdzie laczami elastycznymi sa juz kabelki - ale cos jest z nimi nie tak, bo lamia sie wewnatrz. Canon i Nikon problemow z tymi elementami nie maja , chociaz w Canonie nieumiejetne zdejmowanie tylnej scianki i rozpinanie lacza kablowego bardzo czesto skutkuje jego uszkodzeniem , a naprawic sie tego nie da, z kolei zlacze kosztuje ok 60 Euro.Najczesciej padaja w 60D i 70D. Bywa tez, ze ekranik nie odwraca automatycznie obrazu, ale to mozna bez problemu naprawic. W sumie -wielkich powodow do obaw nie widac, to dobrze dopracowane podzespoly.
No migawki dość często padają, nie wiem jak matryce.
migawka mi padla raz - w 10D, ktorego bylem drugim wlascicielem (z 10 lat temu) i ktory sam wymeczylem 3 lata i narobilem ze 20 tysiecy fot.
od tamtej pory przerobilem kilka korpuso, niektorymi po 20-30 tysiecy zdjec (jako pierwszy badz drugi wlasciciel). nie trafilo mi sie wiecej