Akurat troche chyba nie o to idzie ( to nie ten odcinek toru wizyjnego) ale uwaga jest ogolnie sluszna - jak nie wiesz, co i jak - to daj sobie spokoj.
Wersja do druku
Po części idzie, bo przed czyszczeniem samej matrycy wypadałoby najpierw wydmuchać mirror box i potem samą matrycę.
Z matowka jest rzeczywiscie problem, bo jedynym sposobem na jej wyczyszczenie jest mycie bez jej dotykania , ale nie wszystkie sie daja skutecznie odnowic, bo niektore maja punkty indeksacyjne, ktore sie pieknie wymywaja z osadzonej w nich substancji i matowka idzie do kosza , bo po myciu juz nie swieca. Jeszcze gorzej jest z wnetrzem od strony wizjera - tam w zasadzie jakakolwiek mozliwosc skutecznego wyczyszczenia jest uwarunkowana komora bezpylowa w pelnym tego slowa znaczeniu ( nie zadne tam Clean-roomy stawiane na stole, czy cos podobnego) a jakiekolwiek dotkniecie czegokolwiek jest w zasadzie jak wyrok. Wiem, ze zaraz znajda sie ci, ktorzy to robili i dali rade - wszedzie sie zdarza , ale ja jednak radze sie wstrzymac od eksperymentow - to tak ku przestrodze :-)
Matowki z zasady nie warto dotykac!
czy podczas czyszczenia gruszką matrycy przy okazji wyczyszczę tez czujnik AF? jest tam coś takiego?:) tak mi się wydaje ze wzeszłym sezonie mi obiektyw lepiej współpracował z body niz ostatnio i czy to moze być wina jakiegoś brudu ?
Tak, jeśli skieruje gruszki na spód mirrorboxa - tam są otwory do sensora AF.
dzięki