zazdroszę podejścia, gratuluję optymizmu,życzę powodzenia(naprwdę):D
Wersja do druku
Jeżeli ceremonia trwa podobnie tyle co w UK to będziesz miał max 15 min , panna młoda wchodzi, stają , przysięgi i podpisanie papierow , dziękuje dobranoc. Nie będziesz miał czasu na przepinanie szkieł, zostań przy 18-35 i sie nie czaruj tam tylko szukaj fajnych kadrów i emocji, Lampa to juz kwestia gustu i pracy twojej, ja nie uzywam podczas ceremonii, po pierwsze ze względu na mój styl a z drugiej strony wyobraź sobie około 300 zdjęć z ceremoni (okolo tylu mozna wyciągnac z ceremonii) na których walisz lampą troche niekomfortowo dla ludzi.
Dzięki, jakoś muszę chociaż podejściem nadrobić, bo wszystko inne przeciw mnie tutaj wychodzi :)
Lampa generalnie nie stanowi większego problemu, tylko może być z nią problem akurat na tej sali - jak jest wszyscy widzą na zamieszczonym wcześniej zdjęciu. Postaram się robić bez lampy, ale jeżeli będzie to zbyt zaszumione, to będę się z nią musiał przeprosić. Wszystko okaże się w sobotę. W każdym razie na sankach będzie, zawsze szybszy dostęp i może być wyłączona a w razie potrzeby nie trzeba z pokrowca wyciągać, tylko jeden przełącznik.
Nie spotkałem się jeszcze z cywilnym dłuższym niż 10 minut. Rekordowy trwał 4 minuty, urzędnik nie był rozmowny a ja ledwo nadazylem nacykac, tu liczyło się tylko aby ostre było bo na nic innego nie było czasu :)
Wg mnie w takich warunkach będziesz musiał doświetlić lampą choćby minimalnie. Od sufitu i ścian nic nie odbijesz wiec zostaje dyfuzor. Do takiej sytuacji chyba najlepszy byłby Gary Fong Collapsible (doświetla równomiernie w każdym kierunku - w tym przypadku szeroko i równo do przodu), lub Limiquest 80-20, Pocket Bouncer czy Promax System. Stofen wg mnie odpada (brak możliwości odbicia od sufitu), już lepiej użyć białego kartonika. Zamiast robić rybą na początku lepiej skup się na ustawieniu lampy tak by tło było w miarę doświetlone światłem zastanym i pierwszy plan lampą. Nie błyskanie w tych warunkach APS-C + Sigma + brak okien + brązowy sufit + brak doświadczenia daje niemal gwarancję nieudanych zdjęć. Na foty na przyjęciu nalegaj - choćbyś zrobił 5 zdjęć pozowanych rodzinnych wrażenie ogólne tym poprawisz.
Ok, tak chyba zrobię. Jednak postawię na samoróbkę, nie będę póki co kupował oryginału. Materiały mam. I tu moje pytanie. Co by się w mojej sytuacji lepiej sprawdziło - pocket bouncer czy softbox? Bo w sumie mam dostęp do materiałów, więc mogę pomyśleć nad kartonowo-gumkowo-materiałowym wynalazkiem :) Do tej pory używałem stofena na mojej drugiej lampie - yn-560 II. Ale na tej yn-685 jeszcze żadnych dyfuzorów nie mam i myślę, żeby tym razem coś swojego zrobić.
Są gotowe wzory szablonów do wycinania dla konkretnych modeli lamp. I pamiętaj o żelku, żeby go założyć.
No niestety stofena nie założę, nie pasuje do tej lampy. yn-560 ma trochę mniejszy palnik od yn-685
Ja mówię o pomarańczowym żelku, to taki kawałek folii, a ratuje przy sztucznym balans bieli przy lampie.