Może jakoś dobrze trafiałem, ale IMO eLki są bardzo równe. Jeśli coś jest nie tak to na 99% obstawiałbym body.
Wersja do druku
Mam 1 wersję i chwalę sobie.
Moje 135L potrzebowało na 2 nowych body regulacji a dla odmiany Sigma 35 1.4 Art na jednym potrzebowała niewielkiej korekcji a na drugim wszystko szło w punkt. Tak że wyjątki są, w jednych pozytywne w innych negatywne, co nie zmienia faktu że obydwa obiektywy są rewelacyjne.
Dziękuje za dotychczasowe opinie. Przez ostatnie 3-4 sezony fotografowałem zestawem 17-40/4 28/1.8 50/1.4 100/2. Jestem bardzo zadowolony z 50 oraz 100 i za cholerę nie chcę ich zmieniać. Zamiana ma dotyczyć jedynie 17-40, które jest zbyt ciemne oraz 28, w którym nie odpowiada mi ogniskowa. Od dłuższego czasu chodzą mi po głowie dwie opcje.
Pierwsza:
17-40 zamieniam na 16-35/2.8 L II
28 zamieniam na 24/1.4 I lub II wersja, ewentualnie Sigma
Druga:
17-40 zamieniam Sigmę 20/1.4
28 zamieniam na Sigmę 35/1.4
Nie będę ukrywał, że ta pierwsza opcja jakoś bardziej mi "leży" aczkolwiek po wielu opiniach przeczytanych w internecie na tą druga opcję patrzę już przychylniejszym okiem. Są może tutaj użytkownicy, którzy używają tych Sigm i są w stanie wypowiedzieć się na temat tych szkieł?
Bierz drugą opcje :) Sigma 35 1.4 ART to rewelacyjne szkło, a jak kupisz 20 1.4 to zdasz od razu relacje, bo myślę że parę osób o nim myśli :) 16-35 ma większy zakres (głównie o ten szerszy mi chodzi), ale jak już zasmakowałeś stałek to zooma jakoś później się nie chce podpinać. U mnie też ostatnim zoomem był szeroki kąt... był :) Stałka to stałka
Mam obie sigmy i poza ciężarem sprawują się dobrze.
Uzywałem 16-35 2.8l wersji pierwszej i potrafiło mi zabraknąć światła. W trudnych warunkach brakowało mi mikrokonteastu. Było mydło na 2.8. W dobrych warunkach było dobrze ale za bardzo lubię światło zastane i nie zawsze się da błyskać (ciemny kościół). Nadużywałem też 16 mm i często miałem przerysowanych ludzi...
20 ART jest unikalna i warto dla niej poświęcić wygodę zooma.
Odpowiem trochę dziwacznie: Lubię stałki ale do zooma nic nie mam. ;)
Natomiast po tych wykresach można stwierdzić, że zooma generalnie nie używam i jest mi kompletnie nie potrzebny. Duża ilość zdjęć na 17mm nabita głównie przez tańce na weselach. Można powiedzieć więc, że druga opcja powinna być akurat dla mnie. Boję się jedynie dwóch rzeczy: ciężaru Sigmy 20mm oraz tego, które szkło (20 vs 35) będzie u mnie robiło za "standard". Na takich ogniskowych nigdy nie pracowałem więc nie do końca wiem "z czym się to je". ;)
Jeśli chodzi o Sigmę 20 1.4A, to też miałem nie lada dylemat, bo bardzo chciałem 24LII. Zdecydowałem się na tę Sigmę i naprawdę nie żałuję!
To moje 2 Sigma w życiu. Po 18-35 1.8, miałem kilka lat okropny niesmak, dlatego bardzo ostrożnie podchodziłem do 20 1.4. Tutaj już się nie zawiodłem. Obiektyw ostrzy szybko i celnie bez żadnych kalibracji. Jestem mega zadowolony.
35mm to mój standard razem z 85.
Zrobiliście mi zagwozdkę tymi Sigmami... :)
Chyba skończy się tym, że przejadę się do jakiegoś sklepu z moim 5dmk3 i podepnę 20 oraz 35.