Dokładnie tak jak kolega napisał jest to podróba. Zwykle różni się sporo od oryginału i do tego jest nielegalnie sprowadzana i nielegalnie sprzedawana z ciągle to innych, nowych kont. Zero gwarancji i zero pewności co do dobrego jej działania.
Wersja do druku
Canon od jakiegoś czasu ostrzega w swoich specyfikacjach sprzętowych, żeby uważać na tego typu akumulatory jako nieoryginalne.
Prawdziwy akumulator to wydatek min. 200PLN i taniej nie spotkałem.
Wiem, że to nie całkiem na temat ale ja właśnie kupiłem coś takiego:
Zobaczymy jak będzie się sprawować :)
Wysłane z mojego GT-I9301I przy użyciu Tapatalka
Wniosek jest taki, że lepsza jest oryginalna podróbka (dobry zamiennik) niż podróbka oryginału.
Bo podrobiony oryginał może być gorszy od tzw No-Name'a - takiego jak na zdjęciu w poprzednim poście.