Odp: Przypadkowe ponowne użycie filmu
Cytat:
Niedawno znalazłam starego Canona analogowego rodziców i chciałam sprawdzić, czy jest w nim film, więc lekko otworzyłam
Tak a propos - nie trzeba otwierać EOSa, żeby sprawdzić, czy jest w nim film. :)
Jeśli w aparacie są baterie, i jest film to na wyświetlaczu widoczna jest ikonka z symbolem kasety i licznik zdjęć. Jeśli nie ma ikonki ani liczby zdjęć to nie ma i filmu. :)
Można też po prostu spojrzeć w okienko na tylnej ściance, gdzie widać opis rodzaju filmu na kasecie - w ten sposób nawet bez baterii można się przekonać czy film jest w środku. :)
Odp: Przypadkowe ponowne użycie filmu
Jesli zrobimy ten sam film dwa razy, to efektem w najgorszym wypadku bedzie artystyczna multiexpozycja :)
Czesto przypadkowo mozna w taki sposob zrobic wyjatkowo cenne zdjecie :]
https://www.google.pl/search?q=multi...ciDAUQ_AUIBygB
Wogole przypomniala mi sie zabawna sytuacja. Znajomy znalazl w lodowce kilka ilfordow XP2 400 35mm, o ktorych calkowicie zapomnial. Od pewnego czasu nie bawi sie juz analogami, wiec postanowil dac naszej wspolnej znajomej (ktora zalapala bakcyla na analoga) te filmy w prezencie. Po wyrobieniu pierwszej rolki zauwazyla, ze zdjecia sa ponakladane, a wogole nie przypomina sobie tych miejsc na zdjeciach :). Okazalo sie, ze kolega mial zwyczaj wyciagania koncowek filmu po zrobieniu rolki... Calkiem zapomnial o tym i myslal, ze filmy sa nieuzywane. :)
Tak wiec nie polecam takich zabiegow, film uzyty lepiej niech bedzie zwiniety :)