Odp: Wybór sprzętu pod Landszafty
Cytat:
Zamieszczone przez
Bechamot
sony a7 / a7r
wymarzony aparat do krajobrazow i na wycieczki.
.
No wlasnie zvtym mam watpliwosci. Moim marzeniem nie jest celownik, w ktorym widze jakas namiastke fotografowanego ujecia w dzien. A w nocy ledwo co...
Poza tym - w natywnych szklach nie jest tak rozowo i albo jedt male i tanie (i podle optycznie) albo porzadne optycznie ale rownie wielkie co szklo Canona czy Nikona... tylko drozsze :/
Odp: Wybór sprzętu pod Landszafty
A7 fajny jest, ale po diabła obce obiektywy pod lanszafty, pod landszaft jak kto lubi ale zwykle potrzebny jest dobry UWA, ewentualnie tele krótsze lub dłuższe jeśli ktoś ma warunki na lanszaft z tele, można się nawet obyć bez standardowego zooma, landszaft można robić z jednym szkłem ale powinno to być szkło przyzwoite - moim zdaniem możliwość podpięcia obcych obiektywów przy lanszafcie ma znikome znaczenie.
Odp: Wybór sprzętu pod Landszafty
ja bym jeszcze rozgraniczyl mocno i wyraznie dwa rodzaje fotografii:
1. landszafciarstwo dedykowane, gdzie delikwent jedzie ze statywem i najczesciej plecakiem pelnym szpejow, zeby bez pospiechu (i trujacego d* towarzystwa), z nabozna czcia oddac sie foceniu
2. fotografie w podrozy/na wycieczce, gdzie czynnikiem mocno ograniczajacym jest cierpliwosc (a wlasciwie jej brak) ze strony innych uczestnikow, a z drugiej strony koniecznosc noszenia innych rzeczy niz tylko klamoty foto
w sytuacji 1 nie bardzo widze uzasadnienie, zeby bawic sie w odchudzanie sprzetu na sile, bo przecietny zestaw DSLR + 3 zoomy + filterki nie jest problemem (bo tez tego sie caly czas na plecach nie trzyma). bezlusterkowiec tutaj w zasadzie nie ma wyraznych zalet, a ma istotna wade braku podgladu optycznego...
w sytuacji 2 to juz kwestia osobistego wyboru i jakiegos kompromisu miedzy przenosnoscia i uniewersalnoscia a mozliwosciami. i tu co fotograf to jednak nieco inne priorytety.
Odp: Wybór sprzętu pod Landszafty
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
ja bym jeszcze rozgraniczyl mocno i wyraznie dwa rodzaje fotografii:
1. landszafciarstwo dedykowane, gdzie delikwent jedzie ze statywem i najczesciej plecakiem pelnym szpejow, zeby bez pospiechu (i trujacego d* towarzystwa), z nabozna czcia oddac sie foceniu
2. fotografie w podrozy/na wycieczce, gdzie czynnikiem mocno ograniczajacym jest cierpliwosc (a wlasciwie jej brak) ze strony innych uczestnikow, a z drugiej strony koniecznosc noszenia innych rzeczy niz tylko klamoty foto
w sytuacji 1 nie bardzo widze uzasadnienie, zeby bawic sie w odchudzanie sprzetu na sile, bo przecietny zestaw DSLR + 3 zoomy + filterki nie jest problemem (bo tez tego sie caly czas na plecach nie trzyma). bezlusterkowiec tutaj w zasadzie nie ma wyraznych zalet, a ma istotna wade braku podgladu optycznego...
w sytuacji 2 to juz kwestia osobistego wyboru i jakiegos kompromisu miedzy przenosnoscia i uniewersalnoscia a mozliwosciami. i tu co fotograf to jednak nieco inne priorytety.
Ostatnio spotkałem jakiegoś pana z bezlustrem na szyi i podpietym Zeissem, "uniwersalnym" spacerzoomem. Pomijając gabaryty to szklo wyglądało na ważące conajmniej kilogram, co przy małym aparacie robiło dość komiczne wrażenie i budziło moje wątpliwości właśnie co do ergonomii :)
Odp: Wybór sprzętu pod Landszafty
Cytat:
Zamieszczone przez
namoamo
Ostatnio spotkałem jakiegoś pana z bezlustrem na szyi i podpietym Zeissem, "uniwersalnym" spacerzoomem. Pomijając gabaryty to szklo wyglądało na ważące conajmniej kilogram, co przy małym aparacie robiło dość komiczne wrażenie i budziło moje wątpliwości właśnie co do ergonomii :)
te szkla wbrew pozorom az tyle nie waza. ale ja mam ogolnie podobne wrazenie w przypadku zwlaszcza Sony - nie kminie tego pomyslu przykrecania paczki od fajek do wiaderka ;)
Odp: Wybór sprzętu pod Landszafty
generailnie w/w odpowiedzi przemawiają za 6d...
wg klasyfikacji akustyka zaliczam sie do grupy nr 1 - czyli foce i świat dla mnie nie istnieje :-)
czasem owszem - są i wypady z grupą, wówczas idziemy na kompromisy :)
co do mirrorless - w zeszłym roku mocno myslalem nad modelem olympusa m5 - gabaryt i ergonomia na pione ! ale ten obrazek..hmm może wybredny jestem :) ale byłem nie do końca zadowolony (testy) ze swojej starej 5dmk1 prędzej mi podchodził :)
a powiedzcie jak wg ws jest z obiektywami w obu systemach - cena/jakość/szczelność/odporność na warunki atmosferyczne... ?
jak dotąd fociłem 17-40 i żadne mrozy, drobny deszczyk etc nic mu nie zaszkodziło.
o 85 1.8 nie mogę tego powiedzieć ... tym bardziej o 50 1.8 :)
dwoma rękami nie zaprzecze, że portretu nie zrobię..(stąd pomysł na min must have 50 1.8 niezależnie od systemu) przy pozostaniu w c 85 1.8 bym zostawił - piękne na portety. Ujął bym 90% landszaty, 10% ludzie,portret. (Podróżowanie też czasem daję sporo szansy na zrobienie świetnego portretu w różnych krajach:))
zatem krótko
Zostając w systemie C - 6d miałbym VS kupująć N D600/D610 miałbym :
17-40 4L vs N 16-35 vr
C 50 1.8 vs N 50 1.8 D (ten old timer fajny)
C 70-300 f 4-5.6 is vs N 70-300 4-5.6 VR
(jednak ... na początku raczej nie stać byłoby mnie na 70-300 L )
ps. co powiecie o zamiennikach typu 70-300 sigma F2.8 ? Tamron ?
warto ?
Odp: Wybór sprzętu pod Landszafty
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
ja bym jeszcze rozgraniczyl mocno i wyraznie dwa rodzaje fotografii:
Zapomniałeś o najważniejszym, że trzeba być w danym miejscu we właściwym czasie.
Bywa że trzeba powtarzać wypad ze względów pogodowych albo np. było złe rozeznanie terenu, czasów zachodu/wschodu, kątów padania itd
Fotografuję z grupą w podróży i to że nie mam wyboru :
- muszę teraz bez względu na światło, pogodę
- nie mogę za jakiś czas, nie mogę wrócić
jest wq...., jest największą wadą tego typu focenia.
Ciężar sprzętu nie ma takiego u mnie znaczenia, mam statyw + 3 szkła a i tak wszystko jest "dowożone".
A po mieście gdy chodzę to i tak waży to mniej niż 10% mojej wagi.
Wróciłem właśnie z 18 dniowej wyprawy, jest trochę landszaftów.
Prawie wszystkie C 24-70, trochę jest szerszych, C 16-35
Raz "na siłę" podpiąłem C 70-200 by nie było że woziłem niepotrzebnie.
Polecam do lanszaftów gdy tylko jeden to o ogniskowych około 24-70
a gdy dwa to dodatkowo jakiś krótszy (szczególnie krajobrazy miejskie i wnętrza)
No i jakiś FF ze względu na kąt "widzenia" oraz dobry statyw
jp
Odp: Wybór sprzętu pod Landszafty
Cytat:
Zamieszczone przez
swishu
co do mirrorless - w zeszłym roku mocno myslalem nad modelem olympusa m5 - gabaryt i ergonomia na pione ! ale ten obrazek..hmm może wybredny jestem :) ale byłem nie do końca zadowolony (testy) ze swojej starej 5dmk1 prędzej mi podchodził :)
warto ?
a7 to FF - nie mozna porownywac z M5 - zupelnie inna klasa.
aktualnie najlepsze matryce na rynku ( stosowane w nikonach np d800) , aparat ,maly , lekki , dajacy znakomity obraz o duzym zakresie tonalnym i swietny celownik elektroniczny - bezszelestny , dokladny , jasny rowniez w slabym oswietleniu.
nigdy nie udalo mi sie zabrac w gory dslrr + zoom typu 16-35 + typu 70-200.
albo sprzet odbieral przyjemnosc spaceru i podziwiania natury , albo warunki w naturze czynily wykorzystanie sprzetu niemozliwym.
sprawdza sie lekkie niemal spartanskie wyposazenie , za to dobrej klasy - jak np a7/a7r - aparat wrecz wymarzony do celu wycieczek wypraw, jesli wymagana jest mozliwie wysoka jakosc obrazu.
sa leciutkie kitowe obiektywy np 24-70 - ktore do krajobrazu doskonale sie nadaje ( wymgana jest duza GO , czyli obiektyw nie musi byc jasny).
w zasadzie mozna podpiac kazdy obiektyw jaki do tej pory wyprodukowana dla celow fotografii amatorskiej.
kazdym aparatem mozna fotografowac krajobraz , wybor zalezy nie tyle od tematu , co od ograniczen wynikajacych z koniecznosci zachowania mobilnosci.
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
No wlasnie zvtym mam watpliwosci. Moim marzeniem nie jest celownik, w ktorym widze jakas namiastke fotografowanego ujecia w dzien. A w nocy ledwo co...
:/
jest dokladnie na odwrot.
widzialnosc obrazu w elv jest aktualnie lepsza niz w lustrach ( glownie wlasnie w slabym swietle).
pewne roznice sa.
osoby ktore przeszly na dobre celowniki elektroniczne nie bardzo chca wracac do lustra.
ja sobie wyzej cenie celowniki elektroniczne , ale nie sprawia mi problemu przejscie z jednego na inny - kwestia tylko przyzwyczajenia.
tak jakby uzywac dwoch roznych samochodow - zero problemu z przestwieniem sie , roznice sa odczuwalne pierwsze pol minuty.
na pewno jakosc celownikow elektronicznych aktualnie nie stanowi ograniczenia - przeciwnie , to rozszerzenie mozliwosci w stosuku do lustrzanych.
Odp: Wybór sprzętu pod Landszafty
Cytat:
Zamieszczone przez
Bechamot
a7 to FF - nie mozna porownywac z M5 - zupelnie inna klasa.
aktualnie najlepsze matryce na rynku ( stosowane w nikonach np d800) , aparat ,maly , lekki , dajacy znakomity obraz o duzym zakresie tonalnym i swietny celownik elektroniczny - bezszelestny , dokladny , jasny rowniez w slabym oswietleniu.
nigdy nie udalo mi sie zabrac w gory dslrr + zoom typu 16-35 + typu 70-200.
albo sprzet odbieral przyjemnosc spaceru i podziwiania natury , albo warunki w naturze czynily wykorzystanie sprzetu niemozliwym.
sprawdza sie lekkie niemal spartanskie wyposazenie , za to dobrej klasy - jak np a7/a7r - aparat wrecz wymarzony do celu wycieczek wypraw, jesli wymagana jest mozliwie wysoka jakosc obrazu.
sa leciutkie kitowe obiektywy np 24-70 - ktore do krajobrazu doskonale sie nadaje ( wymgana jest duza GO , czyli obiektyw nie musi byc jasny).
w zasadzie mozna podpiac kazdy obiektyw jaki do tej pory wyprodukowana dla celow fotografii amatorskiej.
kazdym aparatem mozna fotografowac krajobraz , wybor zalezy nie tyle od tematu , co od ograniczen wynikajacych z koniecznosci zachowania mobilnosci.
--- Kolejny post ---
Zgadzam się, może poza tym że udało mi się kilka razy wziąć w góry 17-40 i 70-200 (f4 oczywiście) i było ok ;)
Chyba najgorzej wspominam wycieczki z 5D i 24-70 2.8L przywieszonym w kaburze przy pasku, było jakoś ciężko i niewygodnie.
Coś w tym jest, wybór sprzętu zależy od wolnego czasu, możliwości i mobilności, akurat ja kiedyś mogłem targać więcej i jakoś z tym żyłem, było łatwiej, obecnie mając 4-latkę trzeba się jakoś inaczej zorganizować :). 2 lata temu 5D z 17-40 i 20kg razem z nosidłem wlazłem na Tarnicę (nic to, że pora na robienie zdjęć była najgorsza), w tym roku też nie chcę rezygnować i chciałbym trochę po Tatrach (chyba jednak niżej niż wyżej ) poszwędać się, ale w celu ograniczenia ciężaru dokupiłem sobie Sony RX100 III :) 5D będzie używany w innych sytuacjach.
Miałem wcześniej Nikona i Fuji X-T1, ale powiem szczerze że rawy z 5D najprzyjemniej mi się obrabia, dlatego w sytuacji swishu wybrałbym 6D, a mając więcej funduszy może A7.
Ja aktualnie zaliczam się do kategorii nr 2, wycieczki a przy okazji landszafty ;)
Pozdr
Odp: Wybór sprzętu pod Landszafty
Cytat:
Zamieszczone przez
Bechamot
jest dokladnie na odwrot.
widzialnosc obrazu w elv jest aktualnie lepsza niz w lustrach ( glownie wlasnie w slabym swietle).
pewne roznice sa.
osoby ktore przeszly na dobre celowniki elektroniczne nie bardzo chca wracac do lustra.
mam celownik elektroniczny w Fuji X-E1. to pewnie nie jest najlepsze co obecnie istnieje na rynku, ale o ile wiem nie odstaje zbytnio.
i jak dla mnie mocno i zdecydowanie nie jest to wygoda pracy jaka daje mi optyczny celownik lustra, zwlaszcza pelnoklatkowego. chodzi o widocznosc detali (drobne elementy paskudzace kadr), chodzi o dzialanie filtrow polowkowych i ogolne pojecie jak wyglada tonalnie scena. EVF daje podglad interpretacji tej sceny przez matryce (i procesor obrazu), co samo z siebie nie jest zle. ale w odroznieniu od ekraniku LCD z tylu, jest to podglad o bardzo ubogiej tonalnosci. a w ciemnosci dodatkowo obarczony smuzeniem, jesli cos sie porusza. w celowniku optycznym, przynajmniej dopoki nie uzywa sie filtrow typu ND1000) widac zawsze co sie foci, co najwyzej chwile trzeba oko przyzwyczaic (aczkolwiek do tego niewatpliwie trzeba miec tego typu wynalazki: http://ecx.images-amazon.com/images/...LL._SY300_.jpg )
jakosc EVF to nie jest wielki problem ogolnie, ale przy foceniu landszaftow osobiscie bez watpienia wybieram celownik optyczny