Dokładnie - Canon 100/2,8 Macro USM, bez statywu z ręki, lampa z moim dyfuzorkiem.
Wersja do druku
A to widzę, że makro poszło jakościowo do przodu. Cieszy mnie to. W ostrym dziennym świetle czasem sobie radzę tak, że daję na obiekt cień i lekko "fleszuję".
Kiedyś było to moją dewizą, ale już nie. Jakoś tak się porobiło, że mając 5Dmk3 + 100IS z ręki mi idzie lepiej. Myślę, że to głównie dzięki AF, który daje więcej trafionych oraz dzięki większej rozdzielczości obrazka względem wcześniejszego zestawu. Ale jeśli chcieć się zbliżyć do obiektu bardzo bardzo, to statyw faktycznie potrzebny.
Miło mi, że tu zaglądasz.
Teraz to i bez statywu, a za pomocą teleobiektywu 400 mm - próbuję zrobić takie niby macro.
606) Kolejny obrazek z serii - owady małe i jeszcze mniejsze
606 fajna fotka,ale prawego badyla:wywalibym :)
Kurcze, a ja specjalnie tego badyla tam umieściłem i tak kadrowałem aby był ! Masz ci los :)
Wpierw zrobiłem tak jak piszesz, ale kadr był zbyt "jałowy", takie miałem odczucie.
--- Kolejny post ---
Zresztą można wybrać, co komu pasuje.
Jakby Irek pytał to 400 mm, ISO 1000 czas 1/320 s (!!) z reki na kolanie, eV +2/3, f 5,6 z jakichś 3,5 m.
607) Wersja małe i mniejsze
Nooooooo ,teraz to dopiero mnie się podoba :) .
Oczywiście kadr a nie fotka :).
chyba oczy nie te jak kiedyś:
przepalone białe ,za duży kontrast.
żartowałem : świetna fota :)
Tele się faktycznie przydaje do łapania płochliwych. Ja np. swój 100-400 stosowałem głównie do ważek. Kadr ciekawy i spoko w odbiorze.
Uprzejmie dziękuję, a oto następne użycie teleobiektywu.
607) Ważki - ładne i mniej ładne, czyli ćwiczenia macro 400 mm
608) Ta jest jakby ładniejsza.
Ta pierwsza dla mnie lepsza:) szkoda tylko że nie cała w GO, ale ja to rozumiem :)
Widzę że nie chce Ci się wcześniej wstać by zapolować na ptaszory -więc uganiasz się późniejszą porą za ważkami :)