Czyli pływa coś wewnątrz?
Wersja do druku
Nic nie pływa. Sworzeń główny i współpracujące elementy są pokryte gęstym, lepkim olejem, który hamuje obrót i tłumi drgania, więc głowica nie leci nagle na pysk, tylko robi to wolniej :mrgreen: Dodatkowo są na osi (na sworzniu) sprężyny samoczynnie poziomujące głowicę, z którymi trzeba czasem walczyć, jak się chce mieć głowicę przez dłuższy czas pochyloną.
Wczoraj zawitał u mnie R5. Więc Canon R idzie na sprzedaż, nie marnował się :D
Czyli co, wszyscy jednak biorą R5? :)
To jest trochę tak - wszyscy niby polecają teraz R6mk2, szczególnie do zwierzyny i ptaków, chyba że ktoś ciągle drukuje duże rozmiary albo robi cropa z każdej fotki, ale jednocześnie Ci sami "wszyscy" mówią że pozostaną przy R5 :) Niby głównie bo mają, ale przy obecnej małem różnicy cenowej, to naprawdę kwestia która puszka lepsza, a nie która puszka na miarę portfela...
No nic, jakby co to mam jeszcze dwa dni na zmianę decyzji i pójście w R5 :)
Wiedziałem od samego początku, że będę chciał R5 a gdy miałem okazję pofocić chwilę R5 kolegi to tylko się w tym utwierdziłem. Testy też przemawiały za. Nie pozostało nic innego jak tylko wyczekać na zejście w okolice około 10tys. Trzymałem się po prostu swego planu :) A do ptaków to nie wiem, może faktycznie AF w R5 jest słabszy niż w R6mk2, dla mnie to nie ma żadnego znaczenia, ptaka chyba nigdy nie sfotografowałem ani niczego co tak szybko ucieka :D
A ja miałem R5 i po testach sprzedałem. I też jestem zadowolony :)
To ja jeszcze przy okazji zakupów - oprócz R6mk2 wpadło też 100-500, 800-ka f11 (docelowo do zmiany na 200-800), gimbal PH-10 i...największy wydatek pod względem bicia się z myślami, czyli głowica MH-100 do monopoda :mrgreen: