Zamieszczone przez
KvM
Bawię się od wczoraj nową piątką i prawdę mówiąc jestem pod wrażeniem postępu jaki dokonał się w zakresie ergonomii w stosunku do 5D mkI. To co mnie w starej piątce najbardziej bolało tj. schowanie pewnych funkcji zbyt głęboko w menu tu można sobie przypisać do podręcznego menu.
W końcu działa autoISO, szkoda jeszcze tylko, że nie w trybie M lub trybie priorytetu czasu i przysłony jak to zrobiono w Pentaxach (co na jedno wychodzi). Doceniam też nową opcję synchronizacji z lampą w trybie priorytetu przysłony w zakresie 1/60-1/200s.
No i nieoceniony jak dla mnie jest tryb LV przy korzystaniu z MF. Na standardowej matówce kompletnie sobie nie radzę, a dzięki LV i powiększeniu 10x precyzyjnie można ustawić ostrość, kadr kontroluję patrząc bezpośrednio na plan - działa wyśmienicie. W zakresie jakości obrazu stara piątka całkowicie mnie satysfakcjonowała, więc postęp w tym zakresie choć widoczny nie ma dla mnie większego znaczenia.
Oczywiście szkoda, że nie poprawiono AF. Bardzo mnie to bolało jak ogłoszono specyfikację, ale w gruncie rzeczy da się wytrzymać nawet z Sigmami (jak są sprawne ;-) ).
Rok temu kupiłem DS mkII i oczywiste jest, że chciałoby się mieć taki AF w piątce. Ok niech ma nawet 1/3 tej ilości pól, a najbardziej mi brak w gruncie rzeczy możliwości powiązaniu punktowego pomiaru światła z wybranym punktem AF.
Podsumowując AutoISO w trybie M, trochę lepszy AF i jak dla mnie byłby to aparat idealny.