Z tą jakością obrazu to coś jest na rzeczy. Sam zauważam że przy obróbce plików z 5D dużo mniej ruszam suwaków niż przy zdjęciach z 50D. Ogólnie nawet jpg są że tak powiem "takie jak trzeba"
Wersja do druku
Z tą jakością obrazu to coś jest na rzeczy. Sam zauważam że przy obróbce plików z 5D dużo mniej ruszam suwaków niż przy zdjęciach z 50D. Ogólnie nawet jpg są że tak powiem "takie jak trzeba"
To chyba nie widzieliscie wyswietlacza z 1DsmkII:) Tam ocenic ostrosc zdjecia to jest po prostu wyzwanie.
Ten na 5D classic nie jest zly. Jest komfortowo duzy. Pamietajcie ze to aparat sprzed 10 lat prawie wiec.....
popracujcie z D100 :D, ekran tam służy do podglądu histogramu i wtedy ten w 5d wyda ogromnym:)
30D ma taki sam jak Mk1
Nie gadajcie że zdjęć się nie da robić przez słabej jakości LCD, jakoś te parę lat temu się dało i można było je na nich oceniać,... wiadomo postęp elektroniki galopuje, ale bez przesady.
Pewnie że taki np w Mk3 zwiększa znacząco komfort, ale ekran fotografii nie czyni, jeśli ktoś wie co robi i robi to dobrze, ekran to tylko dodatek bonusowy.
Znam osobę która to miała specjalnie zaklejony w 30D (tęsknota za analogiem;)), a druga z uszkodzonym w 20D nie wiem czy nie pstryka po dziś dzień świetne kadry...
Przyznam szczerze że ostatnio na wycieczkę typowo turystyczną zabrałem właśnie 30D
5D3 został w domu z przyczyn wagowych i ekonomicznych (znajomy miał 500D i żonglowaliśmy szkłami) z jego kijowym (30D) ISO, kijowym LCD, kijowymi ficzerami, i ogólnie takie wapno z myszką - wyszły bardzo fajne kadry - takie jak kiedyś, nie gorsze nie lepsze, nawet muszę przyznać że parę jak się okazało w domu landszaftów jest bdb, a najlepsze chyba właśnie z puszki kolegi ;)
30tka - ot solidny uczciwy aparat - podobnie jak 5D1, nad którego zakupem się zastanawiam, a 30tki nigdy nie sprzedam.
Kto twierdzi że ze słabym lcd nie da się robić zdjęć? Po prostu omawiamy cechy danego modelu aparatu.
Oczywiscie ze sie da, i dalo w przeszlosci. Porownanie jest w stosunku do obecnych modeli ktore maja ostre LCD. Niektorym to przeszkadza ze dopiero na kompie mozna ocenic czy fota jest trafiona w kwesti AF.
Konkluzja jest taka ze 5D classic jest swietnym aparatem i zdecydowanie warto go kupic, o ile nie foci sie niczego gdzie szybki AF jest wymagany.
tak masz rację, lecz sprawny szopiarz da radę "wyrównać" obrazki, tak że po przejściu przez jego złote rączki, nie poznasz, które z której puszki pochodzą.
Sprawny szopiarz = sprawny ciemniarz ;)
Sprawny szopiarz w ogóle nie potrzebuje aparatu do generowania obrazków. Aparaty tylko przeszkadzają we współczesnej fotografii.
Smartfony mają świetne wyświetlacze, ergo - są najlepsze do robienia zdjęć.
A tablety to już prawie jak Linhofy.
Też mam porównanie do np D700 (choć trochę niesprawiedliwe bo D700 miał premierę 3 lata później od 5D) nie porównuje do matryc APS-C bo to nie ma sensu.
Obrazek z 5D jest świetny, praktycznie nie mam nic do roboty w LR, bardzo dobry WB, AF też bardzo dobry ( może dlatego że zaktualizowałem po kupnie do nowego firmware 1.1.1 :)
5D używam najczęściej z 70-200L IS USM- jest bardzo szybki i celny i pod tym względem naprawdę nie widać różnicy w prędkości AF pomiędzy zestawami 5D+70-200ISL USM a D700 70-200VR i testując na każdym punkcie AF a obu aparatach 5D ostrzył szybciej ale to raczej zasługa obiektywu 70-200 L IS USM.
No cóż Canon ma "niestety" najwięcej i najlepsze obiektywy co jest bardzo istotne.
Canona 5D można kupić już za 2000 zł i jest to w tej chwili najlepsza opcja kupna pełnej klatki gdzie plastyka zdjęć jest nie do osiągnięcia w matrycach APS-C i innych,
jeszcze ważne że piksel w 5D jest bardzo duży więc optyka nie musi być z najwyższej półki żeby osiągnąć bardzo wysoką jakość zdjęć.