Ojezu, serio będziecie narzekać, że ta zabawka nie rysuje w tle jak 50L?
Wersja do druku
Ojezu, serio będziecie narzekać, że ta zabawka nie rysuje w tle jak 50L?
Ciagle odniesienia do 50mm. W wizjerze, w perspektywie blizej jest do 35mm i lepiej do niego porownywac i sie odnosic, a wszelkie 50mm zostawic w spokoju.
Tutaj kadry z tego samego miejsca 40mm i 50mm
Zobaczcie jaka jest roznica
http://rebeccalatsonphotography.me/2...stm-f2-8-lens/
Najpierw napisałem 85L, ale uznałem, że dla większości czytających to będzie zbyt duży odjazd :-) 50 mm jest jednak bliżej czterdziestu. Z drugiej strony szersze jasne obiektywy L rysują bokeh też miękko, ale jednak w nieco inny sposób, niż wymienione szkiełka f/1,2. Mi samemu najbardziej odpowiada obrazowania 50L i 85L, stąd taka analogia.
nie mam 50L, mam Sigmofona. owszem, nie oczekuje zeby canonowskie szklo tak ladnie rysowalo... ale rowniez nie, zeby bylo tak paskudne jak 50/1.8, a ten nalesnik to jest niestety taki przypadek... ;)
jak dla mnie stalki nie sa po to, zeby byly ladnie ostre, ale wlasnie ladnie nieostre. ostre to mam juz zoomy ;)
Oj tam, oba mają soczewki wielkości naparstka, a nie szkła jak pół pięści jak w obiektywach 1,4 i 1,2. Na podstawie zdjęć, które krążą w sieci, nie można powiedzieć, że Canon te 40 mm skopał. Wręcz przeciwnie - a jak się obserwuje reakcje ludzi, którzy to kupują, bo małe, ostre, fajne i tanie - to nie mam wątpliwości, że jest wręcz przeciwnie :-)
ale to nie o to chodzi czy jest skopane czy nie. tylko o to czy pasuje do konkretnych potrzeb czy nie. 40/2.8 do moich nie pasuje. skupili sie na rozdzielczosci, ale bokeh jest drewniany.
24-105 tez ludzie kupuja, bo ostre itd. itp., ale nie bede sie upieral, ze geometria tego szkla i zachowanie przy 24mm sa znosne. rowniez 17-40, choc do "miss ostrosci" to mu, delikatnie rzecz ujmujac, daleko...
Z cłem i vat-em? Coś mi się nie wydaje.
Z moich wyliczeń wyszło mi nieco ponad 6 stówek. Ale nie wiem co z vat-em.