W tej kwestii nie będę polemizował jak również nie mam zamiaru podważać lub nie Twoich wiadomości. Skupiam się na samych zdjęciach i na ich podstawie wyciągam wnioski. Tylko tyle.
Wersja do druku
W tej kwestii nie będę polemizował jak również nie mam zamiaru podważać lub nie Twoich wiadomości. Skupiam się na samych zdjęciach i na ich podstawie wyciągam wnioski. Tylko tyle.
To bardzo miło że skupiasz się na moich zdjęciach, właśnie po to one są.
Aby zamknąć temat wyrastających z głowy przedmiotów proponuję zdjęcie 114 gdzie z głowy wyrasta drzewo. Jak zauważył Adso dziurki od nosa nie są atutem tego zdjęcia. Ale „pal sześć” dziurki od nosa. Pani na zdjęciu wyszła jak by miała wojskowe ząbki czyli „co drugi wystąp” i ostały się tylko dwa na przedzie. To taki żart?
Sergiuszu, to drzewo jest tak rozmyte że praktycznie niezauważalne, nie wiem kiedy byłeś ostatnio u lekarza od oczu, ja widzę 4 zęby czyli dokładnie tyle ile można zobaczyć przy takim ujęciu zakładając że fotografowany obiekt nie ma puli genów wspólnej z końskimi w większym stopniu niż większość populacji. Mam wrażenie że koniecznie próbujesz doszukać się błędów bo co post to nowe odkrycia, co złe nie jest bo po to pokazuję te zdjęcia żeby dowiedzieć się o błędach, ale warto chyba, żeby nawet najostrzejsza krytyka miała jakiś głębszy sens niż chęć dokopania adwersarzowi.
Widzimy chyba podobnie skoro i Ty i ja widzisz drzewo. Różnica polega tylko na tym, że ja je widzę jak wyrasta z głowy a ty jako rozmazane. Tak na marginesie to ja na swojej klawiaturze guziki z napisem „ironia” i „impertynencje” i „kopanie” przestawiłem w pozycję OFF i proponuję abyś zrobił to samo bo to nie wnosi nic nowego do zagadnienia. Wiesz ja się tych błędów nie doszukuję je po prostu widać na pierwszy rzut oka. To popatrzmy na oczy na zdjęciu 113. Uważasz że wszystko z nimi jest w jak największym porządku?
Sergiusz, uważam że drzewo nie przeszkadza, uważam też że zębów jest tyle ile powinno być, jedyne co w tym zdjęciu poprawił bym robiąc je powtórnie to odszedł bym trochę dalej żeby nie zniekształcać twarzy. Chętnie się dowiem co takiego jest nie tak z oczami na 113. bo niczego złego doszukać się nie mogę.
drzewo na 114 na prawde nie rzuca się w oczy, a na pewno nie na 1 rzut oka:)
jakis fragment cienia w tle, a z przodu jasna mloda, to jest wyszukiwanie bledow.
jeli chodzi o oczy na 113, bialko wpada mi w zieleń, ogolnie to zdjecie jest nie w moim stylu, ale o 114 nie dam zlego slowa powiedziec. a ze twarz jest znieksztalcona? mi pasuje pod konwencje zdjecia:)
Oko lewe- źrenica jest przecięta przez oprawkę okularów. Oko prawe podobnie tylko w mniejszym stopniu. Zerknij co się dzieje za szkiełkiem i obok niego. Na takim zdjęciu oczy są bardzo ważnym elementem. Co do kolorów to nie wiem bo ten guzik dawno przestawiłem na OFF. Ja mam tak ustawione preferencje, że na pierwszym miejscu patrzę czy i co wyrasta z głów. Dlatego może u mnie jest to pierwszy rzut.
Sergiusz, nie wiem już co powiedzieć. Ustawiłem ironię na off, ale zarzuty na temat oprawek to już nie mój poziom abstrakcji. Łapanie momentów ma to do siebie, że w przeciwieństwie do pracy w studio nie ma czasu ani możliwości ustawienia wszystkiego żeby panować nad najdrobniejszym szczegółem. Na zrobienie tego zdjęcia miałem mniej niż sekundę, a nawet gdybym miał godzinę, sto razy przemyślał kadr to i tak nie uznał bym za błąd tego że na oczy nachodzą okulary. To nie błąd, to rzeczywistość.
Jednym słowem można przyjąć, że zgadzamy się co do położenia oprawek mamy tylko nieco odmienny punkt widzenia. Czasem jest tak ,że zapisując rzeczywistość nie tylko oprawki nie są na swoim miejscu. Zdjęcie co nie da się ukryć jest trochę też trochę nieostre, poruszone i przepalone. Ja też osobiście nie przepadam za otwartą buzią nad jedzeniem. To o czym piszę to może nie są jakieś tam wielkie fotograficzne błędy ale wyglądające na tyle nieładnie, że trudno o takim zdjęciu potem mówić, że jest atrakcyjne lub przynajmniej poprawne. Tym bardziej, że tu na jednym zdjęciu jest ich kilka na raz. Wykonując reportaż często przeciwności losu będą przekraczać możliwości czy umiejętności fotografującego i zdjęcie będzie powiedzmy takie sobie. Wtedy lepiej dla całokształtu zagadnienia takiego zdjęcia nie pokazywać.