no niestety...takie zycie ale sadze ze narazie canon nie bedzie wchodzil w sredni format
to raczej dalsze plany
Wersja do druku
no niestety...takie zycie ale sadze ze narazie canon nie bedzie wchodzil w sredni format
to raczej dalsze plany
Ciekawe jakby miał wyglądać ten średni format, bo to że muszą być obiektywy o większym polu krycia to jeszcze małe piwo (można zrobić super L-ki ;)) ale już średnica bagnetu, rozmiary lustra czy odległość bagnetu od matrycy będzie dużo trudniej przeskoczyć. Chyba że byłby to system całkowicie niekompatybilny ale czy wtedy by to miało sens.... ? Cały "cymes" z takiego rozwiązania byłby właśnie wtedy gdyby przynajmniej częściowa kompatybilność z systemem EF została zachowana.
zapewne moje myslenie jest zbytnio uproszczone, ale czy nie wystarczy odsunac dalej obiektyw od matrycy, zeby pokrywal wieksze pole, ale z drugiej strony chyba z ostrzeniem bedzie problem, chociaz jesli potrafia dostrajac obiektywy ktore maja Front Focus, czy jak to sie tam nazywa, to moze to nie takie trudne.
to mozna łatwo sprawdzić - na matówce aparatów dużego formatu, wystarczy przyłożyc obiektyw, znajdując odpowiednia dla ogniskowania odległość, ale efekty będa kiepskie - pole krycia obiektywu jest o kilka mm większe niż 36x36 mm. Do pokrycia 6x6 nie ma szans - będzie brakowało ponad cm.
Nikon d3 ma opcje kadru o stosunku boków 5:4.
Średnica bagnetu a pole krycia obiektywu to dwie sprawy, zapewne mimo tych róznic w średnicach nikona i canona pole krycia większości szkieł będzie bardzo podobne. Przy tele - pole krycia to nie jest duzy problem, gorzej z szerokimi kątami. patrz: winietowanie.
Do odsuniecia obiektywu od matrycy dochodzi problem braku ostrzenia na nieskonczonosc.