Nie, po prostu zastosować prostą regułę z ruchu drogowego - zasadę ograniczonego zaufania
Wersja do druku
Nie, po prostu zastosować prostą regułę z ruchu drogowego - zasadę ograniczonego zaufania
Pewnie, lepiej udawać ofiarę po fakcie i pisać wierszyki tak ? Wszystko zależy od punktu widzenia - nie znamy zakresu aukcji, jej przebiegu ani ceny, ale za to wiemy, że sprzedawca jest oszustem. PARANOJA :(
--- Kolejny post ---
To jest dobry pomysł i należy się go trzymać - gdyby kupujący dopytał co i jak sytuacja nie miałaby miejsca.
Jak widać po różniących się opiniach rozumienie słowa uczciwość jest względne.
Sprzedający szczegółowo opisał wszystkie zalety aparatu, ale brakło mu już siły na dopisanie słowa zamienniki przy baterii i ładowarce. Moim zdaniem przemilczenie tego szczegółu nie jest oszustwem... ale jest cwaniactwem.
Bardziej martwi mnie to, że są ludzie, którzy biją brawo cwaniakowi i śmieją się z naiwniaka, który nie dopytał. Zastanówcie się, czy to jest dobre.
Nie rozumiemy się - nigdy nie twierdziłem, że to co się stało jest zjawiskiem pozytywnym i normalnym. Niemniej jednak łatwo kogoś oceniać znając tylko jedną stronę medalu.
Ja staram się być obiektywny, bo jednak choć do transakcji doszło i Kupujący ma pretensję do Sprzedającego, to zamiast coś z tym zrobić wyżalił się na Forum.
Nie widzę tutaj ludzi którzy biją brawo sprzedawcy, ale nie nazwałbym go również cwaniakiem. Wiele razy doświadczyłem podobnych sytuacji na aukcjach, ale jakoś dało się sprawy wyprostować.
Osobiście nie wiem co bym wolał - wyeksploatowany aku oryginalny, czy nowy zamiennik dobrej jakości ? Zabrakło tej informacji w opisie, ale skoro ktoś kupuje używany sprzęt musi się liczyć z jego zużyciem eksploatacyjnym.
oj nie... nie dostajesz drogiego zamiennika bo on słono kosztuje tyle co uzywany orginał tylko najtańszą tandete za 20zł akumulator i za 20zł ładowarkę, a te z zestawu można sprzedać po stówce
dla mnie temat zakończony
Koles robi waly! Proste! Kolejny dorobkiewicz. Przyky jest fakt, ze Polacy akceptuja kazda forme cwaniactwa, szczegolnie gdy to nie oni "poplyneli".
Z reszta allegro to jeden wielki bajzel, do amazona czy ebay'a daleka droga.
Dokładnie.
Amazon nie miałem okazji przetestować. eBay jest znacznie bezpieczniejszy i tańszy, a przekręciarze są ścigani. Firma dba o kupującego do przesady.
Pamiętam transakcję znajomego na eBay (sprzedaż telefonu), na którą poskarżył się jakiś pacan. Tylko po to żeby zbić cenę. Nie chciał oddać telefonu, ale udowadniał, że jest on wadliwy.
W rezultacie potrącono mu chyba 20% ceny aukcyjnej.
Zużycie aksploatacyjne kolego jest wtedy gdy akumulator ma powiedzmy jedną kreskę sprawności na trzy możliwe, a nie podmiana fabrycznego wyposażenia na zamienniki. Zatajenie takich informacji to nic innego jak jawne cwaniactwo sprzedającego i nie odnoszę się tu do aukcji kolegi bo nie wiem jak było tylko piszę w odniesieniu do tekiego a nie innego postępowania
Ja również jestem obiektywny jednak mój obiektywizm nie pozwala mi na dawanie przyzwolenia na tego typu postępowanie.
niestety, niektórzy uważają, że to jest zaradność i spryt życiowy...
Skoro tak, to zmienia postać rzeczy. Nie znamy sprawy do końca, bo nie pokazałeś oferty. Jednak nie próbowałeś się porozumieć ze sprzedającym ? - zawsze można się jakoś dogadać.
--- Kolejny post ---
Oszukanie kogoś to nie jest zaradność, tylko byle jaki styl życia. Każdy popełnia błędy - jedni nieświadomie inni z premedytacją, ale nie każdy potrafi się do tego przyznać. Ciągle nie wiemy jak było, stąd trudno cokolwiek zakładać.