w IT dzialasz ? Co do Ciebie, to bylem kilka razy w Krakowie ... najladniejsze miasto Polski (i nie tylko) :!: Napisz co ci sie podoba po powrocie a co przeszkadza.Cytat:
Zamieszczone przez vinc3
Wersja do druku
w IT dzialasz ? Co do Ciebie, to bylem kilka razy w Krakowie ... najladniejsze miasto Polski (i nie tylko) :!: Napisz co ci sie podoba po powrocie a co przeszkadza.Cytat:
Zamieszczone przez vinc3
Napiszę prościej, bo nie zrozumiałeś: nadanie nazwy nie zbliża do zrozumienia. Obojętne jak nadęta nazwa to jest.Cytat:
Zamieszczone przez popmart
A ja jestem zaskoczony tym, że wydaje ci się, że powtarzanie bełkotu nobilituje ten bełkot i powtarzającego. Stara metoda Goebellsa.Cytat:
Jestem nie tyle co zdziwiony co zaskoczony poziomem waszego ignoranctwa ale cóż nie mam ochoty robić wykładu od samego początku, jeśli macie ochotę to przeczytajcie coś cokolwiek ....
Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz Golinski
no cię z logiki przyduszę :
podaj mi cokolwiek co nie ma nazwy i istnieje ?
idąc dalej tym tropem fakt zaistnienia czegoś w świadomości (automatycznie nazwania, niekoniecznie nomenklaturowo) przybliża do poznania i wogóle umożliwia je ... tak jest skonstruowany nasz mózg że musi być reprezentacja semantyczna...
parafrazująć : coś co nie ma nazwy nie istnieje (a jeśli istnieje to "my" o tym nie wiemy)
poczytaj :
http://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_wi%C4%99zienny
http://pl.wikipedia.org/wiki/Stanley_Milgram
takie eksperymenciki ......
i ogólnie ..... http://pl.wikipedia.org/wiki/Psychologia
Edit: Wikipedia nie jest ścisła ale ogólnie może być....
mam nadzieję że zerkniesz i pomyślisz czy to ma czy nie ma sensu ...... :?:
Tu akurat trafiłeś w płot. Istniejących obiektów jest nieprzeliczalnie wiele, a nazw tylko skończenie wiele. To przepaść. Z tw. Goedla m.in. wynika, że obiektów istniejących jest zawsze więcej niż nazwanych.Cytat:
Zamieszczone przez popmart
Z pierwszą częścią mogę się zgodzić, z drugą absolutnie nie. Łatwiej myśleć o rzeczach nazwanych, ale w nauce wielokrotnie trzeba. Zwłaszcza, gdy te twory potrzebne są tylko np. w dowodach. Jakkolwiek chodzi mi cały czas o to, że fakt, że coś posiada nazwę, nie oznacza, że to coś istnieje i że jest dostępna jakakolwiek precyzyjna wiedza na ten temat.Cytat:
idąc dalej tym tropem fakt zaistnienia czegoś w świadomości (automatycznie nazwania, niekoniecznie nomenklaturowo) przybliża do poznania i wogóle umożliwia je ... tak jest skonstruowany nasz mózg że musi być reprezentacja semantyczna...
Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz Golinski
No to podaj chociaż 1 przykład czegoś co istnieje i nie ma reprezentacji semantycznej choćby ogólnej ? Logicznie rzecz biorąc jest to niemożliwe ponieważ podanie tego czegoś wiąże się niechybnie z reprezentacją (nazwaniem, określeniem). To taka pułapka której trudno zaprzeczyć.
nie wiem skąd twoja wiedza o wszechobecnej manipulacji naukowej w psych. Oczywiście jest na to pole ale nie w Uczelniach Wyższych jest metodologia jest powtarzalność eksperymentu w różnych warunkach jest b.wiele pól współdziałania z innymi naukami np neurobiologią czy genetyką....
z drugiej strony oczywiście jest wiele sprzeczności i problemów które są albo trudne albo wykluczające albo niemozliwe w obecnej chwili do ugryzienia ale o tym wierz mi student dowiaduje sie bardzo wcześnie i wiedza ta jest pielęgnowana, sceptycyzm jest poządany i konieczny....
Istnieje taka funkcja (nawet ciągła) na odcinku [0,1], której nie można opisać przy pomocy symboli algebraicznych i analitycznych.Cytat:
Zamieszczone przez popmart
więc jest to funkcja (nazwa) znajduje się na odcinku [0,1].... Czy nie jest to przynajmniej ogólna reprezentacja ? i widzisz jakie poznanie
taka reprezentacja (dośc ogólna ale domniemywam że się to zmieni ;) )
a owa teoria : "Z tw. Goedla m.in. wynika, że obiektów istniejących jest zawsze więcej niż nazwanych."
jest jak najbardziej zgodna ba nawet w jakiś sposób ją potwierdza : wiadomo że są jakieś "obiekty" i mniejwięcej tyle o nich wiemy jak są określone ....
Nie jest to ogólna reprezentacja w jakimkolwiek sensie. Takich funkcyj jest nieskończenie wiele, o diametralnie różnych właściwościach. Jednak można dowodzić twierdzenia o takich klasach funkcji (zgoda, że o klasach, a nie o reprezentantach), a również ich istnienie ma ważne konsekwencje.Cytat:
Zamieszczone przez popmart
Panowie, a moze osobny temat zalozycie na w/w temat :?:
AGO - jeszcze nie przywykles ? :D