To byłoby dla Canona optymalne rozwiązanie.
Ale są też "plotki" że jednak będzie inne, ze będzie przejściówka do EF, są patenty obiektywów pod bezlustro FF itd.
Wiemy....że nie wiemy
jp
Wersja do druku
Po przeczytaniu ostatnich kilku stron skomentuję/dodam:
1. Dobre wysokie iso w fuji to ściema. Jest przesunięte o prawie 1ev czyli mniej więcej iso 1600 w fuji to 800 w sony.
2. Fatalna opinia o Sony pochodzi tutaj głównie od osób nieposiadających tego sprzętu.
3. Bezlusterkowość w aps-c lub m4/3 jest fajna. Ja wybrałem apsc bo jest taniej i lepiej niż w m4/3 i zaskoczę Was - nie jest ciężej w wielu przypadkach.
4. Dzisiaj przełamałem się.... w górach w słoneczny dzień EVF robi robotę.
5. Canon na razie się po prostu nie stara. Mógłby ale... Nie ma co gdybać jaki to nowy bezlusterkowiec będzie świetny. Będzie to zobaczymy. Oby był klasy A7III lub wyższej. Jak czytam, że to bezlusterkowy 5d4 to..... słabo. Po prostu słabo bo 5d4 kręci o klasę gorsze filmy niż mój a6300 kosztujący 4 czy 5 razy mniej a bezlusterkowiec C będzie jeszcze droższy. Czyli nie klaszczcie tak Canonierzy bo jak widać dostaniecie starą technikę w nowej obudowie i w nowej cenie ;-)
nowy bagnet to strzał w stopę - na dzień dobry tnie ze 40% potencjalnych chętnych, ale skoro firma potrafi kilka razy sprzedać 18mpix matrycę, lub upchnąć po raz kolejny tą samą technologię w fulfrejma dla entuzjastów to pewnie wie co robi
tak realistycznie to nie widzę żeby FF bezlustra po 3K odpowiednik 5DIV lub 2K zielonych za kastrata bezlustro FF mogły wyrzucić z rynku aparaty APSC - każdy pisze że chce kupić najlepiej natychmiast ale jak canon powie sprawdzam i jak się jeszcze optykę doliczy to przyjdzie otrzeźwienie
APSC są często kupowane z jednym bidnym kitowym obiektywem w celu zwiększenia .... bo zdjęcia robione takimi zestawami (przez tą grupę docelową) można zrobić czymkolwiek - telefonem, kompaktem albo tabletem - będą równie dobre lub równie złe a przynajmiej delikwent nie będzie się męczył z autofocusem :mrgreen: i trybem M bo tak zaleca podręcznik pytając na forum dlaczego zdjęcia są nieostre lub dlaczego wychodzą ciemne jak w poradniku napisami że w trybie M mozna ustawić co się chce :mrgreen: - nie widzę tej grupy docelowej kupującej FF bezlusterkowca za 3K z optyką za podobną kasę zwiększanie .... zwiększaniem ale wszytko ma swoją granicę
Przeczytałem właśnie test M50 na optycznych. Nie wczuwałem się ale.... ocena niższa niż a6000 powinna w końcu przebić się do umysłów, użyję żartobliwie ulubionego słowa jednego z lokalnych dyskutantów, funboyów canona. Przecież ta firma robi sobie jaja z klientów. To oznacza rzeczywiście ogromny sukces Canona. A dokładniej ich marketingowców. Sprzedać coś co inni zrobili kilka lat wcześniej... tym razem szacun dla Canona. Brawo :D
Używam a6300 od momentu premiery. Mimo, że to jest w tej chwili mój główny aparat, to zmienię go jak najszybciej na Canona o podobnych możliwościach, głównie ze względu na:
1. paskudną buro-zieloną kolorystykę,
2. brak obiektywów i horrendalne ceny tych, które są (dla mnie w praktyce minimum 2x droższe),
3. kiepski AF podczas filmowania,
4. całą masę drobnych braków i upierdliwości, które w Canonie nie istnieją lub mają lepsze rozwiązania (np. focus peaking czy zdalne sterowanie).
P.S. Nie wykluczam sytuacji, że Sony wypuści jakiś poprawiony "a6700" przewyższający dodatkowo Canona pod innymi względami, to wtedy szarpnę się również na Sony 100-400. Ale to mało prawdopodobne.
P.S.2. Możliwe, że nawet biorąc wszystkie za i przeciw w tej chwili (cena!) a6300 jest dla wielu najciekawszą ofertą na rynku. Pod warunkiem jednak, że stać ich na obiektywy.
Taki przykład: znajomy kupował ostatnio 77d, do niego mógł nabyć 70-300 II nano usm za 800 złotych (!!). Analogiczny obiektyw Sony kosztuje ponad 5000... I prawdopodobnie nie jest o jotę lepszy (a nawet przeciwnie).
P.S.3. M50 i tak sobie kupię (możliwe, że za rok czy dwa będzie kosztować 500 złotych :) ) ze względu na unikalną możliwość 4K z centrum matrycy :), przydaje się w niektórych sytuacjach.
Teraz (ponoć) już różnica w kosztach produkcji matryc FF i APS-C jest znikoma/mała.
W pełni elektroniczne "wnętrzności" aparatu to praktycznie bez różnicy w kosztach czy APS-C czy FF, obudowa jeśli ma być ten sam akumulator to ta sama.
Ujednolicenie produkcji to istotne zalety logistyczne i zmniejszenie kosztów
Gdy do balustra FF podpina się obiektyw FF to ma się body FF, gdy (mniejszy ?) obiektyw APS-c to ma się "body" APS-C
Praktycznie to zależy od strategii rynkowej/produktowej czy producent będzie :
- kreował dwie linie wyrobu, zaawansowaną technologicznie i z matrycą FF oraz uboższą z matrycą APS-C
- kreował jedną linię z matrycą FF ale różnymi technologicznie/cenowo odmianami.
jp
Hmm...
Kupiłeś M50? Bo przecież to niemożliwe, że potwierdzasz fatalną opinię o nim nie posiadając tego sprzętu :mrgreen:
A tak serio, to nie chodzi tutaj o fatalną opinię o sprzęcie Sony wyrażaną w tym wątku. Bo przecież jest jasne, że a7III/R jest bardzo dobrym sprzętem. Chodzi jedynie o proroctwa wygłaszane przez posiadających ów aparat, wieszczące śmierć lustrzanek i podbój wszechświata przez sony jako przewodnią siłę narodu fotograficznego. To są takie idiotyzmy i bzdury, że nawet hejt z tym związany można potraktować w ramach dowcipu budowanego wokół spamu reklamowego kopiowanego tu z tekstów marketingowych przez groupies Sony.
zgadza sie. do tego dochodzi fakt, ze w przypadku Trans-X jest 25% wiecej zielonych pikseli, wiec to bedzie z definicji mniej szumiec, kosztem informacji na kanale czerwonym i niebieskim. co w sumie zaczyna byc widac jak sie nieco pociagnie saturacje.
z drugiej strony, domyslny styl Provia ma przesliczne odwzorowanie kolorow (lepsze niz canonowski Standard) a wzorcowe JPEG-i sa swietnej jakosci. dla znacznej grupy uzytkownikow aparatow na wymienna optyke to jest wiecej niz dostatecznie dobre (nawet biorac poprawke na oszukane ISO czy niedostatek kolorow).
a pozytywna w internetach od wszystkich ambasadorow czy innych smarowanych influenserow, ktorzy wciskaja to jak siodmy cud swiata, a na kazde slowo krytyki odpowiadaja inkwizycja. cos jak wyznawcy fapple'a :(
i to wpychanie przez gardlo, abstrahujac od tego co w tych aparatach jest, wiele osob dokumentnie zniecheca do Sony. tak jak do tych suplementow diety, wspomagajacych trawienie, ktore w swieta co 5 minut pojawiaja sie na ekranie TV...
mam 750D, ktory w trybie LV jest funkcjonalnie bezlusterkowcem. wiec wiem jak to dziala :)
a optyczny celownik jest jeszcze lepszy :)
wystarczy, ze robi dobrej jakosci zdjecia, ma uczciwej pojemnosci baterie (i nie trzeba ladowac 3 akumulatorow po dniowce!) i jest (prawie)natywnie kompatybilny ze szklami EF. osobiscie wole natywnie, z normalnym bagnetem EF.a a w kazdym razie bez jakichs szemranych mechanicznie (i cenowo) adapterow
korpus to jest jeden malutki skladnik systemu :) jak ktos ma Canona od 15~20 lat i w plecakach 7-8 wzorowej jakosci szkiel systemowych plus kilka nastepnych co najmniej uczciwej jakosci... to sie o tym wszystkim nie mysli w kategoriach, ze nowe body ma robic jakas rewolucje. najczesciej wcale nie musi, bo obecny korpus, nawet jesli 5-letni, jest co najmniej dobry, a na pewno duzo lepszy od tych, ktorych sie uzywalo 10 lat temu
ale z drugiej strony, pojecie "10 lat w systemie" chyba ciezko wyjasnic uzytkownikom Sony, ktorzy nadal sie slinia nad nakretka do obiektywow :)
a jakie sa wyniki sprzedazy M50 i A6300?
Porównanie mojego 5dII i mojej a7III ze standardami 1.4 i 1.8. Masa: Ponad 2kg vs 1kg.
Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka