Jest dobry. Co więcej - jest najlepszy z automatycznych obiektywów 50/1,2 dla EOS-ów :-)
Wersja do druku
Jestem zachwycony uwagami MMM.
Dodam jeszcze, że mając możliwość weryfikacji testów na swoim obiektywie, stwierdzam, że najbliżej prawdy są SLRgear.com. A optyczni chyba mylą małą głębię ostrości z nieostrością.:-P, czy co?
Canon ceni swoje dobre szkła ostro (ale Nikon jeszcze bardziej przegina) przyznaję. Chociaż wielkie soczewki szlifowane asferycznie muszą kosztować.
Szczerze mówiąc to dzisiejsze obiektywy są jak dla mnie aż za dobre optycznie i słabe mechanicznie. Brakuje mi romantyki niedokorygowanych dawnych modeli w doskonałej metalowej obudowie z czytelną głębią ostrości:rolleyes:
Tak czy inaczej do najlepszych manualnych 50-tek wszystkim Canonowym szkłom baaaaardzo daleko..
Bo sobie w Canonie wymyślili że chcą być najlepsi więc musi być najjaśniejszy na świecie (z obecnie produkowanych) a do tego żeby nie był tak duży i ciężki jak 85L bo ma to być standard.
A że niestety przy świetle 1.2 nie da się zrobić obiektywu z małą winietą przy tak niedużej średnicy soczewki a także nie da się skorygować dobrze CA przy tak niedużej długości obiektywu to wyszło coś co ma jakość dramatycznie pogarszającą się w kierunku narożników i do tego kosztuje duże pieniądze.
No toć ja piszę o chociażby Summiluksie, gdzie przy 1.4 :
- nie ma winiety
- jest pieruńsko ostro, nawet w rogach
- nie ma aberracji
- nie ma dystorsji
- średnica soczewki 46mm
Chętnie kupiłbym Canona nawet i za 15 k, który spełniał by te wszystkie warunki i miał AF.
PS. o Noctiluksach f/1 i f/0.95 nawet nie wspominam.
No z AF na pewno nie, ale pisałem że to szkła manualne.