Witam!
Mam właśnie zamiar zakupić Canona 1000d i mam pytanie: W internecie czytałem że żeby złapać ostrość w trybie live view trzeba wcześniej nacisnąć przycisk *. Czy to prawda?
Wersja do druku
Witam!
Mam właśnie zamiar zakupić Canona 1000d i mam pytanie: W internecie czytałem że żeby złapać ostrość w trybie live view trzeba wcześniej nacisnąć przycisk *. Czy to prawda?
Tak po włączeniu live view obiektyw ostrzy tylko po naciśnięciu *
Na marginesie dodam, że w Canonie 450d jest identycznie.
Witam,
jestem nowy na tym forum, więc niniejszym chciałem się przedstawić i powitać. Postanowiłem dopisać się do tego wątku, bo akurat taki aparat kupiłem... 1000D.
Prześledziłem wszystkie wpisy (całe 16 stron) i mimo, bardzo krytycznych opinii starych wyjadaczy, miażdżących swą mądrością debili od małpek, kompaktów i innych osłów, co to przeliczają wartość aparatu na krotność zoom - wypowiedzieć się. Jestem amatorem, może troszkę bardziej świadomym i wiem, co chcę osiągnąć, dlatego bardziej niż puchę i szkło męczę swoją głowę, coby nią głównie pracować i focić.
Czemu ten? Ano temu, że:
-po pierwsze - miałem (mam) eosa 500, analoga, jakieś tam szkło do niego, którego teraz używam z cyfrakiem, mógłbym napisać, ze lubię jak Canony leżą w dłoni i inne takie głupoty, po prostu bliżej mi do C niż do Nikona. Pozostałych marek nie brałem pod uwagę, jako "niegodne" mego oka :lol:
- po drugie - dużo czytałem, porównywałem, testowałem 450D przez dłuższy czas, porównywałem go z 1000D i stwierdziłem, ze nie będę dopłacał 400zł za te kilka(naprawdę, dla mnie może 3 liczące się jako tako) różnic
Moja ogólna opinia jest taka, że naprawdę z tej puszki wyciągnąć można wiele, jeśli ma to być entry-level to naprawdę sporo rzeczy oferuje, tym bardziej, że jako alternatywę w tym segmencie cenowym miałem Sony A200, Nikona D60 lub, o zgrozo, D40.
I nie mówię tu możliwościach typu Life view (totalna pomyłka jak dla mnie), czy iluś tam polach AF (ja chciałbym mieć sztuk 3, jak w moim starym analogu, wystarczyłoby zupełnie).
Dobrze ktoś napisał wcześniej, że pewnych rzeczy tym aparatem nie zrobię, tak jak nie udało mi się zrobić tego w 450D (np. AI Servo, w praktyce dla mnie, przy śledzeniu szybko poruszających się obiektów nie działające). Może kiedyś przyjdzie moment na lepszą, droższą puchę, mam nadzieję.
Wolę jednak skupić się na tym, co mogę zrobić teraz, jak skomponować kadr, czy użyć filtra, jak naświetlić itp itd.
A jeśli ktoś chętny - zapraszam do dyskusji i za uwagę dziękuję :)
Pozdrowienia
Grzesiek
No to ja sobie trochę podyskutuję:twisted: Otóż sam się bardzo zastanawiam nad 450D i 1000D, bo w sumie korpusy takie same, w środku to samo, procesory, czyszczenie matrycy, LV itp.. A jednak za 450D chcą o te 300 zł więcej (przynajmnie ja tak znalazłem) co ciekawe kit w zestawie z 1000D jest jeszcze o stówe tańszy niż w 450D. Ja się wiec pytam: za co płacimy?:roll: za 2 mln pix różnicy, za 0,5 cala wiekszy ekran, za 2 wkładki antypoślizgowe, za punktowy pomiar swiatła, za 2 dodatkowe punkty AF, za 0,5 kl/s szybsze zdjęcia seryjne, za pilot zdalnego sterowania i detekcję kontrastu w trybie LV.. I tyle:) tutaj jeszcze pytanie do użytkownika tego korpusu czyli dl00gi'ego czy ma on podgląd głębi ostrości, bo tego nie udało mi sie zweryfikować. wielu potencjalnych klientów z niego rezygnuje, bo to już 4-cyfrowy Canon i kolejna półka niżej. Ja uwazam, że to wcale niegłupie posunięcie ze strony Canona, bo w sumie po co ktoremu amatorowi 12mpix? 9 punktów AF (dla mnie o 8 za dużo) mogliby zostawić tą detekcję kontrastu, ale z tym da sie żyć. Pzdr;-)
I za dodatkowy centralny krzyżowy o podwyższonej precyzji, działający przy szkłach 2.8 i jaśniejszych. Rzecz nie do przecenienia przy użyciu jasnych stałek. Mam sigmę 30 1,4, szczęśliwie pozbawioną back czy frontfocusa, i 350D. Generalnie celność mogłaby byc lepsza
Przy RAW sprawa zaczyna wyglądać już dramatycznieCytat:
za 0,5 kl/s szybsze zdjęcia seryjne
Podsumowując - jeśli to jest 300 złotych więcej to ja nie zastanawiałbym się nawet chwilę. Toż to jest mniej jak połowa lampy błyskowej czy ćwierć przywoitego obiektywu.
O ile wiem, funkcja LV jest taka sama w XSi jak w XS. To znaczy ostrzenie na kontrast jest w obu.
Ale dodatkowo wizjer jest troche cienszy w XS. AF wymaga dzialke wiecej swiatla. W ogole bez wzgledu na ilosc punktow, AF moze byc mniej dokladny w XS niz w XSi jezeli jest kopia z XT. Mom zdaniem roznica w cenie jest tak mala, ze XS powinny kupowac tylko osoby bardzo ubogie albo jeszcze bardziej pozalowania godne osoby, ktore chca tylko robic zdjecia, a nie odczuwaja zadnej satysfakcji z posiadania lepszego sprzetu. :-)
Chwilę potem właśnie zdałem sobie z tego sprawę, ale nie chciałem się przyznawać:smile: rzecz jednak w tym, że jak zauważyłeś trzeba mieć światlo przynajmniej 2.8, a to poza stałkami portretowymi nieczesto sie zdarza, szczegolnie jeśli mowimy o amatorskich zoomach do 1000 zł za sztuke. z teleobiektywami jest jeszcze smieszniej, bo żaden nie trzyma stałego swiatła prócz Canona 70-200L 2.8 USM ale kto mysli o takich szkłach przy tej klasy korpusie? tak więc zachwycanie sie punktami krzyzowymi to jedno, a drugie to prostac wymaganiom, ktore stawiaja, żeby byly użyteczne:wink:
PS: niespecjalnie zagłębiałem sie w systemy AF, wiec jesli napisalem coś źle, to mnie popraw:wink:
Tamron 28-75 2.8 czy 17-50 są amatorskie do bólu i chętnie kupowane :)
Moze i z ciemniejszymi szkłami AF 450-ki lepiej jednak sobie daje radę niż 1000D.
To może tak - jeśli ktoś ma pozostać przy kicie + 55-250IS to 450D nie da przewagi nad 1000D. W każdym innym przypadku raczej warto 450D.