A co w tym takiego tajemniczego? W zasadzie ci, którzy chcą wiedzieć ile biorą znajomi, to pytają bez skrępowania. Żadne tabu a szczerość pozwala na znalezienie sobie miejsca na rynku i (po części) motywację i samodowartościowanie.
Oczywiście liczę się z komentarzami, że moje zdjęcia nie są warte nawet części tej ceny, na szczęście faktury wystawiam zupełnie innym :-D
Tak, wiem, że na tym rynku zawiść, obrabianie tyłka innym i podkładanie świń to chleb powszedni. Staram się w tym nie uczestniczyć i na razie jakoś mi się udaje.