a macie jakieś przecieki czy C/T/S mają w 2013 wypuścić jakieś nowe cropowe szkiełka lub nowe wersje juz intsniejących ?????
Wersja do druku
a macie jakieś przecieki czy C/T/S mają w 2013 wypuścić jakieś nowe cropowe szkiełka lub nowe wersje juz intsniejących ?????
To wygląda tak, jakby Canon chyba coś ulepszał, pracują zapewne nad algorytmem odszumiającym po prezentacji Nikona D5200:-D. Bardzo mnie ciekawi jak zaprezentuje się 70D na tle np. niedrogiego Nikona 5100, oni wiedzą że jak teraz wypuszczą lipę, to stracą już całkowicie w segmencie APS-C. Reasumują, 70D musi być znacząco lepszy od 60D w kwestii szumu, jak tak nie będzie, to sorry Canon!
--- Kolejny post ---
Żródło fotoinformator.pl
W obozie Canona źle się dzieje, brak jakichkolwiek nowych plotek na temat premier interesujących nas aparatów w 2013, być może na targach CP+ które odbędą się w Japonii na przełomie stycznia i lutego Canon pokaże nowe lustrzanki ale jak na razie są to tylko spekulacje.
Bardzo by się przydał taki jeden, dwa sklepy na kraj, połączony z porządnym serwisem, gdzie wszystko co jest produkowane można obejrzeć, pomacać, się dowiedzieć i kupić wszystko, gdy ktoś potrzebuje np. EF 800 lub 1 DX na gwałt. Sprzedanie kilku aparatów i obiektywów po ichnich cenach miesięcznie całkowicie zwróciłoby koszty. Na 'wyspach' są Jessopy, Calumety i inne sklepy, gdzie walce EF300, EF400, leżą i czekają na klienta.
Ciekawy ruch. W sumie jest to wzmacnianie pozycji marki, mniej może ma znaczenie co tam sprzedadzą ale więcej ilu ludzi wejdzie i będzie się ślinić do eLek ;).
Bardziej przyziemnie to mój znajomy "zachorował" na C100 i nijak nie idzie tego obejrzeć w realu - pewnie w takim sklepie to by było bezproblemowe.
Ciekawe jaką będą mieli politykę jeśli chodzi o ceny w tych sklepach?
mysle, ze w 100% MSRP dla regionu, tam gdzie trzeba przeliczane na walute lokalna. bo 1. moga za taka sprzedac, 2. nie moga zarznac detalistow ani sprzedazy internetowej
wydaje sie, ze racja bytu tych sklepow jest sprzedawanie ludziom "luksusu" i dopieszczanie tych, ktorzy lubia dodatkowo sypac baksziszem za samo logo i "markowosc".
moga miec np. nowe premiery (see: 200-400) szybciej niz zwykli detalisci, ale beda tez drozsi.
wydaje sie, ze na dzien dzisiejszy sklep fizyczny jest, przynajmniej dla normalnych facetow, jakiegos rodzaju luksusem. czlowiek, ktory sie liczy z kasa, kupuje online, bo zawsze
jest najtaniej. i tego sie nie zmieni. sensem sklepu w realu jest robienie bannera reklamowego i sprzedawanie imidzu luksusu. oprocz tego moze on dorabiac na sprzedazy, ale nie
sadze, zeby to byl podstawowy profil...