i co z tego, że te przepały są?! Kadry fajne i to się liczy, a że jakiś mały przepal(który mi się osobiście podoba)... jakie to wogóle ma znaczenie ?!?!
Wersja do druku
Właśnie. Przepały to chyba najbardziej niezrozumiały dla mnie argument w fotografii.
bo to fotografia, a nie malarstwo. takie było światło. coś kosztem czegoś. proste :)
Przepałów pilnuję, ale tylko tam, gdzie jest to sensowne. Sesje, krajobrazy itp - owszem. Reszta zdjęć - jeżeli da radę nie przepalić zachowując tym samym poprawną ekspozycję pozostałych partii obrazu.
A te ostatnio to coś ala demotywatorzy :D
Taka polska mentalność, co zrobić. Teksty wybierałem w miarę obiektywnie :P
chodzi o ramki, a tak do ostatnich zdjęć to na 12 jest świetne światełko.
A masz jakiś lepszy pomysł na połączenie tych fot i tekstu?