Napiszę sprostowanie. Nie, że u mnie pierścień jest luźny jak spodnie dresa czy hip hopowca ;) Wciąż czuć opór, lecz pracuje tak jakby płynniej
Wersja do druku
Napiszę sprostowanie. Nie, że u mnie pierścień jest luźny jak spodnie dresa czy hip hopowca ;) Wciąż czuć opór, lecz pracuje tak jakby płynniej
Przeczytałem cały wątek, bo chciałem się dowiedzieć o 24-105/4. I widzę że są bardzo skrajne opinie, a zastanawiam się czy szarpnąć się na zakup zza wielką wodą na 5D+24-105/4 za 2599$... Oczywiście wolałbym to body ze stałkami, ale.. cena ;-) jeszcze muszę pogłówkować... może się szarpnę na jakąś jasną stałkę :) . Teraz mam do cropa T17-50 , 85/1,8 i 70-200/4.
Tak przy okazji. Wiele osób pisze że 24-105 jest BE i to bardzo do kościoła, a ja to bym chciał żeby takim obiektywem rok temu wynajęta przeze mnie osoba (do zrobienia chrztu) fociła. Była to na szybkość (telefonicznie) poproszona Pani reporter, doświadczona, pracująca dla AXEL Springer (min Newsweek, Fakt). Wiedziałem tylko że robi zdjęcia 30D . I co ? Przyszła z dwoma obiektywami kitem 18-55 i zoomem 70-200/4, z czego 95% zdjeć zrobiła z kitem ! dla mnie to był szok.
Napisałem to tylko dlatego, że znam kilku fotoreporterów którzy codzinnie robią dla jakiś gazet, czasem też fotografują śluby i inne ceremonie. Raczej nie korzystają z netu i nie czytają CB bo nie mają na to czasu. A fotografują na prawdę często podstawowymi obiektywami, i to najczęściej zoomami.
Ja tam myślę, że niczego nie można przekreślać. Skoro jest popyt na szybką reporterską fotografię kosztem jakości to niech tak będzie.
p.s. osobiście po zakupie 85/1,8 pokochałem stałki :-)
Ogólnie obiektywy stało-ogniskowe to inny świat fotografii, ale jak ktoś mądry kiedyś powiedział i można to przeczytać wiele razy na tym forum - Nie sprzęt robi zdjęcia tylko człowiek, sprzęt jedynie ułatwia lub wspomaga
przykład pani fotoreporter z gazety jest trochę śmieszny, bo sam pamiętam jak byłem kilka lat temu na rodeo, fotografując jeszcze zupełnie amatorsko swoim 20D +Sigma 70-200APO 2.8, gdzie spotkałem pana fotoreportera z L.A Times (Los Angeles Times), który był wyposażony w "kompakta firmy sony"... tylko dlatego że gość pracuje dla wielkiej gazety mam go uważać za mega fotografa ... pokaz nam lepiej zdjęcia z tej komunii wykonane przez panią reporter ...
Żaden z wymienionych przez ciebie tytułów (może poza Newsweekiem) nie zwraca szczególnej uwagi na jakość fotografii. Wiem to, bo sam niejednokrotnie sprzedawałem zdjęcia temu wydawnictwu na A. Dla prasy kolorowej i bulwarowej ważniejsze jest konkretne ujęcie niż jakość. Jak pani je miewa - ujęcia- to i komórką może focić, bo 3,3 mpx się da na druk...
Panowie spoko spoko, ja tam niczego nie chcę udawadniać z tą fotografią prasową. Chciałem tylko wskazać , że wielu fotoreporterów używa sprzętu typu 24-105/4 i nawet gorszych do focenia uroczystości typu wesela i inne. A w tym moim przypadku chrzcin to nawet bym chciał aby to był 24-105/4 bo powiem Wam że fotki z 30D i kita 18-55 wyszły mizerne.
A wracając do meritum mojego posta, to nie warto brać 5D + 24-105/4 za 2599 $ , gdy za rogiem jest 5D + 35/1,4 za 2980 $ ?
Ehh a planowałem kupić sam obiektyw 35/1,4 do mojego 40D za 1180$ i już, ale przez ten cashback nie wiem czy się nie szarpnąć na pełną klatkę. Jakość fotek w Twoim albumie VanMurder z tandemu 5D i 35/1,4 jest powalająca....
Wiem, ale śledzę i zapamiętuję fotki z 35/1,4 bo się na niego napaliłem. Stąd pamietam Twoje fotki córki z królikiem ;-)
Jak zobaczyłem efekty z 40D i 85/1,8 to byłem bardzo zadowolony, od razu postanowiłem zainwestować w krótką i mozliwie najlepszą stałkę. A teraz przez cashback canona zastanawiam się czy nie pójść krok dalej :-) myslę oczywiście o 5D. A ponieważ to sporo kasy, to przez chwilę miałem wątpliwość czy nie kupić 5D + 24-105/4 a stałkę kiedyś tam,,,
Do autora wątku: robię śluby i w związku z tym: 24-70 się kompletnie nie nadaje, na 2,8 mydli, a poza tym nawet gdyby nie mydlił to 2,8 to zbyt mało i nie wyrobisz sie na czasach. Sprzedałem więc 24-70 i mam 24 - 105. Z czasami jest o niebo lepiej. Do 5D super wybór, z 24-70 nie pociągniesz nawet z 5D, chyba że jasny kościół. Nie próbuj bawić sie w stałki, chyba że jakieś 1,2 lub 1,4 bo trafisz na ciemny kościół i nie zrobisz ani jednego zdjęcia, chyba, że będziesz walił lampą. No i dobra rada na koniec: klienta nie obchodzi, czy masz stałki czy nie, tylko, czy zrobisz mu fajne zdjęcia, klient nie ogląda też fotek na jakiś tam kropach x200, jak tutejsi malkontenci. Weź też pod uwagę, że ślub to głównie impreza dla kobiet, a one z trudem orientują sie, gdzie aparat ma przód i tył, a stałkowej jakości fotek nie dojrzą gdybys nawet tłumaczył to cały dzień - tak więc skup sie na rzemiośe i ciekawych kadrach, a nie na fikcyjnych canon-bordowych problemach. Ogólnie miło wspominam dzień, kiedy pozbyłem się mojego 24-70 i wziąłem 24-105.
Mam: 5D, 70-200 2,8L is usm, 24-105 4L is usm
Zgadzam się z przedmówcą a propos faktu, że na większość kościołów 2,8 to ciemnica. Rzadko robię ślubniaki, ale mam jeden za sobą i przekonałem się co to znaczy ciemny kościół, w którym ktoś wpadł dodatkowo na pomysł pomalowania ścian na....bordowo.
Zamieniłem 24-105 na 24-70. Przyznam, że jakość f4 na pełnej dziurze bije na głowę f2,8 na max otwarciu w ,,krótszej'' elce. Ja potrzebuję często mniejszej GO, ale wiem na pewno, że oba te szkła są wartościowe, oba warto posiadać. Mówię to z perspektywy użytkownika 1d. Na piątce 24-70 pokazuje jednak pazury.