chore podejście do zdjęć ślubnych... bo dobry fotograf zrobi lepsze zdjęcia z 40d, kitem i lampą co matoł z 5d i 35L, do tego dochodzi postprocess w którym niekiedy dzieją się cuda bez znaczącej straty jakości... sam specjalistą nie jestem ale fotografowałem dwa śluby i muszę powiedzieć że albo jestem tępy ale wyjątkowej trudności (oprócz oczywiście ujęcia wszystkich ważnych momentów) nie widzę.. nie każdy będzie robił z ceremonii odbitki 20x30cm żeby były wyśmienitej jakości, taki format służy przede wszystkim zdjęciom plenerowym.
PS. jeżeli ktoś chce pokaże kilka ujęć na PW :)
pozdrawiam profesjonalistów i onanistów