Ustępuję żaglówkom. Niestety ale muszę. "Ograniczona zdolność manewrowa" nie ma zastosowania. Nawet "trzy czerwone" czyli 'restricted by her draugt' dalej musi ustępować żaglówkom.
Praktyka to "inna sprawa". Na VLCC 2 mile to.... paskudnie blisko, średnica cyrkulacji ok. 1 mili, o hamowaniu to można raczej zapomnieć. Możliwości zjechania z toru często żadne - w Dover ścieżka ma szerokość ok. 0.8 mili a po bokach jest za płytko. Przy zanurzeniu 22.53m potrzeba min. ok 26 metrów głębokości. No i zwykle jest na zasadzie "kto ma silniejsze nerwy". Ja tam wychodzę na skrzydło i nucę sobie "Hej, szable w dłoń..." :-) Jak do tej pory zawsze było skuteczne. :-)