Zamieszczone przez
strideer
Tak zupełnie na marginesie, to zdaje się cała sztuka polega na tym, że bierze się coś od kogoś innego i dodaje do tego coś od siebie. Jest chyba niewiele (bardzo niewiele) dzieł, które są oryginalne od początku do końca, bez cienia jakiejkolwiek inspiracji pracą innych. To jest zresztą zupełnie naturalne, bo aby utworzyć coś zupełnie oryginalnego chyba trzeba byłoby się urodzić i żyć w odcięciu od świata do osiągnięcia dojrzałości artystycznej (czy w ogóle byłaby ona możliwa bez obserwacji świata?) i wówczas popełnić ten wiekopomny akt twórczy. Do tego w obecnych czasach nawet gdyby można było tak postąpić, to ze sporym prawdopodobieństwem powstałe dzieło zapewne przypominałoby coś utworzonego gdzieś przez kogoś innego.