Może taka pogoda dzisiaj. Nie wiem. Zresztą kilka osób prywatnie też mi zwróciło uwagę, że chyba ktoś tu chce mnie sprowokować. Więc coś na rzeczy jest/było ;-)
No ok. Fajnie. Tylko, że zapominasz (ew. nie wiesz) o jednej ważnej rzeczy. Ja jestem czystym fotoamatorem. Robię zdjęcia, bo to lubię. Nikt mi za nie płaci (poza jakimiś wyjątkami). Nie stoi nade mną wydawca itd. który zleca mi temat. Tak więc niestety, ale oczekiwać to możesz czegoś od np. gazety. Ja po prostu pokazuję zdjęcia jakie robię, bo takie lubię.
Jeżeli jako widz, chcesz zobaczyć jakiś konkretny reportaż z "dramaturgią", o której piszesz - ok. Możemy umówić się na zlecenie, odpowiednie wynagrodzenie itd. Myślę, że byłbym w stanie się tego podjąć (chyba, że ślubniak to odpada z zasady).
Nie zrozum mnie źle. Ale chyba Twoje oczekiwania rozmijają się z moimi. Owszem, nie przeczę. Reportaż to coś co bardzo mnie interesuje i chce reportaże robić. Tylko kto powiedział, że każdy reportaż musi być "przejmujący" czy też "ważny"? Zauważ, że ja zdjęcia robię od 1.5 roku dopiero. Pomijając koncertowe. Dla mnie to czysta zabawa. Trochę eksperymentowania. Nie oczekuję zrozumienia. Kto wie, może kiedyś będę też chciał zrobić coś "przejmującego". Póki co, lubię pokazywać tą naturalność i lekkość. Każdy ma swój styl.
OK. 2 sprawy. Po pierwsze, sam zauważasz że analogowe tutaj to pojedyncze shoty. No i takowe one są. Nie tworzą razem ŻADNEJ opowieści. Tworzą pewien cykl, który moim zdaniem ma ręce i nogi. Nie tworzą jednak żadnego reportażu, bo i nigdy nie było takiego zamiaru. Więc nie wiem gdzie tu brak rąk i nóg.Cytat:
Zamieszczone przez micles
Druga sprawa to nie zapominajmy, że zdjęcia prezentowane tutaj czy też na blogu (który jest dość powiązany z tym wątkiem jeśli chodzi o zawartość fotograficzną) to tylko zdjęcia "z blogu". To nie jest moje portfolio. Jeszcze tydzień temu nawet nie było imienia i nazwiska na tym blogu. To tylko zdjęcia, które wrzucam "z nudy".
Jak będę chciał kiedyś wrzucić portfolio do sieci to nawet nie wiem czy jakaś seria z tych pokazanych tutaj znajdzie się w portfolio. Może jedna, może dwie, a może żadna. Nie wiem.
Wydaje mi się (i takich opinii sporo słyszałem), że jednak moje zdjęcia mają jakąś swoją kontynuację, nazwijmy to górnolotnie "styl". Być może to błędne założenie. Ale ja po prostu lubię proste, naturalne i lekkie zdjęcia.
O co Wam ludzie chodzi? ;-)