poza tym nie dogaduje sie z zadnym sklepem ani serwisem. dzownili do mnie po prostu jak przebiega sprawa. logiczne czy nie niewazne. mam odpowiedz sklepu w kotrej podtrzymuja opinie serwisu, wiec nie wydawaj greg opinii czytajac nieuwaznie
Wersja do druku
poza tym nie dogaduje sie z zadnym sklepem ani serwisem. dzownili do mnie po prostu jak przebiega sprawa. logiczne czy nie niewazne. mam odpowiedz sklepu w kotrej podtrzymuja opinie serwisu, wiec nie wydawaj greg opinii czytajac nieuwaznie
Zaraz, a może ten serwis uszkodził aparat przy pierwszym czyszczeniu? :mrgreen: Bardziej prawdopodobne, niż to, że ty go sama uszkodziłaś.
na forum nikona koles napisal ze w USZKODZENIE PRZEZ SERWIS NIE UWIERZY!!
nie mam pojecia. wiem ze ogolnie bardzo sie narzeka na serwis w Polsce z tego co mi znajomi pomagaja. Nawet z Łodzia sie kontaktowalam i po prostu to jest serwis nie do przejscia. podkreslam pan drugi raz juz nie przyjal mojego aparatu do ekspertyzy i opiera swoja opinie na pierwszym czyszczeniu matryc i jedynym zreszta ktora zostala wykonana 3.10. i teraz wszyscy radza przynajmniej ze sklepow i z forow fotograficznych zeby jednak najpierw zglosic sie do wyzszej instancji nikona.
Tu jest pies pogrzebany. Widocznie nie zwróciłaś sie do sklepu z reklamacją na niezgodność towaru z umową (domniemana wada) tylko o wysłanie sprzętu przez sklep do serwisu.Cytat:
Zamieszczone przez FeelMe
Jeżeli tak jest to pomoże tylko rzecznik i sąd.
w reklamacji bylo wyraznie napisane o jakiej ustawie mowa. to oni wykazali sie nieznajomoscia prawa. znaczy powinnam napisac reklamacje jeszcze raz?
Tzn. że w opinii napisali co innego niż w druku reklamacyjnym? Niezłe jaja. Można ich za poświadczenie nieprawdy szczypać :>
napisalam tak:
w dniu 3.10 nikon d70 zostal oddany do serwisu celem wyczyszczenia matrycy, gdyz na zdjeciach pojawily sie plamy. serwis nie pobral zadnych kosztow, gdyz pozstala jedna plama nie do usuniecia. jak sie okazalo matryca posiada uszkodzenie mechaniczne.
towar byl uzywany zgodnie z przenzaczeniem, okreslonym w karcie gwarancyjnej
w zwiazku z tym, na mocy ustawy z dnia 27.7.2002 r. o szczegolnych warunkach sprzedazy konsumenckiej (rozdzial 1, artykul 4) prosze o uwzglednienie ninejszej reklamacji..
A nie prościej było tak:
Dnia tego i tego została wykryta wada takiego i takiego sprzętu zakupionego w takim i takim sklepie, na podstawie ustawy takiej i takiej z dnia takiego i takiego składam reklamację na sprzęt taki i taki na niezgodność z umową. Ponieważ wada sprzętu takiego i takiego została wykryta w czasie poniżej pół roku od daty zakupu na podstawie ustawy takiej i takiej paragraf taki i taki składam reklamację i rządam zadoścuczynienia w formie takiej i takiej.
I wystarczy!
Po diabła wciskałaś tam serwis???
pokrzycz sobie, to i tak nie pomaga jakos. ok zrobilam blad a teraz bede sie bujac
Bo bez uwagi o serwisie, sklep by odrzucił reklamacje z powodu tego, że aparat był np. rozkręcany lub czyszczony przez użytkownika.