-
"Wariant drugi - znacznie korzystniejszy, lecisz do Hong Kongu, kupujesz sprzet pod zamowienie, najlepiej drogie, zaawansowane modele i znowu wracasz do Polski. Tym razem oprocz cla i vatu oszczedzasz roznice w cenie wynikajaca z bliskosci fabryki (i nie mowie, ze fabryka jest akurat w HK)."
Kupowanie od żółtków wymaga znajomości kupowanego przedniotu, i to dużej,
jak sam w Singapurze kupowałem kamere zajęło mi to 2 bite dni na testach i sony odpadło bo ponad 80% miało podrabianego carla zeissa, objawaiało się to tym że pan pokazywał na tv jak dobrze widać , a za namową mojego znajomego potem kolegi prosiłem żeby wyjsc na zenątrz i zrobić coś w sw dziennym, jeden wyszedł i ledwo co było widac, oni mieli popodłączane przez jakieś boxy i chyba to wzmacniało sygnał, ale róznica bez tego była masakrująca, CO do biletu to jak mój kolega leciał na początku tego roku na tajki to 2400 w tai z powrotem z berlina wyszedł bilet, ale to opłacalne przy 5d z 2ma dobrymi szkłąmi wtedy wyjazd jest na 0!
-
Panowie, ok, darujmy sobie Niemcy.
Sa jeszcze Stany i import prywatny z nimi zwiazany.
Swoj obiektyw kupilem za 500 USD, w Polsce kosztuje srednio 2190 PLN + VAT.
Aparat kosztowal mnie w przeliczeniu 2500 PLN (samo body).
Mozna oczywiscie kupowac w oficjalnym kanale dystrybucyjnym Canona w Polsce, wiadomo, gwarancja itd., ale jak ktos potrzebuje miec gwarancje polska to ja sobie zalatwi i nie jest to gigantyczny problem.
Poza tym kupujac sam aparat faktycznie duzo sie nie zaoszczedzi, inaczej kiedy ktos kupuje komplet, wtedy czuc roznice.
-
wszyscy maja 350d... mam i ja8)
-
Gratuluje szczęściarzu, oile to nie jest tajemnica handlowa to zdradz za ile i skąd.
-
To i ja sie pochwale...
Tez mam , kupilem na eBay-u za $920 (z przesylka...)
Pozdrawiam
-
-
Ja stałem sie posiadaczem 350-tki od końca maja.
-
Posiadam 350-ke (wersja z Japonii - Kiss Digital N) od czerwca 2005. Jestem bardzo zadowolony z aparatu. Jedyny problem to zasysanie do wnetrza paproszków podczas wymiany obiektywow. Ale chcialbym miec dalej tylko takie klopoty:-D
-
A ja popadłem kiepska wersje body tej 350-ki. Po święcie zmarłych oddaję aparat i obiektywy do serwisu bo musza pokręcić taka małą śrubeczką pod lustrem żeby body łapało ostrość w punkcie na wszystkich przesłonach :-( ale tak poza tym ok :-)
-
Ja mam wersje 350 z usa, tam to sie nazywa Rebel XT. Zadowolony jestem bardzo, ale poniewaz dopiero zaczolem zabawe z fotografia nie widze wielkich roznic w jakosci zdjec zrobionych 350tka a G6ka. Pewnie to wina tanich obiektywow,albo kompletnie sie nie znam.