Jak byś wyjaśnił przyciemnianie ciemnych partii obrazu? Bo to mówiąc delikatnie jest średnio naukowo wytłumaczalne ;) Raczej sugerujesz się niesłusznie tymi samplami.
Wersja do druku
Jak byś wyjaśnił przyciemnianie ciemnych partii obrazu? Bo to mówiąc delikatnie jest średnio naukowo wytłumaczalne ;) Raczej sugerujesz się niesłusznie tymi samplami.
Ależ bardzo prosto. Szkła albo powłoki antyodblaskowe mają duże tłumienie i nie przepuszczają bardzo słabego światła, stąd ciemne partie obrazu robią się czarne.
Ze szkieł które miałem to samo było w Tamronie 17-50/2.8 i Canonie 10-22.
Zobacz jeszcze raz tego sampla:
http://www.negatyw.org/test/tamron70200/2.jpg
W cieniach są czarne plamy, w ogóle nic nie widać.
Przy szkle krajobrazowym takim jak Canon 10-22 to było wkurzające trochę, bo dodatkowo pogłębiało problem niskiej rozpiętości tonalnej aparatu. Co do Tamrona 17-50/2.8 to szybko się okazało że portrety z niego wychodzą słabo, właśnie przez zbyt duży kontrast i przy okazji fatalny bokeh.
ale teorie... a wystarczyloby zeby niebo na L-kowym samplu bylo lekko inne - rozpraszajace swiatlo zapylenie, czy delikatne zachmurzenie i juz mamy cienie nie kruczo czarne... Na tych samplach IMO tylko i wylacznie mozna ostrosc oceniac.
Musze mieć chyba zupełnie rozstrojony monitor bo u mnie na zdjęciu koparki z cieni wyłaniają się szczegóły, choć słabe, ale są.
W zdjęciach z anteną również.
A co za problem przy wywoływaniu rawa wydobyć szczegóły z cieni (kosztem delikatnych szumików oczywiście:)
Ja chciałbym by kolory były prawie jak w C, PRWIE:)
Hubert01, to nie takie proste, zwróć uwagę, że niezależnie od szkla histogram naświetla się do prawej. Dlaczego? :)
No wlasnie ja rozpatrywalem tego tamrona jako alternatywe do tej L-ki.
Jednak kosztem naprawde znakomitej ostrosci tego tamrona przekorygowali aberacje sferyczna stad pojawiajacy sie taki efekt podwojnego rozmycia spowodowany wzmocnieniem krawedzi.
Na razie moim high-endem w tym zakresie jest pieciosoczewkowy nikkor 180/2.8 ED ais. Jednak do bardziej dynamicznych ujec trzeba miec AF.
Dla porządku kończąc mordowanie nowego Tamrona wrzucam obiecane porównanie Bokehu i kolorów. Pokusiłem się o porównanie zooma z flagowymi stałkami Canona 85L i 135L.
RAWy wołane były identycznymi ustawieniami, żeby nie było zadnych wątpliwości.
Dla jasności - ja nie opowiadam się za przewagą któregokolwiek ze szkła, stałki Canona to inna półka i nie przymykam ich zwykle do 2.8 jak w tym porównaniu :) Nie wydaje mi się jednak, żeby jakoś katastrofalnie odbiegał Tamron od szkieł Canonowskich z tą kolorystyką, jak wcześniej sugerowano.
I ostatnie: