Jakbym już go miał to bym nie wymienił, na szerokim końcu każdy milimetr robi różnice. Ostatecznie z pola widzenia obiektywu 14 mm łatwo zrobisz pole widzenia obiektywu 16 mm, odwrotnie to więcej zachodu.
Wersja do druku
Jestem zwykłym niedzielnym pstrykaczem - nie robię i nie wywołuję RAWów. Cała postprodukcja to GIMP, konkretnie kadrowanie i zmniejszenie rozdzielczości pod FB. Tylko tyle i aż tyle.
Jak na razie jestem targetem na sprzęt Canona - budżetowe obiektywy są jakie są, a puszka i tak wyprostuje dystorsję, nim zapisze kadr w jpg-u. Sam już nie wiem, czy to znak naszych czasów, czy cwaniactwo producenta. Na ten moment mnie to nie boli.
Gdybym chciał się jednak pobawić w prostprodukcję RAW (tyle piszecie o Lr/LrC), to optycznie też mi to chyba nie zrobi różnicy, gdyż wyprostuję profilem i będzie git.
Czyli co - jak dla mnie WIN/WIN?
PS
Podpowiedzcie proszę, jaki soft do postprodukcji (mam tu na myśli m.in. edycję profilem dedykowanym pod dany obiektyw) jest w rozsądnych pieniądzach. Nie szukam żadnego planu, chciałbym zapłacić jakieś drobne i używać, być może się w to wkręcę. A może nie. Istnieje jeszcze taki na rynku?
Aplikacje producentów aparatów są dla posiadaczy tych aparatów darmowe (Canon nie jest tu wyjątkiem) i wspierają oczywiście profile obiektywów (naturalnie producent obiektywu musi być w tym wypadku taki jak producent aparatu). Możliwości takich programów pod kątem edycyjnym są mniejsze, prędkość działania niższa niż uznanych zupełnie komercyjnych i często drogich aplikacji typu Lightroom czy Capture One ale jak nigdy nie robiłeś w RAW i chcesz spróbować to na początek wystarczą, a są za darmo.
W szerszej ogólności to nie jest sytuacji win / win.
Każdy by wolał żeby zdjęcia w RAW prosto z aparatu i dobrego obiektywu nie potrzebowały żadnych korekt ale obecnie zmieniło się podejście do projektowania obiektywów. Coraz częściej użytkownicy oczekują, że obiektywy będą małe i lekkie, to da się zrobić ale kosztem czegoś (w wielu przypadkach kosztem właśnie korekt już po wykonaniu zdjęcia). Firmy oczywiście maja tez w tym swój interes bo łatwiej i taniej część wad poprawić metodami obliczeniowymi po fakcie.
Zależność "mniejszy/tańszy = słabszy optycznie" rozumiem. Jednak "większy/lepszy optycznie" powoduje, że jest dużo droższy.
Ale OK - nie palę, nie opłacam subskrypcji, więc jeżeli nie pojawi się w perspektywie roku żaden średniopółkowy spacerzoom (z tego co widzę nie zapowiada się), to kupię coś z linii L ze światłem f/4 i będzie finito.
Szukając analogii - producenci samochodów też szukają oszczędności nie tam gdzie powinni (downsizing), a i zysków szukają po cwaniacku (nie będę rozwijał wątku, szkoda czasu).
Była już rewolucja przemysłowa, teraz mamy rewolucję księgowo/marketingową.
Pisałaś wcześniej o tym iPhonie jako alternatywie i patrząc na twój wybór R10 + RF15-30mm f/4.5-6.3 IS STM, to znów tak daleko od tego iPhone nie odeszłaś:
1. Canon ma najmniejsze matryce APS-C ze wszystkich producentów (wybór Fuji czy Nikon byłby lepszy patrząc pod kątem przekątnej/powierzchni matrycy). O ile dobrze pamiętam iPhone (14 Pro) wykorzystuje matrycę 0,78 cala, Canon R10 - 1,05 cala. Różnica jest kosmetyczna.
2. iPhone ma 2x wyższą rozdzielczość niż Canon na 24 mm (48 Mpx vs 24 Mpx) i 2x niższą rozdzielczość niż Canon na 13 i 77 mm (12 Mpx vs 24 Mpx).
3. iPhone posiada obiektywy od 13 do 77 mm (ekwiwalenty pełnej klatki) o przysłonie f/1.78 dla 24 mm, f/2.2 dla 13 mm i f/2.8 dla 77 mm. Umiejętna praca z tymi trzema ogniskowymi może dawać dobre efekty. Nowy iPhone 15 Pro ma nawet dłuższą ogniskową dla teleobiektywu - 120 mm.
4. Fotografia obliczeniowa może skutkować w niektórych przypadkach lepszymi efektami niż obróbka materiału RAW z Canona przez niewprawnego fotoamatora.
Oczywiście zalet Canona nad iPhonem jest mnóstwo, pytanie tylko czy będziesz w stanie je wykorzystać. Trzymam kciuki! :)
Potestowałem to szkło na YT i doszedłem do wniosku, że mając 14-35 jest mi ono zbędne.
Szykuje mi się majówka w Toskanii na rowerze szosowym, zabieram drona, i chciałem zabrać coś małego na wieczorne zasiadki na lansdscape, ale mając 14-35 nowe UWA chyba mija się z celem..
Kupiłeś go mając w bagażu 14-35? Czy odwrotnie - miałeś RF16 i dokupiłeś 14-35?
nie kupiłem, ale nosiłem się z zamiarem
widziałem testy tego RFa i niby jest spoko, ale jakoś nie do końca mnie przekonywał. Pal licho tą słynną winietę (nie przeszkadza mi to, bo i tak ma przecież 16mm już po korekcji), ale optycznie nie jest to jakieś super szkło. Broni się naturalnie rozmiarem i to ogromna jego zaleta, ale szczerze mówiąc wolę dużo większy RF15-35 (czy jak w Twoim przypadku 14-35), ale za to mam tę uniwersalność ogniskowych. Przy RF16 "teoretycznie" musiałbyś brać jeszcze powiedzmy RF35 (jeśli miałyby te obiektywy "konkurować" z tymi RFami ze zmienną ogniskową). Ok, 2 takie małe obiektywy są wciąż mniejsze od tych zoomów, ale już niewiele mniejsze.
jeśli trzeba go przymykać żeby rogi były ostre i bez CA to nie ma sensu to szkło przy zoomie