A co tu pisać o wrażeniach :) Po prostu przesiadka z trabanta na merca :)
Wersja do druku
Miał problemy z czerwienią w zakresie od 0-0,5 cd/m2 - porównaj wykresy które zostały wcześniej zamieszczone.
Mam budżet na monitor troche poniżej 3tys. Zastosowanie monitora to głównie przygotowanie grafiki na potzreby internetu oraz okazyjnie dla DTP (testy na cromalinie) oraz edycja fotografii.
Przewertowałem caly wątek i niestety pozostał mi mętlik w głowie.
Może mi ktoś pomóc?
Dzięki.
Coś mało uważnie przewertował Pan ten wątek. Niezłe monitory około 3 tys:
Eizo S2000
Nec 2090UXi
1. 2090UXi jest podświetlany CFL. Jedyny seryjnie produkowany monitor z podświetleniem LED to Nec Spectraview Reference 21.
2. Matryca nie ma decydującego znaczenia w ocenie i przydatności monitora.
no dobra przebrnąłem, ale zamieszanie mam w głowie już całkiem, jeśli chodzi o wysoki budżet to rozumiem że nie ma większego problemu z zakupem porządnego lcd'ka wystarczy poczytać ten temat i sprawa jasna ;)
a co z niskobudżetowcami, takimi np jak ja ? nie stać mnie na monitor za kilka tysi, a jest potrzeba paląca wymiany starego bo wypalony już jest i swoje odsłużył
zatem rodzi się pytanie: czy pośród sprzętów oferowanych np przez MM w granicy do 1k zł można zakupić coś co się nadaje do poprawnej, domowej, amatorsko-zaawansowanej obróbki zdjęć ? czy zapomnieć o tym i lepiej nabyć jakąś "bańkę" na allegro, okazuje się że można znaleść tam nowy sprzęt np:
https://ssl.allegro.pl/item239510149...warancji_.html
nie miałem okazji pracować na LCD jeszcze, poza firmowym lapem który do obróbki zdjęć nie nadaje się absolutnie, znajdę coś w tej cenie co nie doprowadzi mnie do szału jak praca na lapie ?
Czy "wędlina" z hipermarketu za 4,99 zł/kg jest wędliną? Zapewne tak, to tylko zależy od progu tolerancji. To samo dotyczy LCD ok 1 tys zł.
Od początku 2005 r nie ma możliwości nabycia nowego monitora CRT z sensownej klasy kineskopem. To co się jeszcze spotyka, to niedobitki z diagonalnymi kineskopami LG, Samsunga, jednego Hitachi i Nec i potwornymi błędami zbieżności, geometrii, często plamami i innymi defektami. W czasach kiedy CRT były dominujące nikt na takie coś nie chciał patrzeć. Teraz to też nie jest ratunek.
no dobra wiem, ale ma tylko dwa wyjścia: albo nabyć jakiś monitor do tej ceny, albo wywalić kompa i nie kupować nic, zatem rozwiązanie w styku "kup mercedesa" nie jest do zaakceptowania,
wielu ludzi kupuje monki za nieduże pieniądze bo ich po prostu nie stać więc pytam czy wśród "wędliny z hipermarketu" da się na czymś w miarę popracować ? obecnie mam ADI gt56 - żaden to wypas pewnie porównywalny do wędliny z hipermarketu był kiedyś do pracy domowej mi wystarczał puki się nie wypalił, ma ktoś z użytkowników tańszy lcd ? da się na nich coś zrobić ?
co np z:
http://www.allegro.pl/item229460443_...7v_od_ss_.html
http://www.allegro.pl/item230822657_...hd_video_.html
http://www.allegro.pl/item239744184_...y_fv_nowy.html
nic z tego nie ma ?
Nie ma przyzwoitych monitorów poniżej 1 tys zł. Ba! Nie ma nawet słabych. To nisza opanowana przez towar, gdzie jedynym argumentem jest cena. Monitory tego typu mają wszelkie możliwe wady obrazu. Łącznie z takimi, których wydawać by się mogło, LCD nie ma z natury.
Piszę to Panu na bazie swej najlepszej wiedzy i wielu, wielu lat doświadczenia. Sądzę, że zadał Pan pytanie na forum, aby rozsądnie wydać pieniądze. Jeśli sądził Pan, że uzyska potwierdzenie laurki wydumanej z sufitu, przez jakiegoś producenta badziewia, to jest Pan w błędzie. Jakość (nawet minimalna) nie idzie w parze z przerośniętym marketingiem. LCD jest modne, setki firm klepią monitory, aby uszczknąć sobie coś z ciekłokrystalicznego boomu. Rynek jest zalany okołochińskimi i koreańskimi bublami, których wytwórcy, mają głęboko w poważaniu, podstawową funkcję monitora.
Moim zdaniem nie trzeba kupować mercedesa by gdzieś dojechać . Maluchem też się da . Efekt będzie taki sam , czyli dojedziemy do celu .
To że komfort pracy na drogich monitorach jest wyższy , nie oznacza ze na tanim nie można obrobić fotek . Miałem samsunga 971p mam eizo s2000 i zasadniczo po profilowaniu roznice są niewielkie . Ale są i dlatego zmieniłem . Posiadam także samsunga 740n i na nim też da się pracować , tak samo jak nawet na laptopie . Kluczem jest nie sam monitor , ale jego kalibracja ( profilowanie ) .
Przy profilowaniu wszystkich monitorów używam tego samego kalibratora i na każdym jestem w stanie obrobić fotę TAK SAMO , gdyż kolorystyka wszystkich jest identyczna .
Są przekłamania w gradientach na słabszych ekranach np popaskowane biele czy czernie itd , ale da się pracować .
Oczywiście zdecydowanie gorzej pracuje się na monitorach TN zwłaszcza dużych , gdyż mogą wystąpić róznice kolorystyczne i oraz w jasności pomiędzy środkiem a rogami ekranu ( patrząc prostopadle na środek ekranu ) . Jest to spowodowane tym , ze kąt patrzenia na TN jest mały a rożnica pomiędzy środkiem a rogami duża .
hm ... tez mi się wydaje ze tom01 sieje tu jakąś czarną wizję wg której lepiej wywalić kompa razem ze swoim badziewnym monitorem i iść w góry, a następnie zbierać kilka lat zbierać na nowy monitor bo tanie są do **** ... wydaje mi się że nie tędy droga, wydając np kasę na aparat nie rzucę się od razu na Canon EOS 1 Ds Mark II za 16 tysi bez szkła bo tylko on jest najlepszy i nim tylko mogę zrobić świetną fotę i tylko jego matryca ma super rozpiętość tonalną, a reszta aparatów to nieświeże mięso z supermarketu i skoro nie mam kasy na niego to lepiej nie kupować nic i zająć się wędkarstwem ... nie zrobiłem tak, kupiłem aparat 4x tańszy i jestem bardzo zadowolony, dlatego teraz szukam na monitora 4x tańszego niż ten_świetny
zwracam uwagę iż prosiłem o informację czy lepiej pracować na mojej wypalonej bańce czy szukać ewentualnie nowej lub mało używanej bańki na allegro niż nabyć jakiegoś płaszczaka do tysiaka, mam wątpliwości czy faktycznie będzie w stanie wyświetlić jakoś zdjęcie ale nie mam opcji wydania 3 tysi
Tomasz1972 pisze ze nawet samsung 740n daje radę a jest to monek w cenie 0,7k zł, więc chyba nie jest tak źle, pytanie tylko który z monitorów do 1k jest lepszy od innego monitora do 1k ;) (abstrahując od tego ze ponoć wszystkie i tak są do bani)
Tomek, weź pod uwagę, że SM971P to nie jest przedział do 1 tys zł. A co do SM740N, obiektywnie opisz walory. Plusy i minusy. Nie wystarczy napisać "da się pracować". Wszak doświadczenie i opis liczbowy dają możliwość pracy na sprzęcie skrajnie nieprzystosowanym do fotografii. Ty jesteś zawodowcem, nie porównuj się do przeciętnego Kowalskiego. Znam wielu profesjonalnych fotografów i grafików pracujących na 10 letnich CTX'ach. Sam pierwsze przygotowania do druku w kolorze (!) robiłem na monitorze monochromatycznym. Dało się!
Widzę, że albo Pan nie rozumie, albo udaje, że nie rozumie. Nie piszę o 1MKII a o tanim przyzwoitym aparacie, nie wprowadzającym drastycznych defektów w fotkę, na przykład swoim plastikowym obiektywem.
Być może z Pana punktu widzenia sieję defetyzm. Ale jestem zdecydowanym przeciwnikiem rozmywania pojęcia jakość. Nie mam na myśli high-end'owej jakości, ale przyzwoitość.
czyli nic się nie dowiem od toma ... chyba że będę dysponował większym budżetem
może wypowie się ktoś z pozostałych forumowiczów ? ma ktoś "badziewnego" lcd'eka i na mim pracuje ? da się ? czy każdy ma wypaśny płaszczak lub super bańkę ?
Dowiedział się Pan bardzo dużo. To, czy Pan z tego skorzysta, to inna bajka. Może Pan, równie dobrze, uczyć się na własnym portfelu.
Poniżej porównanie do czego prowadzi niski próg tolerancji defektów. Można to odnieść również do różnic jakościowych monitorów, mogą być nawet znacznie bardziej widoczne. Poniższe zdjęcie zostało zrobione prawie w tej samej minucie przez dwóch ludzi. Po lewej niedrogą amatorską lustrzanką z przyzwoitym obiektywem a po prawej małpą jakich sprzedaje się na tony w naszym kraju. Doskonale wiem, że 90% ludzi będzie zachwyconych efektem z małpki, i nie zauważą zniekształcenia poduszkowatego, rozjechanej kolorystyki skóry o urodzie różowej świnki, zaniebieszczenia zieleni, braku ostrości. Jest tylko jedno ale: jesteśmy na Boga na forum fotograficznym.
post ma się nijak do poprzednich, nie wybieramy aparatu tylko dyskutujemy o monkach
SM740N jest monitorem na matrycy TN ale to tylko 17" i wada matryc TN opisana przeze mnie wyżej jest do pominięcia . Po oprofilowaniu daje prawidłową kolorystykę . Oglądając gradient od 0.0.0 do 255.255.255 widac wyraźne schody zarówno w cieniach jak i światłach . Ale przy odrobinie wprawy i wyczuciu monitora idzie obrobić foty . Oczywiście bez kalibratora ani rusz . ( standardowo ma rozjechane zarówno biele jak i czernie )
Komfort pracy na drogich modelach monitorów polega głównie na tym , ze mamy idealne przejścia od 0 do 255 (bez schodów) więc widzimy więcej szczegółów.
Dodam od siebie parę uwag. Monitory z TN, są najczęściej sterowane 6 bitowo (262 tys odcieni), a reszta brakującej palety jest tworzona sztucznie za pomocą algorytmu obliczającego kolor na podstawie sąsiednich. W efekcie, emulowana jest paleta 16,2 mln. Skutkiem działania powyższego mechanizmu, na ekranie może być róż zamiast pomarańczu lub inne nieprzewidywalne efekty. Po oprofilowaniu, jak zauważył Tomek, są liczne defekty na przejściach tonalnych. Np niebo w "schody". Powodem tego jest drastycznie cięcie palety przez oprogramowanie profilera, do zbioru odcieni, jako tako reprodukowanych. Chyba nie ma sensu nawet podawać deltaE takiego monitora.
Układ symulujący inny kolor, tzw FRC (Frame Rate Control), jest też źródłem innych defektów, jak na przykład najbardziej widoczne, migotanie monitora na niektórych typach obrazów.
Do kolejnej wady, szczególnie dotyczącej monitorów SM to wąskie zakresy regulacji jasności oraz oszukańczy regulator kontrastu. Monitor jest bardzo jasny, szczególnie wieczorem. Regulator jasności obsługuje plus-minus 30% zakresu, co przy jasności nowego ponad 200 cd/m^2 nie pozwoli na komfortową pracę. Wielu użytkowników ratuje się regulacją, kontrastu, która wcale nie reguluje tego co ma, a zamiast tego "obcina matrycę". Mechanizm ten optycznie dający mydło na ekranie, wstępnie polaryzuje cały ekran, co prowadzi do dalszego zmniejszenia palety, zaburzenia stosunków jasności i wydłużenia czasu reakcji. Oczywiście lekarstwem na dużą jasność jest poczekanie trochę aż monitor zciemnieje w wyniku degradacji lamp. Biorąc pod uwagę średnią trwałość tej klasy monitorów, nie będzie to zbyt długo.
Ostatnia wada w tym odcinku to źle skompensowana charakterystyka jasności. Monitor kłamie w cieniach, kłamie w światłach. Charakterystyka ta, zwana gammą, wygląda na takim monitorze jak S. Cienie są zlane, nie widać czy będą detale czy nie i to samo robi w światłach. Oczywiście najczęściej jest rozjechany każdy kanał RGB z osobna, do daje zaburzenia temperatury bieli losowo w różnych jasnościach.
Kąty na dobrych 17-tkach z TN są akceptowalne. Przykładem jest bardzo dobry monito klasy "korporacyjnej" Nec 1770NX. Problemem są tylko od dołu.
Ja ze swojej strony dodam, czy kupimy tani czy drogi monitor to bez kalibracji ani rusz - trzeba kalibrować.
Dochodzi kwestia czym - też nie tanim urządzeniem :).
Do kwoty 1 tyś zł polecam SM 970P (krzywa korekcyjna zbliżona do SM971P) - ale pamiętajmy o kalibracji :)
hmm czyli 971P jest znacznie lepszy? tzn. chodzi mi oto czy za kwotę ~1200-1300 zł kupi jakąś lepszą 19 niż ten Samsung. Wiem że Eizo pewnie lepszy ale aktualnie obrabiam fotki na Necu1550VM więc i tak porównania nie będzie... :)
Nie jest znacznie lepszy - to praktycznie to samo (design i dodatkowy przycisk) :)
Choć krzywa korekcyjna egzemplarza którego kalibrowałem jest bardziej rozjechana od mojego 971P - ale to może przypadłość tego konkretnego egzemplarza.
Jeśli w gre wchodzi kwota 1300 zł to IMO warto dołożyć do EIZO S1931.
Pytanie z innej beczki, jaki kalibrator jest tutaj najbardziej polecany??
Pzdr.
Lafot LMC-03 :-)
A ja szukam z kolei kalibratora którym dało by się ugryźć i EizoS1931 i Neca 2090uxi.
Lafot potrafi oprofilować oba te monitory?
ok to jeszcze inne pytanie, czy opłaca się kupować jakieś tanie kalibratory za około 400zł np. spyder2express? Da się nim skalibrować np. tego Samsunga 970p lub Eizo s1931?;]
Tomasz_u mial problemy z oprofilowaniem Samsunga Spyderem. Powstaly przy tej okazji rozne teorie w wiekszosci nieprawdziwe przy czym wina lezala przypuszczalnie po obydwu stronach (slabej odpowiedzi matrycy w cieniach i sredniej dokladnosci spydera). Mysle ze z Eizo nie byloby problemu.
Ja uzywam spydera na codzien tak do crt jak i lcd i nie jest zle. Profil nie jest tak dokladny jak z wyzej wzmiankowanego Lafota ale to zupelnie inna liga. Osiagam natomiast wystarczajaca wiernosc kolorow i detali na odbitkach wiec nie zamierzam zmieniac profilera.
hmm jak mówisz że z Eizo by nie było problemu, to w takim razie o co chodzi, jeśli Tom01 cały czas mówi że do Eizo nadaje się tylko kalibrator Lafota za ponad 1k pln?
Dokładnie jak McKane pisze: wydaje się że Spyder2 ma problemy z monitorami którego punkt nominalny czerni jest dość niski np. poniżej 0,2 cd/m2. Niestety nie miałem okazji przetestować innego modelu Spydera, ale przetestowałem Spydera którego miałem na monitorze 970P - totalna porażka (podobnie jak u mnie). Na innych monitorach z jaśniejszym punktem czerni było w miare OK.
Dodam, że miałem przyjemność pracy z EyeOne Display2 - nim udało się bez problemu skalibrować mój monitor. Jednak w cieniach lepszy jest Lafot - ja postawiłem na Lafota, choć uważam że EyeOne jest OK (ma mniej możliwości zaawansowanych i ma mniejszą precyzję niż Lafot).
Poza tym Spyder2Express nie pozwala na prekalibracje monitora - jedynie robi profil z zadanych domyślnych parametrów (których nie da się zmienić).
Pamiętajmy że krzywa korekcji jest tylko jednym z parametrów oceny. I to dość prymitywnym w uwagi na sposób jej tworzenia. Można dać przykłady monitorów, lepszego z wyraźnie gorszą char jasności i odwrotnie. Nie ma jednego wyznacznika jakości monitora. Na to się składa wiele czynników. Nie gloryfikujmy też kalibracji. Proces kalibracji to tylko pomiar po łebkach kilku kombinacji kolorów i kilku odcieni szarości. Defekty są dużo bardziej wybiórcze. Stąd właśnie, na kiepskich monitorach pomimo kalibracji, występuje poszatkowany gradient w pasy.
Tak, w okolicach tej kwoty są znacznie lepsze monitory Nec 1970NX i NXp. Przynajmniej mają bardziej normalne regulacje. Nie piszę czy się nadają lepiej czy gorzej do foto, ale formalnie to produkt lepszy.
Zależy do jakiego monitora. Kalibrator i jego oprogramowanie często ma pewne cechy ważne przy niektórych typach monitorów. Jednakowoż jednym z najlepszych i jeszcze niedrogich jest Lafot.
Plusy:
- Duża dokładność i powtarzalność.
- Mały kąt pomiaru.
- Kopiowanie punktu bieli z czegokolwiek.
- Ręczne nastawy pkt czerni, bieli.
- Korekcja cieni po kalibracji.
- Luxomierz.
- Sprzętowa ingerencja w elektronikę Eizo.
- Oszacowanie kontrastu i jasności na skali "dobrze-źle". Szybka ocena zużycia monitora.
Lafot do Eizo i do Neca Eye One Display 2, jeśli Pana 2090 ma odblokowaną sprzętową kalibrację (niektóre starsze serie są w pełni kalibrowane jak Spectraview).
Nie. Wcześniej czy później i tak go Pan wyrzuci/sprzeda/sprezentuje i kupi normalny. Spydery mają spore defekty pomiaru i duży rozrzut.
Profilowanie to zniekształcanie informacji w tablicy kolorów karty graficznej. Prowadzi z reguły do większej lub mniejszej degradacji palety. Co ważniejsze, profilem nie można usunąć niestabilności temperaturowej wyswietlacza, cechy kluczowej większości tanich LCD. Profilować można bez problemu CRT.
Kalibracja to całościowe lub częściowe korygowanie błędów w monitorze - o ile monitor się da. Profil dla karty nie zawiera, lub zawiera niewielkie ingerencje w LUT.
Eizo S1931 ma bardzo niski punkt czerni, poniżej 0,2. Jeden z najniższych wśród współczesnych LCD. Jest to bardzo dobrze, bo czerń to klasyczny słaby punkt LCD, a w tym monitorze w normalnych warunkach oświetleniowych to smoła, ale z drugiej strony w cieniach najbardziej mylą się tanie kolorymetry.
Są pewnie dwie szkoły kalibracji monitorów - jedna jest za zostawieniem bardzo czarnego punktu nominalnego monitora, druga odnosi się do normy AdobeRGB, ICC i jakiegoś ISO (nie pamiętam dokładnie numeru).
W nich to są wytyczne jak powinien być skalibrowany monitor:
- jasność min. 120 cd/m2,
- kontrast w zakresie 230-400:1.
Przy kontraście 400:1 pkt czerni przy jasności 120 cd/m2 mamy 0,3 - podobnie jak w modelu EIZO S20cośtam. A skoro tak, to ta druga szkoła nie zaleca zostawienia tak niskiego poziomu czerni tj. np. 0.14 cd/m2 (przyznam, że optuję za tą drugą szkołą). Jest w tych normach mowa o oświętleniu zewnętrznym, kolorze tła za monitorem, ale to inna bajka już...
Dodam, że czerń oglądana na odbitce przy oświetleniu 500 lx ma ok. 1 cd/m2.
Czerń na papierze = zero jasności. Jeśli monitor nie zapewnia tego przynajmniej optycznie, uwzględniając maksymalny możliwy do zaobserwowania kontrast, to mamy do czynienia z przesunięciem charakterystyki jasności. Słowem nie ma wysiwyg ;-) i zgodność to bujda. Szkoła z ustawianiem punktu czerni wyżej jest niczym więcej jak wycinaniem obszaru gdzie zazwyczaj monitor sobie nie radzi. Wówczas jest to jedyna metoda aby monitora nie wyrzucać jeszcze na śmietnik. Można oprofilować monitor na resztę zakresu, gdzie kłamie mniej. Proteza. Nie ma potrzeby takiego oszustwa jeśli monitor ma błędy w cieniach dE < 3.
Tak, tylko tu chodzi o "ergonomie" pracy w odpowiednich wg norm warunkach. Pracy przy kontraście 900:1 napewno do przyjemnych nie należy :)
Idealnej czerni nie ma - papier trzeba oświetlić. Przy referencyjnym oświetleniu czerń na papierze "świeci" :)
Mylisz się Tomku. Pracować można i przy kontraście 10000000:1. Kontrast zalezy od ilorazu bieli do czerni a komfort tylko od bieli. Czyli, jeśli czerń dąży do zera to nawet przy małej jasności kontrast dąży do nieskończoności.
Jak już wymienisz monitor na taki jak planujesz, to przy normalnej pracy (100-120cd/m^2) kontrast będzie oscylował w granicach 800:1, 1000:1 i będzie to baaaardzo komfortowe.
Ja tu gryzę się między tymi "dwoma szkołami". Raz, że podnosząc pkt czerni z bardzo niskiego pułapu np. 0.14 cd/m2 otrzymuję "czerń" bez jakiejś tam dominanty (R, G czy B). Zgodzisz się, że nominalna czerń monitora nigdy nie jest czarna - zawsze jakoś tam zabarwiona. Normy mówią wyraźne, że powinna mieć taką chrominancję jak punkt bieli. Czyli warto mając spory zapas podnieść go odrobine doprowadzając do chrominancji punktu bieli.
Tomku, w specyfikacji monitora Quato i z norm UGRA jest tak podane:
- pkt nominalny czerni 0,32 cd/m2.
Dalej w tekście po kalibracji odnoszą się wszędzie do punktu skalibrowanego na 0,5 cd/m2.
Tanie lcd mają jeszcze jedną , jak dla mnie istotną wadę . Nierównomierność podświetlenia . Co z tego że oprofilujemy i kolory na środku ekranu będa ok skoro narożniki będa różnokolorowe . Zjawisko takie wystepuje również na wypalonych crt .
Weź pod uwagę następujące kryteria:
Jeśli monitor stoi w biurze, agencji i jest użytkowany przy oświetleniu około 100lx i więcej, wówczas ważniejsza jest reprodukcja w całym zakresie jasności. Nie przeszkadza wysoki punkt czerni. Przy takim oświetleniu 0,5cd/m^2 jest czarne. Wynika to z własności oka. Jest spełniony warunek optycznego kontrastu maksymalnego.
Inna para kaloszy, jeśli to monitor użytkowany amatorsko, w domu, wieczorami. Wówczas czerń na LCD świeci i wymagany jest jak najniższy poziom. Wówczas wypadałoby zastosować monitor który ją zapewni, przy akceptowalnych defektach. Ważna uwaga, (optycznie) czerń bezwzględnie powinna wynikać z poziomu świecenia, a nie wysokiego kontrastu.
Ciekawostka:
Zauważ jak sprzedaje się TV LCD. Jasność potworna, kilkaset cd/m^2. Kontrast jaki z tego wynika jest wystarczająco duży, nawet przy wysokim punkcie czerni. Zapewnienie dużego kontrastu "usprawiedliwia" producentów, którzy często pozbawiają TV regulacji mocy podświetlenia. Jakby wstawili, to kontrast przy wysokiej czerni powodowałby mydło. Skutkiem tego w jasno oświetlonej sali wystawowej monitor daje wspaniały, kontrastowy obraz. Jednak w domu, szczególnie nocą, zmienia sie w wypalacza siatkówek.
Oczywiście zgadzam się z tym, ale spójrz na referencyjne dane które podaje Adobe (powołuje się tam na normy ICC, ISO itp):
- jasność 160 cd/m2
- czerń 0,56 cd/m2 (taka sama chrominancja jak pkt bieli)
- kontrast 287,9:1
- zewnętrzne dodatkowe podświetlenie stanowiska pracy: 16-64 lx o temp. pkt bieli monitora.
Dalej piszą o tolerancji/odchyłce od tych referencyjnych parametrów:
- jasność 120-200 cd/m2
- kontrast 230-400:1
- jasność podświetlania stanowiska pracy: 16-100 lx i temp. pkt bieli monitora.
Jednoznaczności jasności podświetlania stanowiska pracy do wyboru kontrastu/punktu czarnego nie ma, ot 16-100 lx - optimum 64 lx.
Podobnie rzecz się ma z oglądaniem odbitek - przy świetle mniejszym niż to referencyjne 500 lx czerń na nich będzie "czarniejsza" przy większym świetle jaśniejsza.
Moim zdaniem, trzeba się czegoś trzymać - są normy, to czemu nie tych norm?
Z którego roku jest ww norma? Jakie monitory były w owym czasie na rynku? Nawet w 2007 roku ze świecą szukać monitorów z punktem czerni poniżej 0,2. Jakie monitory mają rzeczywisty kontrast przy tej czerni powyżej 500:1? Pamiętaj, że instytucje normalizacyjne to taki sam biznes, jak każdy inny. Normy tworzy się tak, aby producent mógł kupić, i pochwalić się, że ją spełnia. Jaki sens byłby tworzyć wytyczne pod sprzęt, którego nie ma?
Prawda jest taka, że nie ma żadnych przeciwwskazań merytorycznych, aby monitor zaczynał jasność od 0 cd/m^2. Przez chwilę CRT był bliski tego ideału, ale problemem okazała się trwałość.
Wygrałeś - przestawiam na pkt nominalny :)
Nie jest tak źle, monitory z podświetleniem ledowym mogą mocno obniżyć "punkt czerni"... Można przecież wyłączyć LED i jakoś separować pixele ... Cóź kiedyś nakłady na LCD się zwrócą i producenci odejdą od kiepskiego pomysłu jakim jest lcd czy lcd+led i przejdą z powrotem na kineskopy tylko bez działka tzn zamienią 1 kineskop milionami katod i anod.... zniknie problem ogromnej rozrzutnoości energetycznej lcdków ich kiepskich parametrów i tu 20 000zł nie wystarczy na wykonanie lcd z jakością obrazu jaka jest w tCRT lub jak inni wolą SED .... Poza tym ilość odrzutów produkcyjnych spadnie prawie do zera..... i będziemy mieć naprawdę cieńkie i doskonałe (prawie) ekrany choć pewnie z wymuszoną różnicą w jakości obrazu ....pomiędzy tańszymi i droższymi modelami.... No i tu pojawia się stary dobry canon ... to on wykupił prawa od candescenta ////
Apropo na tanią 19 polecam della np 1907FP lub coś w tym rodzaju np z allegro.... jakość obrazu w dellach jest bardzo dobra w stosunku do ceny ..... nie tak jak w większości konkurencyjnych monitorków ...... i nie ma byleczego ....
ni z gruchy niz pietruchy bo topic jakoś opadł :-)
ostatnio miałem okazje być o obcym kraju na delegacji i zauważyłem w jednej firmie (duzy koncern papierniczy) na pulpicie sterowniczym mają modele eizo S1921...
całkiem wypasik jak na oglądanie schematów produkcji i jej kontroli poprzez klikanie myszą...
ale na biednego nie trafiło
w Saturnie nabyłem ostatnio Eizo S1931 za ok 1700 zł, cena wydaje się b. dobra porównując różne oferty
owszem - wydaje się
Technologia az tak do przodu ruszyla przez ostatnie x lat ze juz starenkich crt pod uwage nie bierze? Przy ograniczonym budzecie to chyba optymalny wybor.
Lcd az tak do przodu skoczyly ze do grafiki tylko je bierze sie pod uwage?
A czlowiek dalej sterotypami sprzed paru lat zyje;)