Odp: Pytanie: Wybór telefonu?????
Akustyk - że Ci się chciało. Bo ja nie mam weny, żeby się tłumaczyć, czemu nie chcę korzystać z iTunesa. Może to jest i dobre, jeśli ktoś ma kompa i telefon od Appla, ale jeśli się korzysta z różnych urządzeń, to jest kompletnie bez sensu. Dlatego też iPad służy mi wyłącznie do przeglądania netu.
Odp: Pytanie: Wybór telefonu?????
Cytat:
Zamieszczone przez
Cichy
Akustyk - że Ci się chciało. Bo ja nie mam weny, żeby się tłumaczyć, czemu nie chcę korzystać z iTunesa.
po namysle, tez sie zaczynam dziwic... jak napisze "to bylo rano i jeszcze przed kawa" (w NL 8:30 to bardzo wczesna pora do zycia, ledwo slonce wstalo), to zostanie mi usprawiedliwione? :)
Cytat:
Zamieszczone przez
Cichy
Może to jest i dobre, jeśli ktoś ma kompa i telefon od Appla, ale jeśli się korzysta z różnych urządzeń, to jest kompletnie bez sensu. Dlatego też iPad służy mi wyłącznie do przeglądania netu.
ja mam ten stary, jeszcze z 1024x768... i do netu wole juz jednak S3. plik w razie czego sobie mozna sciagnac z zalacznika w poczcie ;) i szybciej to jakos tak dziala, google mapsy maja normalniejszy interfejs, ekran vmware wiecej miesci, no i jest bezposredni dostep do kalendarza i kontaktow google'owskich (co akurat w sumie jest dosc oczywiste w tym ekosystemie)... i zasieg wifi jest normalny po hotelach/knajpach, co przy ipadzie zawsze konczy sie wrazeniem, ze chyba "zle trzymacie" :D
Odp: Pytanie: Wybór telefonu?????
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
no wlasnie kiedy chcesz skopiowac cos na ipad, to juz nie ma "nie chce".
Nieprawda. Można mieć to samo na iPadzie i komputerze nie mając w ogóle iTunes.
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
jak mowilem - mnie chodzi o maksymalna kompatybilnosc, bo mam rozne urzadzenia i rozne systemy. kompatybilnosc w obrebie wszystkiego z nazwa zaczynajaca sie na Apple mnie nie interesuje.
Kompatybilność na poziomie danych mamy od lat. Albo nawet dziesięcioleci. W czym więc problem?
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
nie wiem tez jakich innych systemow uzywasz, ale ja na codzien klepie na serwerach uniksowych. a tam w zasadzie wszystko jest plikiem ;)
Pisałem od strony użytkownika, a nie technicznej.
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
ale z drugiej strony... owszem, mam takie swoje przyzwyczajenia. no mam, co zrobie. nie ja jedyny. i wszyscy normalni producenci jakos dopasowuja ergonomie produktow do przyzwyczajen uzytkownikow. tak zeby ci mogli korzystac z produktow w taki sposob, w jaki lubia.
Czyżby? Tylko dlaczego dzięki Apple mamy największą od wielu lat rewolucję w dziedzinie urządzeń przenośnych a cały świat masowo kopiuje rozwiązania. ;)
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
ale nie no, Samsung tez nie jest bez winy przy przemycaniu pewnych glupich rozwiazan ala Apple. w niektorych Galaxy Tabach tez nie ma normalnego gniazda pamieci, niektore telefony nie maja normalnie wymiennej baterii, itd. itp.
Dlaczego głupich? Po co mieć dodatkową jakąś klapkę? To ta klapka jest głupia. Po co ona? W jej wnęce zbiera się tylko brud. Baterię można wymienić zawsze, o ile ktoś to potrzebuje zrobić. W dzisiejszych czasach prędzej się jednak zmieni cały telefon. Karta pamięci? Ktokolwiek, jeśli ma takie gniazdo, po włożeniu karty w ogóle ją wyciągał? Równie dobrze pamięć może być wlutowana. Różnicy nie ma. Faktem jest tylko, że można urządzenie kupować w pewnym sensie na raty. Tańszy z mniejszą pamięcią i do tego później kartę.
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
foobar importuje ze struktury drzewiastej i daje dostep do niej a oprocz tego opcje przeszukiwania wedlug kluczy bazodanowych. nie psuje przyzwyczajen uzytkownika do struktury katalogowej, ani tej struktury na dysku nie psuje = dodaje nowe mozliwosci, nie odbierajac uzytkownikowi istniejacych.
Po co w ogóle wgląd w strukturę plików w przypadku zasobów muzycznych? Ładnie Pan opisał, dodawanie możliwości, ale foldery przy bibliotece to rzecz całkowicie pozbawiona sensu. Foobar domyślnie operuje przeglądaniem po drzewie, ale już wszystkie lepsze interfejsy do niego na metadanych, nie fizycznych nazwach i lokalizacjach plików.
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
dokladnie analogicznie dziala Lightroom. ktory de facto bazodanowosc ma bardzo silnie zintegrowana a opcje filtrowania wysmienite. nieodmiennie, nie tyka struktury plikow uzytkownika i nie ogranicza jego workflow zwiazanego z golymi plikami/katalogami. i jakos do backupowania repozytorium zdjec albo ich kopiowania na inne dyski nie wymagane sa programy o nazwie zaczynajacej sie od Adobe.
Dobry przykład. Jeśli LR jest programem którym robi się wszystko od wywołania RAWa do eksportu to w czym kłopot? A jeśli ktoś potrzebuje innego programu, to wystarczy wskazać gdzie jest magazyn zdjęć.
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
przy czym, nie miejmy zludzen, to nie jest tak, ze bezposredni dostep do plikow zniknal z itunes jako konsekwencja dodania katalogu bazodanowego. bylo dokladnie odwrotnie: katalogowanie powstalo w duzym stopniu wlasnie po to, zeby uzytkownikowi ten swobodny dostep odebrac. zeby: 1. kupowal swoje multimedia od Applea 2. uzywal ich tylko w dozwolony sposob ;)
Oczywiście, że iTunes jest częścią komercyjnego przedsięwzięcia? Co w tym dziwnego że firma opracowała rozwiązania dystrybucji mediów i na tym zarabia? Co do katalogowania, w samochodzie też może nie być dostępu do utworów z poziomu drzewa, tylko po metatagach. I co z tego? Biblioteka multimediów jest najbardziej zbliżona do fizycznego grzebania w własnych zasobach płyt. Prawdziwych CD, DVD czy winylowych. Przyjemnie jest móc pooglądać okładki, widzieć listę tytułów, przeczytać jakieś notki od autora czy wydawcy. Prywatnie uważam, że utwór nabiera innej wartości jeśli jest kompletny, ze wszystkim co wydawca wymyślił. Wybitnie nie znoszę np wychodzenia z kina kiedy zaczynają się napisy po filmie. Utwór się skończył, ale są jeszcze pewne informacje, czasem bardzo ciekawe. Takie właśnie różnice daje biblioteka. Można niby wrzucić jpg z skanem okładki do folderu ale to nie to.
Odp: Pytanie: Wybór telefonu?????
Jeny, tyle się rozpisaliście i właściwie nic z tego nie wynika :P
Ale skoro temat już jest i stety/niestety bliski mojemu sercu ostatnio, bo posiadane przeze mnie wildfire powoduje u mnie agresywne odruchy, to się podłączę. Może wróci trochę dyskusja na poziomie telefonów a nie ideologii :P
a) ma być Android. Najlepiej 4 lub z pewną aktualizacją do 4. Bo tak. (dla tej teorii jaki system na kompie taki telefon -- używam linuxa :P)
b) ma być sporo mocy pod maską -- tak żeby sports tracker z nagrywaniem śladu gps przy włączonym odtwarzaczu mp3 nie wypierdzielał telefonu w kosmos przy zrobieniu zdjęcia i próbie wrzucenia go na przysłowiowego fejsa. Czekanie 2sek aż się zaktualizuje lista ostatnio wybieranych telefonów odpada.
c) wolałabym mniejszy niż większy, ale rozdzielczość tak min 480x800
d) przyzwoity aparat foto
e) co najmniej doba na baterii przy swobodnym wykorzystaniu ficzerów
Zastanawiam się nad 2 podejściami: albo zbankrutować i kupić najlepsze na rynku (HTC One X+, SGSIII, whatever...) albo znaleźć coś "co da radę" jak najtaniej, bo i tak za rok wszystko się pozmienia.
Wolałabym nie bankrutować.
Z góry dzięki za propozycje :)
Odp: Pytanie: Wybór telefonu?????
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom01
Nieprawda. Można mieć to samo na iPadzie i komputerze nie mając w ogóle iTunes.
jak?
ja bym z checia poznal to rozwiazanie
przy czym nie interesuje mnie jakas odgorna synchronizacja. ja chce po prostu zrobic kopie jakiegos tam filmu na ipadzie. bez zawracania tylka jakas obsluga jakies bazy/biblioteki, bo to mi do niczego nie jest potrzebne.
'
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom01
Pisałem od strony użytkownika, a nie technicznej.
ja rowniez
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom01
Czyżby? Tylko dlaczego dzięki Apple mamy największą od wielu lat rewolucję w dziedzinie urządzeń przenośnych a cały świat masowo kopiuje rozwiązania. ;)
na szczescie to nie jest prawda, Android wielu tych ograniczen nie kopiuje ;) a telefonow z Androidem sprzedaje sie wiecej niz iOS-u. samego tylko Samsunga, o innych producentach nie wspominajac...
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom01
Dlaczego głupich? Po co mieć dodatkową jakąś klapkę? To ta klapka jest głupia. Po co ona? W jej wnęce zbiera się tylko brud. Baterię można wymienić zawsze, o ile ktoś to potrzebuje zrobić.
samodzielnie? jak?
ja mam dodatkowy akku naladowany i gotowy do podmiany w momencie, kiedy pierwszy zdechnie. otwieram klapke, zamieniam baterie, wlaczam telefon. w ten sposob nigdy nie zdarza mi sie zostac bez pradu a akku, ktore mam, maja szanse wytrzymac kolejne 2-3 lata.
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom01
W dzisiejszych czasach prędzej się jednak zmieni cały telefon. Karta pamięci? Ktokolwiek, jeśli ma takie gniazdo, po włożeniu karty w ogóle ją wyciągał?
ja. zeby sobie skopiowac na nia filmy. badz zbackupowac notatki na lokalnym kompie.
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom01
Równie dobrze pamięć może być wlutowana. Różnicy nie ma.
dla Ciebie nie, dla mnie owszem. nie pasuje mi otwieranie klapki, to jej nie otwieram. i wtedy mam przyspawana karte i baterie. ale jak zechce, to zawsze mam ta mozliwosc. akurat taki dziwny jestem, ze chce chciec ;)
kurz... nigdy mi jakos nie robil problemu. mozna przedmuchac.
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom01
Po co w ogóle wgląd w strukturę plików w przypadku zasobów muzycznych? Ładnie Pan opisał, dodawanie możliwości, ale foldery przy bibliotece to rzecz całkowicie pozbawiona sensu. Foobar domyślnie operuje przeglądaniem po drzewie, ale już wszystkie lepsze interfejsy do niego na metadanych, nie fizycznych nazwach i lokalizacjach plików.
dla Ciebie lepsze, dla mnie niekoniecznie.
mam pliki poukladane w katalogach wedlug gatunku, ardyzdy i nazwy albumu (de facto wlasnie foobarem). struktura super przejrzysta i wygodna. co wazne - nie tylko w obrebie foobara ale dla wszelkich innych aplikacji systemowych. albo odtwarzaczy korzystajacych z tego samego dysku sieciowego...
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom01
Dobry przykład. Jeśli LR jest programem którym robi się wszystko od wywołania RAWa do eksportu to w czym kłopot?
backup repozytorium tez robisz Lightroomem? w sensie samych plikow RAW.
a gdyby Lightroom mial to zrobione jak itunes - jak wtedy dostalbys sie do plikow RAW gdybys zechcial np. odpalic DPP albo SilkyPix?
o wlasnie... nagle okazuje sie, ze fizyczny dostep do plikow na dysku jest przydatny... prawda?
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom01
A jeśli ktoś potrzebuje innego programu, to wystarczy wskazać gdzie jest magazyn zdjęć.
tylko dlatego, ze ten magazyn funkcjonuje, nie tkniety przez LR - sa te pliki fizyczne, swobodnie dostepne dla uzytkownika niezaleznie od wybranej aplikacji.
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom01
Oczywiście, że iTunes jest częścią komercyjnego przedsięwzięcia? Co w tym dziwnego że firma opracowała rozwiązania dystrybucji mediów i na tym zarabia? Co do katalogowania, w samochodzie też może nie być dostępu do utworów z poziomu drzewa, tylko po metatagach.
bo ja wiem. otwieram pudelko, wyciagam plyte, wrzucam do odtwarzacza. dla mnie jak w morde strzelil struktura drzewiasta...
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom01
I co z tego? Biblioteka multimediów jest najbardziej zbliżona do fizycznego grzebania w własnych zasobach płyt. Prawdziwych CD, DVD czy winylowych. Przyjemnie jest móc pooglądać okładki, widzieć listę tytułów, przeczytać jakieś notki od autora czy wydawcy. Prywatnie uważam, że utwór nabiera innej wartości jeśli jest kompletny, ze wszystkim co wydawca wymyślił. Wybitnie nie znoszę np wychodzenia z kina kiedy zaczynają się napisy po filmie. Utwór się skończył, ale są jeszcze pewne informacje, czasem bardzo ciekawe. Takie właśnie różnice daje biblioteka. Można niby wrzucić jpg z skanem okładki do folderu ale to nie to.
tak jak juz pare razy wspomnialem - ciesze sie, ze wiesz co sam lubisz, fajnie jesli ja nie musze miec takich samych upodoban i mam swobode w wyborze tego co i jak chce zrobic. urzadzenia i ekosystem Apple'a mi tej swobody nie daja w takim stopniu jak np. Android, i to tez nie w kazdym wykonaniu.
Odp: Pytanie: Wybór telefonu?????
Cytat:
Zamieszczone przez
Tom01
Biblioteka multimediów jest najbardziej zbliżona do fizycznego grzebania w własnych zasobach płyt. Prawdziwych CD, DVD czy winylowych. Przyjemnie jest móc pooglądać okładki, widzieć listę tytułów, przeczytać jakieś notki od autora czy wydawcy.
Masz 2000 albumów, caly pokój. Zbierane latami. I nagle ktoś wchodzi i wszystko segreguje, np według alfabetu. I znajdź teraz jeden utwór z tej płyty co nigdy nie pamiętasz nazwy, ale wiesz że leży gdzies na górnej półce w prawym rogu.
:-)
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
nie pasuje mi otwieranie klapki, to jej nie otwieram. i wtedy mam przyspawana karte i baterie. ale jak zechce, to zawsze mam ta mozliwosc.
Dokładnie tak. Możliwość wyboru.
Odp: Pytanie: Wybór telefonu?????
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
przy czym nie interesuje mnie
Myślę, że nie ma sensu rozczłonkowywać dyskusji bo powoli zaczyna się argumentacja w stylu: "A jak chcę tak i wszystko co jest inaczej jest do kitu". Na przykładzie utworu muzycznego: Wydawca wydał płytę CD. Została zaprojektowana i wykonana jako CD, a ktoś kto ją chce, musi to zaakceptować. Z biblioteką jest tak samo. Rozczłonkowanie biblioteki na pliki, foldery i strukturę nazewnictwa to przegrywanie płyty CD na magnetofon. Ktoś może być miłośnikiem magnetofonów, ale w sensie wartości utworu umieszczonego na CD, jest działaniem na jego szkodę, degradacją. Tracimy okładkę, spis utworów, sortowanie, szybki dostęp do utworu. Teoretycznie można dorabiać braki ręcznie, co wielu ludzi robi budując drzewo katalogowe po nazwach, tytułach. Nie wierzę, że znając zalety bazy danych można widzieć sens w traceniu na to czasu. Dublowanie czynności ze skutkiem nie wychodzącym poza protezę.
Dążę do tego, że pewne rzeczy są po prostu zorganizowane w konkretny sposób dający pewne określone zalety. Czasem trzeba trochę wysiłku aby je poznać i być może docenić. Nie można wrzucać zawsze wszystkiego do jednego wora z napisem przyzwyczajenia & uprzedzenia.
Cytat:
Zamieszczone przez
namoamo
Masz 2000 albumów, caly pokój. Zbierane latami. I nagle ktoś wchodzi i wszystko segreguje, np według alfabetu. I znajdź teraz jeden utwór z tej płyty co nigdy nie pamiętasz nazwy, ale wiesz że leży gdzies na górnej półce w prawym rogu.
Jeśli nie pamięta Pan tytułu to tym bardziej nie znajdzie po nazwach plików. Bibliotece lokalizacja nie stanowi żadnej różnicy. Równie dobrze może być rozczłonkowana po różnych miejscach, dyskach, urządzeniach. Zapomniało się tytułu? Nie ma problemu. W bibliotece zawsze można szukać po dowolnych innych kryteriach.
Odp: Pytanie: Wybór telefonu?????
A może koledzy coś doradzą.
Zastrzeżenia:
1. Miałem Ajfona 3 godziny i choćby nie wiem, ile sie Tom01 z innymi sympatykami Apple napisali, nameczyli i namawiali, to nie przejdzie. Do maszyn mam podejście chyba identyczne z Akustykiem więc Ajfon odpada.
2. mam Nokię N8 i najbardziej mi w niej przeszkadza, po pierwsze miziana klawiatura, po drugie system, po trzecie durne micro USB do którego kabel mi ukradli juz dawno razem z laptopem w Krakowie.
3. Nie mam zdania, czy Android czy Win8. Logika podpowiada, że Android z racji miliarda dostępnych aplikacji min. zdalnego sterowania aparatu telefonem.
4. Chciałbym normalną, ludzką klawiaturę. Żadne mizianie, smyranie i inne czułości.
Bardzo dużo jeżdżę samochodem, w którym uzywam Sinozębego. Obsługa mizianego ekranu, szczególnie przy poszukiwaniu kontaktu wśród 2 tysięcy innych, kiedy trzeba jedna rękę mieć na kierownicy, a wzrok sięgac musi dalej niż do prawej dłoni, jest absurdalnie skomplikowana. Pewien pozbierany sprzedawca z bólem w sercu powiedział, że może mi zaproponowac BlackBerry, ale jak wiadomo, to ma własny system, którego nikt nie rozumie. :(
5. Wspomniane micro USB, wolałbym normalne mini.
Czy ktoś umiałby wskazać drogę wyboru?
Odp: Pytanie: Wybór telefonu?????
Cytat:
Zamieszczone przez
dinderi
Obsługa mizianego ekranu, szczególnie przy poszukiwaniu kontaktu wśród 2 tysięcy innych, kiedy trzeba jedna rękę mieć na kierownicy, a wzrok sięgac musi dalej niż do prawej dłoni, jest absurdalnie skomplikowana.
Na wciskanej klawiaturze na pewno nie jest to prostsze. Myślał Pan nad sterowaniem głosowym?
Odp: Pytanie: Wybór telefonu?????
Cytat:
Zamieszczone przez
namoamo
Masz 2000 albumów, caly pokój. Zbierane latami. I nagle ktoś wchodzi i wszystko segreguje, np według alfabetu. I znajdź teraz jeden utwór z tej płyty co nigdy nie pamiętasz nazwy, ale wiesz że leży gdzies na górnej półce w prawym rogu.
:-)
bardziej: stapia wszystkie w jeden monolityczny odtwarzacz z jednym przyciskiem i ekranem do miziania.
plyte mozna bylo komus pozyczyc do posluchania albo sobie zabrac do auta. mozna bylo tez wlozyc do starego odtwarzacza albo do dowolnego urzadzenia wyposazonego w szczelinke CD i jakis glosnik, chocby to bylo w kafelku w lazience wbudowane i mialo napisane Made in Ziang-Ciang.
w itunesach cyfrowa dystrybucja jest juz zamknieta. nieco za bardzo, nawet biorac pod uwage obawy przed lewymi tresciami...
a propos muzyczki i chmur - nie wiem czy to juz do Polski weszlo, ale jest cos takiego jak Spotify, co daje dostep do ogromnego katalogu utworow w nadajacej sie do odtwarzania formie. jest to nadal jakies mp3 uragajace domowemu HiFi, ale przy kompie badz na sluchawkach dousznych to zupelnie obleci, a juz na pewno nadaje sie do przesluchiwania plyt przed kupieniem. jak sie strawi reklamy to Spotify jest za darmo, mozna tez z miesiecznym abonamentem 5 EUR bez reklam, a za dyche z opcja synchronizacji offline (i to zdaje sie sa mp3 nie jakies zaszyte gdzies nie-pliki w bog wie jakim formacie :D )... IMHO, duzo sensowniejsze niz jakiekolwiek bazy itunes...