Poczytałem sobie to forum o sigmie 85/1,4=miało być pięknie, a wyszło jak zwykle z sigmą ;-)
Też chyba na razie spasuję.
Wersja do druku
no to czar prysł ,)
Miałem sigmę 30/1.4 i mam świeżą sigmę 50/1.4, moim zdaniem warto - dlaczego, bo kalibracja pod obiektywu pod body w Sigmie daje dobre efekty, o ile jest to obiektyw stałoogniskowy. A ten jest. Z zoomami bywa różnie, miałem podpiętą Sigmę 17-70 od kumpla która na 17/2.8 celowała idealnie, a na 70/4 był potworny BF... I to na jego aparacie pod który była kalibrowana.
Po kalibracji stałoogniskowej 30/1.4 (50/1.4 ostrzy idealnie - a była jedyną sztuką w sklepie), wiem że warto kalibrować stałoogniskowe. A na zoom Sigmy o ile nie będzie idealnie trafiał w sklepie się nie zdecyduje.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
o jedno "pod za dużo" wybaczcie ;)
Bo te dłonie są na krawędziach kadru. Jeśli by to nie była niechlujna obróbka, można odnieśc wrażenie, że ten obiektyw robi taką masakrę własnie na krawędziach. Gdyby tak było, nie dodałoby mu splendoru.
Ja wiem, Ty wiesz, inni wiedzą, ale nie każdy kto tu wejdzie, może wiedzieć, że to nie wina obiektywu, tylko operatora PSa.
Ani wina obiektywu, ani PSa, tylko LR3, który ma dodawanie winietowania jakoś inaczej i nie wziąłem tego pod uwagę. Zamiast zaciemniać w ev zaczernia rogi (no chyba, że się użyje lens corr.) i wychodzą takie przebarwienia, a jako, że robiłem to hurtem na tych samych ustawieniach nie chciało mi się poprawiać.
Tu wersja bez dodanej winiety, choć pewnie lewa dłoń też nie wygląda idealnie, ale to pewnie wina kolorowych świateł, które gdzieś tam sobie świeciły podczas pokazu.
mój 85 1.8 jest ostrzejszy :D
Na f1.4?
a wszystkie na 1.4? Bo jedno widzę 2.5 nawet