Absolutnie zgadzam sie z twierdzeniem, ze do robienia profesjonalnych zdjec sportowych jest potrzebny profesjonalny sprzet. Jest mnustwo niezbitych argumetow, ze tak jest i uwazam, za bezsensowane argumetowanie, ze mozna zrobic ta samoa robote 350D co 1D.
Co do tego co jest fotografia co nie jest to nie dosc, ze jest to zupelny OT to nadodatek kazdy chce nazucic tu wlasna wizje negujac inne formy fotografii. Najogulniej zecz ujmujac jest to uchwycenie zeczywistosci w zamierzony sposob na pojedynczych zdjeciach (na kliszy czy tez na kracie pamieci). A czy ktos jedno zdjecie robi caly rok (czeka na moment jak w astro fotografi a potem naswietla przez 2h.) czy robi wiecej niz 8 kl/s to sa poprostu szczeguly. Nikt nie oglada fotografa przy pracy tylko efekty jego pracy. W sztuce nie ma pojecia skutecznosci. Wielkich malarzu znaje sie nie wdlug ilosci namalowanych obrazo tylko tego czym te obrazy saba reprezentuja. Wiec jesli ogladasz swietne zdjecie sportowe ktore Cie zachwyca a potem okazuje sie, ze bylo to zdjeci wybrane z seri robinej 8,5 kl/s i to jeszcze jedno ze 100 to nagle przestaje ci sie podobac?! BZDURA!!!
Na koniec... nie zgadzam sie, ze nie uchwyce konia w momencie ktorym bede chcial przy pierwszym pojdejsciu (z prawdopodobienstwem 85%). Natomiast sa sytuacje kiedy potrzebna jest wlasnie cala faza lotu konia nie tylko jeden moment ale od wybicia do ladawania z cala trescia pomiedzy. I tu nie ma zmiluj - potrzebny jest najszybszy aparat. Tak dzieje sie rowniez wowczas kiedy szykuje sie akcja o nie przewidywalnych skutkach (nie przeszkoda przez ktora kon predzej czy pozniej skoczy ale dynamiczna i nieprzywidywalna akcja jak na boisku) wtedy nikt nie wie kiedy jest ten moment w ktory chcialby sie wstrzelic dopuki nie jest juz po fakcie (czyli kiedy zawodnik zrobi cos co warte bedzie uwiecznienia na zdjeciu) wiec skoro nie da sie przewidziec to szansa na zrobienie takiego zdjecia bez szybkiego aparatu jest jak granie na loterii...