A co zrobisz jak podczas fotografowania namierzy Cie kilku frajerów, potem pójdą za tobą, dadzą Ci w łeb, po czym pozbawią plecaka pełnego sprzętu? Czegoś takiego obawiam się najbardziej.
Wersja do druku
A co zrobisz jak podczas fotografowania namierzy Cie kilku frajerów, potem pójdą za tobą, dadzą Ci w łeb, po czym pozbawią plecaka pełnego sprzętu? Czegoś takiego obawiam się najbardziej.
Trzeba miec oczy dookola glowy :).
Nie przewidzisz wszystkiego, zawsze jest ryzyko.
To jest najgorsze, że taki plecaczek nagle robi się 2x droższy od samochodu, którym jeżdżą twoi rodzice :D
Zapytam inaczej, jeszcze bardziej wysublimowanie : czy ktoś się ubezpieczył, został okradziony i sukcesywnie wywalczył kasę z ubezpieczalni? No, albo znajomy? :D
W WARCIE JEST OPCJA UBEZPIECZENIA.
ubezpiecza sie mieszkanie a aparat doubezpieczy się jako bagaż podróżny wchodzący w skład wyposażenia mieszkania;) Jakoś tak mój agent to wymyślił. jeszcze nie ubezpieczałem się ale zrobię to niedługo to opisze dokładniej.
dorzucę swoje 3 grosze:
polecam AVIVĘ - jest tam opcja dla osób prowadzących działalność,
składka roczna 700-800 zł, suma ubezpieczenia około 20-25 tys.
Ubezpieczenie obejmuje WSZYSTKO: napad, upadek sprzętu, zamoczenie itd.
ubezpieczenie obejmuje również włamanie i kradzież w miejscu wykonywania działalności.
POLECAM.
Liczenie na to że nas nie okradną, albo że akurat złodziej nie będzie szukał pod obrazkiem na ścianie w skrytce uważam za co najmniej dyskusyjne....
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
aha, doczytałem pytanie Miclesa:
mój sprzęt (jeden aparat) mi upadł z dużej wysokości - dostałem z avivy zwrot pieniędzy - suma "odtworzeniowa" dla nowego aparatu - pomniejszona 20 %.
Te dwie opcje to chyba jedyne co można w tym kierunku zrobić.
Ubezpiecznie domu etc + foto lub prowadząć firme.
I tu moze być chaczyk firmy lubia sie wykręcac. Jak nie pisze napad poza miejscem wykonywania działalnosci / poza domem. To mogą odmówić. To takie małe nie domówienie nam sie wydaje ze poza tez a ubezpieczyciel sprytnie to omija.
Pozdrawiam
Przewidujesz to przed foceniem, bierzesz jednego napakowanego kumpla, jedno body i jedno szkło. :mrgreen: Albo kupujesz trabanta z badziewnym szkłem i idziesz w świat nie martwiąc się o sprzęt i jakość zdjęć :mrgreen:
A z tematem ubezpieczenia, zmartwiło mnie że można ubezpieczyć jedynie prowadząc działalność gospodarczą, do czasu aż założę troszkę wiosen minie, a trójpaskowce skutecznie mnie demotywują przed streetowaniem z 24-70 czy 50 L :mrgreen:
Trójpaskowcy to pół biedy bo dresiki adidas firebird drogie i dla stylowczyków (sam mam turkusowy :D) Problemem są Ci w dwu/czteropaskowych dresach, albo trójpaskowych z lumpa. Do tego dochodzą wszystkie podróby nike oraz oryginalne prosto z bazaru pitbull, hooligans, albo jak to teraz modne wśród tej subkultury ubrania z hemp-shopów, czy innych meczetów kiboli. A z drugiej strony to nie ma reguły, bo tak jak ćpają jakieś świństwa ludzie z porządnych domów, na pozór ogarnięci, tak i niepozorny szary człowieczek w porywie idiotycznej fantazji może pozbawić mnie mojej piątki.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
W razie przypału mam zawsze w kieszeni gaz pieprzowy, gdy idę ze sprzętem foto. Teraz mam jeszcze inna obawę. Dopóki miałem jakiegoś starego sonyeriksona, który prócz dzwonienia, mógł z powodzeniem służyć jako narzędzie do samoobrony nie było problemu, jednak od czasu gdy kupiłem sobie smartphona mam obawy idąc w nieciekawym miejscu o późnej porze. Chyba czas kupić druga tube gazu pieprzowego, ale mniejszą, taką z mocowaniem do kluczy.
Czytam i "wymiękam". Może czas skończyć narzekanie i wykonać jakiś ruch? Można, np. zadzwonić do wymienianej przeze mnie CONCORDII i zapytać, czy nadal oferują ubezpieczenie elektroniki i foto w pakiecie FIRMA dla osób posiadających prywatny sprzęt, ale z opcją wykorzystania sprzętu do działalności zarobkowej (śluby, prasa itp.). Bo chyba lepiej mieć taki zapis "na wyrost", niż później się martwić, prawda?
Ja miałem takie ubezpieczenie - o czym już pisałem m.in. w tym wątku. Nie przedstawiałem żadnych dokumentów ani danych firmy - tylko personalia, adres, PESEL. Zainteresowanym z okolic Bydgoszczy mogę podać telefon do mojego brokera.
Był u mnie agent PZU i uświadomił mnie, że w moim pakiecie Dom Plus jest ubezpieczenie elektroniki na wypadek rabunku, uwaga - również poza domem. Rabunek = zabranie mienia z użyciem siły. Czyli albo prosimy o piąchę w ryj i oddajemy, albo się szarpiemy tak żeby rozedrzeć ubranie, albo dbamy o to, żeby został z nami jakiś świadek, który powie, że sprzęt wyrwano nam z ręki/pleców/ramienia, albo używamy magicznych keywordów przy powstawaniu raportu policyjnego.