eee, no przepraszam ale nie rozpoznaję .. :roll:Cytat:
Zamieszczone przez Bluegarfield
Dzięki za opinię o wystawie :)
O sigmie poczytasz w moim wątku w Testach Sprzętu dokładnie o tym szkle 8)
Wersja do druku
eee, no przepraszam ale nie rozpoznaję .. :roll:Cytat:
Zamieszczone przez Bluegarfield
Dzięki za opinię o wystawie :)
O sigmie poczytasz w moim wątku w Testach Sprzętu dokładnie o tym szkle 8)
Pracujesz w tym serwisie? Jeśli tak to:Cytat:
Zamieszczone przez popmart
Dokładnie tak. Jak klient (nie żaden jaśnie pan) tylko zwyczajny klient wchodził 30 lat temu do szewca z naprawą kapcia zajmującą rzemieślnikowi 5 minut to szewc odkładał inną robotę i wbijał te dwa gwoździe. Kasował za to PIENIĄDZE - to taki środek załpaty z usługę. Ale też często nie kasował nic zadowalając się słowem "dziękuję"
Serwisant na Zytniej jest GORSZY od szewca bo dodatkowo traktuje klienta jak idiote, któremu można wcisnąc kit o rozkręcaniu aparatu.
Serwisant na Zytniej jest GORSZY od szewca bo uważa, że jest "czyms lepszym" od szewca - co niestety nie koniecznie jest prawdą. Szewc nawet po kielichu buty potrafił naprawić a sądząc po opowieściach na tym forum "udający fachowca" serwisant nie potrafi (albo mu się nie chce) wykonac prostych czynności serwisowych.
Jeśli jesteś serwisantem na Zytniej i juz koniecznie chcesz używać formy Jaśnie Pan to wbij sobie do głowy, ze w dobrym zakładzie Jaśnie Pan to synonim słowa KLIENT i powinien on być traktowany jak Jaśnie Pan właśnie. :mrgreen:
Janusz
EDIT: Byłem w kilkunastu punktach serwisowych w kilkunastu róznych krajach z drobnymi sprawami - NIGDZIE nie kazano mi zostawiać aparatu na kilka godzin jeśli usługa zajmowała 5 minut pracy.
A co powiecie na to:
http://jms.rsk.rz.pl/canon/canon1.jpg
http://jms.rsk.rz.pl/canon/canon2.jpg
czy to sa zabrudzenia na matrycy czy moze uszkodzone piksele bo dzisiaj tez taka opinie uslyszalem od pewnego czlowieka i teraz jestem juz totalnie zmieszany :shock:
Jak dla mnie to ewidentnie syf na matrycy.
brudek ;) pikselki nie sa takie okragle ;)
serio serio moim zdaniem to tylko zabrudzenia do wydmuchania i juz
jesli to jest zabrudzenie to chyba sie powinienem cieszyc bo mysli o uszkodzonej matrycy przyprawia mnie o palpitacje serca. Z drugiej strony jednak musi to byc jakis wybitnie zlosliwy brud bo nie daje sie usunac w zaden sposob. Probowalem juz dmuchania grucha, pokusilem sie nawet na sprezone powietrze i jak widac nic nie skutkuje.
no to pozostaje "mechanicznie" oczyscic, przecierajac odpowiednim sprzetem, bylo to szeroko opisywane na forum
Pędzelek do ręki i śmiało bez obaw pozamiatać (pędzelek odpowiedniej jakości musi być, najlepiej z włosiem z nylonu - to zapewnia odpowiednią miękkość i elektrostatykę)
Taa... przeczytalem chyba wszystkie watki ale jakos nie pale sie do grzebania i jezdzenia czyms mechanicznym po matrycy :)
Najwyrazniej to mi pozostaje. Na wszelki wypadek zasiegne jeszcze opini innego doswiadczonego fotografa, moze przy okazji poradzi mi jak to skuteczne wyczyscic
Ja tam sie z matryca nie pieszcze, zapodaje tam MR Muscle i watką po niej :P i jest potem piknie wyczyszczona :-)