co kto lubi ;-)
Wersja do druku
Panowie, ale jeśli chodzi o rozmiar to najlepsza będzie Sigma APO 200-500mm f2.8 EX DG :mrgreen: :mrgreen:
Tylko co taka panna sobie o nas pomyśli :shock:
Dziewczyny, nie obrażając nikogo, znają się na sprzęcie fotograficznym jak na samochodach. Pamiętają kolor, czasem jeszcze markę i tu ich pamięć zawodzi. To czy będziecie mieć obiektyw 28-80 czy 24-120, zrobi na nich jedynie chwilowe wrażenie. Po kilu minutach będą pamiętać jedynie, że był"taki czarny":(
Kobieta uważnie słucha odpowiedzi na pytanie przez pierwsze 10s. potem już tylko kiwa głową i zastanawia się czy dobrze, pod względem kolorystycznym, dopasowaliście trampki do spodni i koszuli.
Ogniskowa, jasność obiektywu jest dla nich tym, czym dla nas różnice między szczoteczkami w tuszach do rzęs...
Najlepszy bajer to wspomniany przez jednego z moich przedmówców, zaproponowanie sesji lub pokazanie prac.
Ale nic tak nie działa na kobietki jak opowiedzenie gdzie się było w ostatnim czasie. Na jaką to wycieczkę zabrało się swój sprzęt. Opowieść trzeba ubarwić słowami, tak aby nasz Target mógł oczami wyobraźni ujrzeć to, o czym opowiadamy. Bogactwo szczegółów i bogactwo słownictwa zdziała większe cuda niż sama puszka. Nawet opowiedzenie prostej i błahej na pozór historii wywoła u nich większe wrażenie i zaciekawienie niż parametry techniczne. W końcu nie zawsze nosi się aparat na szyi, a często gęsto można spotkać piękną kobietę.
Jeżeli chodzi o rozmiar, to najlepszy chyba będzie Canon 1200mm ;)
Tylko nie zawsze chce się targać te 16 kilo na plecach ;)
http://www.megamedia.pl/obiektyw-sta...00-5.6-l-u.php
Mozna polemizowac:D
Sigma 200-500:
sniper88 - nie ma co polemizować, na zdjęciu jest właśnie Canon EF 1200 f5,6 L :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Sigma 200-500 f2,8 APO EX DG wygląda ponoć (lub ma wyglądać) TAK
Ale ile byśmy nie szukali i tak zawsze ktoś wymyśli kiedyś większy (Zeiss Apo Sonnar T 1700 f4)
A TU dowód na słuszność tezy.
Natomiast ogólnie, jeśli chodzi o podrywanie na długie, wielkie (i te nieco mniejsze) białe i czarne obiektywy itd., to tak sobie myślę, że udając się na "podryw" i obnosząc się nonszalancko (podryw przecież ;-)) z takim sprzętem, to wyrwać można najwyżej jakiegoś dresa. Ja tam takich burzliwych i przelotnych romansów unikam ;-)
Z drugiej jednak strony jeśli kogoś stać na skrajnie podrywające szkła, jak te opisane wcześniej, to i na ochronę stać... a przy okazji pewnie i paru naganiaczy "okazji" :idea: .. tylko gdzie tu przyjemność z zabawy w taki podryw ? :roll:
P.S.
Miałem gdzieś jeszcze jeden dowód (rozwalający ten przytoczony), ale nie mam linka... w każdym razie to już był skrajny przypadek, bo jeśli chodzi o podryw to zostałyby już chyba tylko "anonse" i hasło "Pan z wielką nieruchomością..." :mrgreen: