Ratujcie bo zgłupiałem
Z góry przepraszam za obszernego posta, i zrozumiem jeśli ktoś po prostu przewinie w dół ;) Dla wyjaśnienia, jestem uważnym obserwatorem wątku, ale nie znalazłem, albo przegapiłem, informację na temat, czy PUP może zawęzić grono osób, które mogą starać się o dotację z Funduszu Pracy na rozpoczęcie działalności gospodarczej? Byłem przekonany, że warunkiem podstawowym i wystarczającym do złożenia wniosku jest fakt bycia zarejestrowanym jako bezrobotny. Planowałem złożenie dobrze opracowanego wniosku, z porządnym biznesplanem, analizą SWOT itd, tak żeby nie było się do czego przyczepić.
Spędziłem dziś trochę czasu na rozmowach z miłymi paniami z PUP, i okazało się, że nie jest to takie proste. Pierwsza, przekonywała mnie, że mogę dostać dotację jedynie w ramach środków EFS, a konkretnie Kapitał Ludzki 6.1 (Poprawa dostępu do zatrudnienia oraz wspieranie aktywności zawodowej w regionie - więc chyba w ogóle firmę foto ciężko byłoby tu podciągnąć). Termin składania wniosków mija jednak 31 sierpnia, wtedy, kiedy kończy się również okres wypowiedzenia mojej żony, bo to ona będzie zakładała firmę. Ponieważ wniosek może złożyć jedynie osoba bezrobotna, ta opcja odpada. Żona będzie bezrobotna od 1 września.
Nie zamierzaliśmy się jednak starać o środki unijne, więc po kilku próbach, wytłumaczyłem pani, chodzi mi o środki z Funduszu Pracy, określone w rozporządzeniu ministra na temat przydzielania jednorazowych dotacji na rozpoczęcie działalności gospodarczych i zostałem połączony z osobą odpowiedzialną za środki z funduszu pracy. Byłem pewien że dowiem się wreszcie szczegółów, ale niestety, jest wręcz przeciwnie.
Otóż według urzędniczki, aby złożyć wniosek o przyznanie środków, muszę łapać się na jeden z prowadzonych przez urząd programów, są dwa, jeden dla osób po 45-tym roku zycia, a drugi dla osób pragnących otworzyć firmę, której celem będzie aktywizacja bezrobotnych w regionie, czyli pewno jakieś prowadzenie szkoleń itp. Rozporządzenie ministra nic o tym nie wspomina, pani w urzędzie twierdzi, że urząd może sobie wprowadzać własne dodatkowe rozporządzenia, bo te ministerialne są "ogólne".
Wniosków od osób które chcą po prostu założyć działalność gospodarczą, niezwiązaną z wymienionymi wcześniej programami, nie przyjmuje się. Podobno parę miesięcy temu przyjęli kilka takich "luźnych" wniosków i osoby otrzymały dotacje. Czy to tylko u mnie takie kłody pod nogi, czy to normalne praktyki, czy może pani urzędniczka jest niedoinformowana? Kiedy drążyłem temat warunków określonych w ministerialnym rozporządzeniu, usłyszałem argument że "ja tu pracuję, to lepiej wiem". Rozumiem, że w danej chwili urząd może nie mieć środków. Ale przecież rozporządzenie jest ważne do 2013 roku, więc zrozumiałbym gdyby odpowiedź była: zabrakło pieniędzy, proszę naszykować wniosek i czekać. Wystąpiliśmy o nowe środki do starosty, jak będą, ogłosimy... Tym bardziej, że pod koniec zeszłego roku w tym samym urzędzie dowiedziałem się, że tak to właśnie wygląda - w momencie kiedy kończą się środki, urząd występuje o kolejne, i zaczyna od nowa nabór wniosków.
A może coś źle rozumiem, i powinienem mimo wszystko złożyć wniosek w którymś z wymienionych programów? Gdybym chociaż uzyskał informację, że wnioski będzie można składać od nowego roku, wiedziałbym przynajmniej że rozmawiam z urzędniczką o tym samym. Ale słyszałem jedynie "program 45lat albo EFS do 31 sierpnia". Z lektury postów w tym wątku wynika jednak, że są osoby które składały wnioski i otrzymywały dotację również w końcówce roku, a nie tylko na początku. Mam nadzieję że za bardzo nie zamotałem, i ktoś jest w stanie choć trochę rozjaśnić mi tą kwestię?
Z góry dziękuję
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
ps. Zapomniałem dodać, oczywiście nie łapię się na program 45+, a urząd pracy o którym mowa mieści się w Jeleniej Górze