Zamieszczone przez
Maroos
Wojmistrzu!
Jestem pstrykaczem 60d - język polski od początku (nie kumam o co lotto - zawsze można bez problemu zmienić ustawienia lub soft)
Zakupiłem w Polsce - kilka stów różnicy to w sumie nie za wiele ale spokój z gwarancją. Sprzęt jest tyle wart ile kosztuje - ryzykować można, ale jedno trzeba zapamiętać - "biedny" ;) musi kupować z pewnego źródła bo inaczej towar psy zjedzą.
Co z tego, że porysowany - ma robić zdjęcia czy w gablocie ma leżeć (widziałeś osłony przeciwsłoneczne od eLek - te dopiero się rysują od wkładania i wyciągania z toreb/plecaków.