No ale jeżeli chodzi o FF MILC to konkurencja nadal goni Sony a nie odwrotnie. Z resztą na własna prośbę.
P,paw
Wersja do druku
Tak z tego to wyraźnie widać. Niestety z tego co Ty podałeś nie widać, że wiek luster Nikona przekłada się na niską ich sprzedaż (jeśli to ma w ogóle miejsce). Ja po prostu uważam że takie zapowiedzi są szkodliwe dla bierzącej sprzedaży i Nikon z niewiadomych powodów podtrzymuje tę chorą strategię...
Nie bardzo rozumiem do czego zmierzasz? Że wszystko jest Ok? I że wypuszczenie bezluster z wielomiesięczną zapowiedzią, które kierunkowo uwalają własne produkty (szczególnie jeden) nie dając żadnej wartości dodanej (albo minimalną) to jest super strategia rynkowa?
A Sony nie potrzebuje? Też nie rozumiem do czego zmierzasz?
Nie wiem czy wiesz, ale komentujesz dane BCN:
Gdzie z podanych źródeł szukałeś?
Może obejrzyj miesieczne raporty mapcamera [także rynek japoński] lub przeglądaj bieżące BCN.
To twoje zdanie z tą "żadną (albo minimalną) wartością dodaną.
-sensowny AF w LV i wideo czego w lustrzankach Nikon nie uświadczysz
-stabilizacja matrycy np. z obiektywami stałoogniskowymi które jej nie posiadają.
To co powiedzieć o Canon EOS R -jaka jest w nim wartość dodana względem 5D IV?
-Tylko możliwość użycia obiektywów EF-S -co może przydać się na kropie w 4K, przychodzi mi do głowy.
Jestem daleki od twierdzenia, że eos R to jakiś przełom ;) ale dwie rzeczy są co mogą skłonić do zakupu tego body. Możliwość stosowania szkieł jakich dotąd nie było (i wątpię źeby się kiedykolwiek pojawiły do dslr) i AF którego nie ma w lustrach Canona - szczególnie pod względem działania w niemal całkowitej ciemnicy. Oczywiście nie twierdzę że to jest coś co stanowi przełom i wszyscy się na to rzucą ale istotne rynkowo jest to że jest coś czego nie było dotąd w systemie :).
Dla mnie personalnie dochodzi jeszcze możliwość robienia zdjęć w niemal całkowitej ciszy.
BTW: jasne że to moje zdanie, jakie mogłoby być inne w moich postach ;)....
Taka może trochę anegdotka.
Dziś w warszawskiej fotostradzie kupowałem FE 100-400 (tak tęskniłem ze Canonowskim 100-400 mk2, że postanowiłem kupić coś jeszcze lepszego ;-) ).
No i przemiła pani sprzedająca powiedziała "o jaki dobry dzień, plan zrobiony już z rana". Na pytanie o co chodzi, powiedziała, że jej szef mówi "dzień bez sprzedanego grubego Sony dniem straconym". I ponoć codziennie schodzi im coś grubego. W porównaniu do pozostałych marek to tak 4 razy więcej.
p,paw
Wiem wiem, to forum Canona, nic nie może być lepsze ;) Zawsze sobie obiecuję kiedyś dać na luz ;-) Ale widać Canon za głęboko wszedł w skórę... ;-P
:) każdy z nas używał słowo goni w innym znaczeniu.
Ja pisałem, że Canon i Nikon gonią.
Ty piszesz o gonieniu chyba w w sensie, że nie prześcignęli. No nie prześcignęli. Co innego jest gonić, a co innego dogonić czy prześcignąć. Jeśli N i C są z tyłu tzn że gonią. I ruszyli do przodu, bo przedtem nie mieli nic, a teraz mają. Dopiero teraz się włączyli do wyścigu.