Odp: Ostrzeżenie - ZPK Mastiff i Tom01
Witam.
Zarejestrowałem się, bo już sam nie wiem co robić.
Wolałbym na ten wątek nigdy nie trafić lub trafić tu przypadkowo. Niestety to nie był przypadek. Zaliczam się do grona niezadowolonych Klientów firmy Mastiff. Zamówienie monitora na łączną wartość 2 392 zł złożyłem na początku czerwca, jednak przeciągająca się dostawa sprawiła, że złożyłem rezygnację. 2 Lipca złożyłem rezygnację z zamówienia. Oczywiście do teraz czyli 16 Sierpnia pieniędzy nie otrzymałem. Byłem mamiony, że księgowy już wykonuje przelew, że pieniądze zaraz będą - niestety nadal ich nie ma. Dostałem maila 16 sierpnia, że przelew zostanie wykonany na początku przyszłego tygodnia. Jak wszedłem na ten wątek to widzę, że nie jestem jedyny i niestety te praktyki trwają już od kilku lat.
Ja wysłałem przed sądowe wezwanie do zapłaty, ale może jakby kilka osób pokrzywdzonych się zebrało byłaby większa siła i nie dopuścilibyśmy aby takie sytuacje się powtarzały! Jestem kompletnie załamany i zły na siebie, że zaufałem (tak mi się wtedy wydawało) ekspertowi w branży.
Pozdrawiam i serdecznie odradzam jakikolwiek kontakt z firmą Mastiff
Odp: Ostrzeżenie - ZPK Mastiff i Tom01
Niestety i ja nie zaliczam się do zadowolonych klientów ZPK Mastiff. Sprawa już dosć stara, ale pokrótce ją opiszę. W listopadzie 2008 zamówiłem po długich rozmowach z Tom01 monitor Nec 26". Wpłaciłem pieniądze, skalibrowany towar miał być przesłany do 2-ch tygodni od zamówienia. Czekałem ponad 2 miesiące ciągle mailując i rozmawiając z Tom01. Byłem zbywany różnymi tłumaczeniami, że znów dostawa Nec'ów była poniżej oczekiwań jakosciowych, że za tydzień już na pewno otrzymam monitor itd. Po 3-ch miesiącach doszliśmy do porozumienia, że nie ma sensu czekać na tego Nec'a, zmieniłem więc zamówienie na Eizo 24", który na stan pierwszego zlecenia był tańszy o ok. 600pln. Znów czekałem kilka tygodni, rozmowa ta sama, tym razem Tom01 złamał rękę, czy nogę, mniejsza z tym. Teraz już nie pamiętam, ale chyba dopiero po 5 czy 6 miesiącach od zamówienia przyszedł do mnie monitor. Wszystko OK, mięliśmy się umówić na kalibrację. Zdesperowany sptwierdziłem, że nie ma to sensu czekając kolejne tygodnie i poprosiłem wreszcie o zwrot różnicy w cenie pomiędzy Nec'iem i Eizo. Tom01 wyliczył ją na ok. 300pln twierdząc, że od czasu zamówienia zmienił się kurs euro itp :shock:. Ja zapłaciłem z góry za sprzęt, który miał u mnie być za 2 tygodnie, dostałem go po pół roku i jeszcze gość tłumaczy, że przeze mnie stracił kasę! Szczyt perfidności! Po kilku przypominajacych mailach i telefonach wreszcie zwrócił mi 300pln po kolejnych kilku tygodniach.
Mam monitor, jestem z niego zadowolony, ale nie polecam zakupów u tego pana. Podejrzewam, że to całe kalibrowanie to niezła ściema i gdybym kupił monitor gdzie indziej, miałbym to samo, tylko od ręki - bez nerwów i taniej.
Odp: Ostrzeżenie - ZPK Mastiff i Tom01
Cytat:
Zamieszczone przez
Matsil
Sprawa już dosć stara, ale pokrótce ją opiszę. W listopadzie 2008 zamówiłem...
W 2008 roku miałem poważny wypadek z perspektywą sztywnej nogi lub całkiem jej braku. Do połowy 2009 przeszedłem trzy operacje i kilka wizyt w szpitalu. W tym czasie było kilka wpadek z zamówieniami, terminami, kłopotliwym zwrotem, zakresem zleconych i wykonanych usług. Z powodu mojej nieobecności kondycja firmy wówczas znacznie spadła, pojawiły się problemy z płynnością. Niestety czasu nie cofnę. Było to już zresztą kiedyś opisane w tym wątku. Cała moja działalność, z uwagi na specyfikę mojej aktywności jest "na wierzchu". Widać każdą wpadkę, każde potknięcie. To nie jest łatwy kawałek chleba.
Cytat:
Zamieszczone przez
Matsil
gość tłumaczy, że przeze mnie stracił kasę! Szczyt perfidności!
Zmiana zamówienia, bo nie można się było doczekać na sprawnego Neca to rzecz zrozumiała. Też bym zmienił jakbym się nie mógł doczekać. Czasem wiele miesięcy nie można znaleźć egzemplarza bez defektów, to znana reguła powracająca falami wraz z różnymi seriami monitorów. Ale czas to jedna sprawa. Interesuje mnie dlaczego ma Pan pretensję do mnie, że zastosowałem cenę na EIZO z dnia decyzji o zamianie? Bo kilka mcy wcześniej był tańszy a kiedy anulowaliśmy NECa był 1300 zł droższy? Trzeba było odzyskać kasę wpłaconą na NECa i kupić EIZO. Oczywiście po aktualnej cenie. Może dałoby się uzyskać tańszą, gdybym miał zapas monitorów kupiony po cenie 1300 zł mniejszej, ale nie magazynuję monitorów kosztujących 4-5 tys zł sztuka. A nawet jeśli, to jest cała gromada chętnych na tańszą wersję w chwilę po podwyżce. Przypominam też, że otrzymał Pan upust na tym EIZO od ceny detalicznej celem rekompensaty za nieudaną dostawę Neca i odpisał Pan "Propozycja oczywiście mnie satysfakcjonuje". Szkoda że wcześniej nie powiedział Pan że wewnętrznie jednak czuł się Pan nieusatysfakcjonowany, zamiast wyciągać oskarżenia po trzech latach. Monitor dostał Pan też sprawdzony i skalibrowany do Pańskich warunków i profilu pracy. Pańska wypowiedź z naszej korespondencji: "Monitor i tak wydaje mi się rewelacyjnie skalibrowany porównując to, co miałem do tej pory".
Zresztą, z problemami zmiany cen boryka się każdy handlowiec. Nabywca składa zamówienie, w trakcie realizacji towar tanieje i prawie każdy upomina się aby "oddać" mu różnicę. Ale jeśli podrożeje nabywca gratuluje sobie w duchu, że "zaoszczędził". Ani pary z gęby żeby zapytać czy aby nie trzeba dopłacić. Tymczasem sprzedawca kupuje wszystko po cenach bieżących, czyli przy zamawianiu towaru "pod klienta" nie ma możliwości aby zarabiać na obniżce. Czyli w obu przypadkach zmiany cen sprzedawca ma tracić i to jest wg nabywcy w porządku. Rozumiem że wielu podciągnie to pod ryzyko prowadzenia działalności. Ok, jednak przepisy regulują takie przypadki i obowiązuje cena z chwili zawarcia umowy. Kłopot tylko w tym, że wielu ludzi nie chce tego wziąć pod uwagę i nie wiadomo dlaczego czuje się pokrzywdzonymi.
Odp: Ostrzeżenie - ZPK Mastiff i Tom01
Nabywca wpłacając 100% kwoty przy zapewnieniu, że towar otrzyma za 2 tygodnie ma pełne prawo w to wierzyć. Czy gdyby wiedział, że monitor otrzyma po pół roku zgodziłby się na tą transakcję? Oczywiście nie! Sprzedawca będąc uczciwym znając realia rynku i sytuacje z monitorami Neca i Eizo powinien zaproponować zaliczkę w postaci 10-15%, faktura zostałaby wystawiona z dniem rzeczywistej sprzedaży, powinien także klienta o tym poinformować. Kiedy wystawia się fakturę - w dniu przelewu czy w dniu sprzedaży, bo tu te dwie daty są odległe i dotyczą różnych cen rynkowych? Wpłacając 100% ceny i czekając tyle czasu, nabywca jest swego rodzaju zakładnikiem, bo z jednej strony sprzedawca ciągle zapewnia go, że za chwilę otrzyma zakupiony towar, z drugiej zdaje sobie sprawę, że może to jeszcze długo trwać. Dla mnie transakcja zakończyła się z chwilą wpłaty, nie obchodzi mnie co działo się później, czy kurs zmieniał się w górę, czy w dół. Za to odpowiada sprzedawca, który bierze na siebie odpowiedzialność sprzedając towar, którego tak na prawdę nie ma.
Propozycja zamiany oczywiście mnie satysfakcjonowała, bo jakże mogło być inaczej czekając tyle czasu. Absolutnie nie mam żadnych powodów do narzekań na sam sprzęt. Wręcz przeciwnie. Do dziś mi rewelacyjnie służy i jeszcze długo będę z niego korzystał. Chodzi jedynie o sam sam sposób załatwienia sprawy. Te kilkaset złotych nie mają dla mnie najmniejszego znaczenia, stać mnie zapłacić więcej, ale proszę nie robić z siebie męczennika - chciałbym zauważyć, że to ja poniosłem "na dzień dobry" 100% kosztów dostając sprzęt po pół roku, nawet nie ten który zamówiłem.
Wystarczy spojrzeć na liczbę zadowolonych i niezadowolonych klientów Pańskiej firmy. Każdemu może zdarzyć się jedna, dwie, no może trzy wpadki, ale tu nie jest tak fajnie. Myślę, że to wystarczy aby każdy się chwilę nad tym zastanowił i sam zdecydował.
Nie wyciągam oskarżeń po 3-ch latach, to jedynie nie do końca miłe wspomnienia...