9 załącznik(ów)
Odp: Aparaty analogowe, nie tylko Canona
CHINON CG-5
Produkowany od 1983 r. CHINON CG-5 był bardzo solidnym aparatem, ale bardzo niedocenianym z racji zastosowania na pokrywy niepodpicowanego metaliczną farbą plastiku, jak to robili np. Canon, Pentax i Minolta. Tutaj zastosowano czysty plastik, przez co aparat wyglądał dość tanio.
A tymczasem miał on tę samą niezawodną elektroniczną migawkę Seiko MFC, metalową o przebiegu pionowym, która była montowana także w Pentaxie ME Super i Minolcie XD-7. Miał też bagnet K typu Pentax, a więc mógł korzystać z całej optyki do Pentaxa.
Aparat obsługiwał automatykę w preselekcji przysłony i tryb ręczny.
Migawka od 1/1000 s do 4 s plus B w trycie ręcznym, a w trybie automatycznym 1/1000 s do 1 s. Ograniczenie maksymalnej prędkości migawki Seiko wynoszącej 1/2000 s pozycjonowało aparat względem modelu CE-5, ale także zwiększało jej niezawodność.
Lustro było bardzo dobrze wytłumione przy podnoszeniu dzięki siłownikom pneumatycznym, natomiast dość głośne przy opadaniu, ale poziom drgań był porównywalny z Pentaxem ME Super, który pod tym względem był znakomity.
Pomiar światła centralnie ważony, bardzo dokładny i powtarzalny.
Jasny wizjer o 92% pokrycia kadru z powiększeniem x 0,87, z bdb matówką z dalmierzem klinowym i mikrorastrem miał drabinkę czasów migawki z diodami, sygnalizację prześwietlenia i niedoświetlenia, wskaźnik ładowania lampy błyskowej, oraz wskaźnik AF, albowiem producent wykonał dwa obiektywy z AF działającym na podczerwień.
Aparat nie mierzył błysku TTL, ale synchronizacja na czas 1/90 s z dedykowaną lampą błyskową była automatyczna po naładowaniu kondensatora, a po wyzwoleniu błysku aparat powracał do trybu auto lub manual. Dla obcych lamp błyskowych zalecana była synchronizacja przy 1/60 s.
Z dodatkowych funkcji mamy tu pamięć pomiaru ekspozycji, ekspozycję wielokrotną, kompensację ekspozycji +/- 1 EV co 1/3 stopnia, podgląd GO, gniazdko PC, wejście na wężyk spustowy w spuście, oraz elektroniczny samowyzwalacz 10 s (kasowalny), a także możliwość podłączenia windera.
Opcjonalny grip przykręcany do korpusu był także schowkiem na dwie zapasowe baterie LR-44.
Wyłącznik aparatu był w pokrętle czasów migawki, a bez baterii aparat nie działał- nie miał żadnego czasu mechanicznego.
Obiektyw CHINON 50 mm f/1,9 nie był zbyt dobry, ale można było stosować całą optykę do Pentaxa.
Załącznik 11319
Załącznik 11327
Załącznik 11321
Załącznik 11322
Załącznik 11323
Załącznik 11324
Załącznik 11325
Załącznik 11326
7 załącznik(ów)
Odp: Aparaty analogowe, nie tylko Canona
Aparaty Chinon to często tzw. klony innych marek. Najlepszym przykładem jest Chinon CM-7 będący klonem Nikona FM10 i generalnie oba wzorowały się na konstrukcji Cosiny CT1 Super , która była ich protoplastą ;)
Cosina CT1 Super dane techniczne
Wydany w: 1979/1980 (?)
Czas otwarcia migawki Ręczny: Bulb, 1 s -1/2000 s
Czas otwarcia migawki Mechaniczny: Bulb, 1 s - 1/2000
s Czas synchronizacji: 1/125 s
Kompensacja ekspozycji: nie dotyczy
Samowyzwalacz : 10 sekund
Zakres czułości ISO: 25–1600
Powiększenie widzenia: 0,86X, 93% pola widzenia
Typ wizjera:
pryzmat pentagonalny Wzorzec pomiaru: centralnie ważony
Zakres pomiaru/EV: 3–19
Baterie: dwie baterie LR44 lub SR44 lub odpowiedniki
Podgląd głębi ostrości:
Wymiary: 133 mm (szerokość) x 85 mm (wysokość) x 50 mm (głębokość) (sam korpus)
Waga: 410 g
Read more at: https://www.pentaxforums.com/camerar...#ixzz7x3IA1GzA
Krótko pisząc Cosina CT1 Super ustanowiła wzór bardzo prostej lustrzanki jednoobiektywowej 35 mm, którą produkowali później inni producenci bodaj w ramach licencji pod nazwami: Nikon FM10 , Chinon CM-7 , Ricoh KR-5 Super II , Vivitar. Do tego niezbyt chwalebnego zestawienia dochodzą klony Miranda MS-1 Super , Petri GX-1 Super i Revue SC 4 będące w rzeczywistości prostymi rebadgingami Cosiny CT1 Super.
Jeden aparat w sześciu odsłonach u różnych producentów :mrgreen: Często lepiej szukać protoplasty, niż przepłacać za drogie rebadgingi ;)
Załącznik 11329
Załącznik 11335
Załącznik 11331
Załącznik 11330
Załącznik 11332
Załącznik 11333
Załącznik 11334
Odp: Aparaty analogowe, nie tylko Canona
Zawszeć mi się wydawało, że Nikony FM 10 i FE 10 to też były produkowane przez Cosinę. Ale może to tylko taka legenda.
2 załącznik(ów)
Odp: Aparaty analogowe, nie tylko Canona
Celem uzupełnienia dodam, że Od najwcześniejszych lat japońska firma Cosina produkowała aparaty na zasadzie OEM w celu rebrandingu przez inne firmy fotograficzne lub dystrybutorów detalicznych.
oparty na Cosinie Hi-Lite
Cosina SLR
Prinzflex Super TTL
Proloisirs Hi-Lite
Carena Hi-Lite/ Carena 1000
Reporter Hi-Lite
Ifbaflex T 1000
Argus STL 1000 (pierwsza wersja)
na bazie Cosiny Hi-Lite DL
Zodel 2MTL ( Wallace Heaton )
Edixa 2MTL ( Wirgin )
w oparciu o Cosina CSM / CSR
Porst Compact-Reflex
Petriego MF-2
Vivitar XC-2 (CSR)
Vivitar XC-3 (CSM)
Vivitar XC-4 (CSM?)
Lustrzanka jednoobiektywowa z mocowaniem K
rebadge lub odnowiona Cosina CT-1 / CT-1A / CT1G / CT1 Super
Casio RF-2 (CT1 Super)
Cosina PM-1
Cosina CT1 EX
Ricoh KR-5 Super II (znany również jako Ricoh XR-8)
Chinon CM-7
Miranda MS-1 Super
Carena CX-300
Rewia SC4
Exakta HS-2
Petri MF-101 (CT-1)
Petri MF-101A (CT-1A)
Petri GX-1 (CT-1A lub CT1G)
Petri GX-1 Super (CT1 Super)
Seimax SV-7 (CT1G)
Soligor SC-1 (CT1A)
Rewia SC 4
zmieniono oznaczenie Cosina CS-1
Petriego MF-3
rebadged Cosina CT-10 / CT-20 (podstawowa autoekspozycja)
Petri GX-2 (CT-10)
Seimax SV-9
rebadged Cosina CT-2 / CT-3 (to samo z 16-LEDowym odczytem prędkości)
Petri MF-102 (CT-2)
Petri MF-103 (CT-3)
rebadged Cosina C1s lub z dodatkowymi funkcjami
Wielokrotna ekspozycja , podgląd głębi ostrości, połączenie ASA/szybkości migawki, pomiar punktowy itp.
Vivitar V2000
Ricoh KR-5 III , Ricoh XR-8 Super
Olympus OM2000 (przystosowany do mocowania obiektywu OM)
Nikon FM10 (przystosowany do mocowania obiektywu Nikon F)
Rewia SC 5
Promaster 2000PK Super
Feniks P1
Vivitar V4000/V4000s
Dakota RZ-2000
Gość G4000
Voigtlander VSL 40
Hakowanie HG1
Ricoh XR Solar ( Cosina E1 Solar )
Revue Solar 100 ( Cosina E1 Solar )
RBT 3D SLR X4 (modyfikacja kamery stereo z wykorzystaniem dwóch korpusów Cosina)
na podstawie Cosina C2 (automatyczna ekspozycja)
Canon T60 (przystosowany do mocowania obiektywu Canon FD)
Ricoh XR-7M II , (Ricoh KR-10E)
Nikon FE10 (przystosowany do mocowania obiektywu Nikon F)
Revue SC 5 Auto
Carena 1000SX
Voigtlander VSL 43
Hakowanie HG2
Tak więc kupując Canona T60 tak naprawdę kupowaliście rebrandowany aparat Cosina C2
Załącznik 11336
Załącznik 11337
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
FlatEric
Zawszeć mi się wydawało, że Nikony FM 10 i FE 10 to też były produkowane przez Cosinę. Ale może to tylko taka legenda.
Nazwa Cosina pojawiała się wcześniej na aparatach kompaktowych i lustrzankach na kliszę 135, a wiadomo, że firma produkowała aparaty dla Nikona i innych firm. Na przykład Cosina produkowała aparaty Nikon FE-10 i FM-10 oraz Olympus OM-2000.
Nazwa Cosina jest na obiektywach do różnych mocowań lustrzanek jednoobiektywowych, a mniej rzuca się w oczy na coraz szerszej gamie aparatów i obiektywów marki Voigtländer. Cosina produkuje aparat dalmierzowy marki Rollei i jest uznawana za producenta (pomoc w projektowaniu) cyfrowego aparatu dalmierzowego Epson. W październiku 2004 roku ogłoszono produkcję nowej linii aparatów dalmierzowych i obiektywów Zeiss Ikon. Produkty Cosina są dystrybuowane w Japonii przez firmę Kenko.
11 załącznik(ów)
Odp: Aparaty analogowe, nie tylko Canona
Cosina produkowała- i produkuje nadal- obiektywy Zeiss i Voigtlaender, oraz całą masę obiektywów pod innymi brandami.
Jednym z najbardziej znanych i godnych polecenia obiektywów Cosiny jest 100 mm f/3,5 macro, który był produkowany z mocowaniami do wszystkich wiodących marek aparatów, zarówno w wersjach manualnych, jak i z AF, pod brandami Cosina, Vivitar, Soligor, Phoenix, Voigtlaender oraz Pentax, która to firma zaakceptowała ten obiektyw jak własny.
Załącznik 11341
Załącznik 11342
Załącznik 11343
Załącznik 11344
Załącznik 11345
Załącznik 11346
f/3,5
Załącznik 11347
Załącznik 11353
f/8
Załącznik 11354
4 załącznik(ów)
Odp: Aparaty analogowe, nie tylko Canona
MINOLTA XG-A
Wyprodukowana w 1981 r. Cała seria XG była zubożona względem bardziej zaawansowanej serii XD przez zastosowanie płóciennej migawki o przebiegu poziomym, a nie lamelkowej, oraz fotoelementu CdS o zakresie pomiarowym 2-18 EV zamiast SPD.
Model XG-A to budżetowa lustrzanka z automatyką z preselekcją przysłony i bez sterowania ręcznego.
Prędkości migawki od 1/1000 s do 1 s oraz B, synchronizacja z lampą przy 1/60 s.
Dostępna jest korekcja ekspozycji +/- 2 EV co cały stopień, gniazdo na wężyk, samowyzwalacz, oraz możliwość przyłączenia windera, a także styk synchronizacyjny do dedykowanej lampy błyskowej, której naładowanie jest sygnalizowane w celowniku.
Celownik bardzo jasny z matówką Accu Mate wyświetla diody przy drabince czasów ekspozycji dobranych przez automatykę w zakresie 1/1000 s do 1/30 s, natomiast dla czasów od 1/15 s do 1 s jest tylko jedna dioda. Oprócz tego są wskaźniki prześwietlenia i niedoświetlenia poza zakresem migawki.
Załącznik 11357
Załącznik 11358
Załącznik 11359
Załącznik 11360
2 załącznik(ów)
Odp: Aparaty analogowe, nie tylko Canona
Dzisiaj odnalazłem aparat po moim tacie. Pamiętam jak byłem młody, to robiliśmy tym zdjęcia, ale zdaje się, że żadne sie nie ostało. Aparat sprawny na bank. Dodatkowo w oryginalnym, skórzanym pokrowcu. Wziąłem go do siebie, porobię mu jakieś zdjęcia jeszcze. Dzisaij tylko tyle.
Załącznik 11364
Załącznik 11365
Odp: Aparaty analogowe, nie tylko Canona
Wilia, bardzo fajnie pomyślany i przyjemny w użyciu aparat, żeby jeszcze miał cokolwiek lepszy obiektyw, tak na poziomie T-43 smieny...
Kiedyś popełniłem o nim taki wpis:
https://chemnitzer27.blogspot.com/20...wilii.html?m=1
Odp: Aparaty analogowe, nie tylko Canona
Cytat:
Zamieszczone przez
FlatEric
Fajny wpis, poczytałem sobie :D
Odp: Aparaty analogowe, nie tylko Canona
Ja Vilię poznałem tylko z daleka niestety, gdy mój kuzyn kupił sobie Feda i ten aparat przywiózł mojemu ojcu, celem zainteresowania mnie fotografią. Pamiętam, że bardzo mi się podobały te powłoki antyodblaskowe w wizjerze. To być wielki świat i doskonała radziecka optyka (jeszcze nie obliczeniowa). Była to Vilia Auto i wysoka (jak na towarzyszy radzieckich) precyzja owego mechanizmu, robi na mnie wrażenie do dziś. Też uważam, że aparat ten, zasługiwał na lepszy obiektyw.